Bali

BaliCo warto / nie warto?

Miejsca i atrakcje

SPIS TREŚCI:
Kuta | Jimbaran | Sanur | Ubud | Lovina | Candidasa

 

Kuta(sprawdź lokalizację na mapie)

Skoro już wiemy jak na Bali dotrzeć, przejdźmy do atrakcji. Zacznijmy właśnie od tej słynnej Kuty, największego ośrodka turystycznego na Bali, który jednak właśnie z tego powodu nie jest w ostatnim czasie szczególnie uwielbiany przez tych, którzy rzeczywiście chcą odpocząć i zobaczyć prawdziwe oblicze wyspy. Kutę, z licznymi restauracjami, sklepami oraz klubami, niektórzy opisują wręcz jako „najgorsze miejsce na Bali” przez jej mocno imprezowy charakter. Czy rzeczywiście tak jest?

Jeszcze w latach 70 ubiegłego wieku, Kuta była małą wioską rybacką, jednak wraz z napływem turystów stała się jednym z największych indonezyjskich kurortów, z zakupowymi ulicami i przyciągającymi urlopowiczów, licznymi rozrywkami. Pobyt w tym mieście, rzeczywiście poleca się ludziom szukającym wrażeń i rozrywki, którym nie przeszkadza odgłos skuterów, tętniących życiem bazarów i nocnych imprez. W Kucie znajdziemy wszystko pod pojęciem „rozrywka” – od pysznego jedzenia, przez centra handlowe, bazary, plaże, salony spa, hotele z wyższej półki, kończąc na klubach i dyskotekach. Jeśli już odwiedzamy tą miejscowość, skorzystajmy z tego, co oferuje, nie szukając na siłę zabytków – jeśli chcemy poznać typową balijską kulturę, piękne świątynie, Kuta nie jest dobrym miejscem. Jeśli już tu przybyliśmy i jesteśmy zmęczeni eksplorowaniem zatłoczonych uliczek, warto aktywnie spędzić czas i wybrać się do aquaparku Waterbom Bali, jednego z najatrakcyjniejszych parków wodnych na świecie (http://waterbom-bali.com/rides). Ciekawą rzeczą w Kucie, szczególnie jeśli chodzi o porę wieczorową, jest muzyka na żywo. Wychodząc wieczorem w co drugiej restauracji gra zespół muzyczny ze swoim piosenkarzem i możemy posłuchać w szczególności rocka, ale także aktualnych „hitów”, czy też bardziej akustycznych brzmień. Co ciekawe, gra oraz śpiew Balijczyków wypada na całkiem wysokim poziomie, dlatego warto zobaczyć taki występ live.

kuta-bali-breakplan

W Kucie znajdziemy kilka ładnych plaż: Tuban, Kuta, Legian oraz Seminyak. Plaże jednak trochę odbiegają od ideału, o każdej porze dnia i nocy są pełne turystów, a w niektórych miejscach niestety są mocno zaśmiecone. Możemy się też spodziewać dużej ilości naciągaczy, „masażystów” i sprzedawców, którzy będą chcieli nam zaoferować wiele nieprzydatnych rzeczy w atrakcyjnych cenach. Niemniej jednak warto je odwiedzić, czy to w celu samego „plażowania”, pływania, surfowania (uchodzą za raj dla surferów), czy też na wieczorny spacer o zachodzie słońca. Niestety jest jedna wada – plaże w Kucie czasem do pływania się nie nadają – pojawiają się tam ogromne 2-3 metrowe fale, co czyni plażę idealną do surfowania, jednak dla reszty miłośników wodnych sportów nie wróży to dobrze i dlatego możemy zobaczyć wywieszoną czerwoną flagę. Ciekawostka dla miłośników historii: Na głównej ulicy Jl. Legian, oprócz restauracji i sklepów znajdziemy pomnik Ground Zero (Bali Bomb Memorial), upamiętniający zamachy bombowe z 2002 roku, gdzie zginęły 202 osoby – co roku 12 października odbywają się tam uroczystości upamiętniające ofiary zamachu.

 

Jimbaran(sprawdź lokalizację na mapie)

Kuta ma tę zaletę, że jest doskonałą bazą wypadową na różnego rodzaju wycieczki po wyspie. Możemy tam znaleźć bogatą ofertę noclegową, począwszy od luksusowych hoteli po bardzo tanie zakwaterowanie. Jest to zdecydowanie miasto na każdą kieszeń i każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Plusem jest także lokalizacja, ponieważ dostaniemy się stamtąd do najważniejszych atrakcji, zabytków i miast, czy to w centralnej części wyspy (np. Ubud) czy też wysuniętych bardziej na południe. Dlatego też, jeśli już znajdziemy się w Kucie, warto pojechać około 20 km na południe i odwiedzić Półwysep Bukit – czyli najbardziej wysuniętą na południe część Bali. Obowiązkowym punktem jest wioska rybacka Jimbaran, z całkiem przyjemną plażą, słynąca z pysznych owoców morza. Plaża ma jeden bardzo duży plus – jest bezpieczna i można tam popływać, ponieważ fale nie są zbyt wysokie. Do południa nie ma tam tylu turystów, ile moglibyśmy się spodziewać (szczególnie porównując ją do plaż w Kucie) i dopiero po zmierzchu możemy oczekiwać tłumów. Ludzie lubią to miejsce, szczególnie po zachodzie Słońca, z powodu „lokalnego” klimatu, nastrojowej muzyki i właśnie tych słynnych restauracji serwujących świeże owoce morza. Wieczorem zjeżdżają się tam pełne autokary wycieczkowe i robi się całkiem tłoczno, ponieważ każdy chce spróbować świeżej ryby czy krewetki złowionej kilka godzin wcześniej – chociaż restauracyjki na plaży w Jimbaranie nie są wysokich lotów – nie znajdziemy tam dobrze wyszkolonej obsługi z płynnym angielskim, pięknego nakrycia z białym obrusem, a menu nie składa się z 5 dań – to naprawdę warto spróbować, ponieważ tak pysznych ryb nie serwują nawet w eleganckich restauracjach.

Jeśli chodzi o ceny noclegów w Jimbaranie – są dość wygórowane, dlatego Kuta jest pod tym względem zdecydowanie bardziej konkurencyjna. W centralnej części półwyspu położony jest Garuda Wisnu Kencana Park, w którym będziemy mogli zobaczyć posąg boga Wisznu oraz Garudy. Posąg jest w trakcie budowy, ale i tak zachwyca turystów, gdyż ma stać się jednym z najwyższych posągów na świecie, mierzącym około 120 metrów. W tym parku kulturowym znajdziemy również galerie, wystawy oraz Muzeum Historii Bali.

 

Sanur(sprawdź lokalizację na mapie)

Kolejnym nadmorskim miasteczkiem na Półwyspie Bukit jest Sanur, dość rozpoznawalny i turystyczny, a jednak o zupełnie odmiennym charakterze niż Kuta. Do miasta przyjeżdżają głównie rodziny z dziećmi oraz... emeryci, co tak naprawdę nie powinno nas dziwić, bo samo miasto jest bardzo przyjemne i spokojne, dlatego też wybierają go ludzie, którym nie odpowiada rozrywkowy charakter Kuty. Mimo tego, bez problemu możemy się tu cieszyć zakupami, jedzeniem w najróżniejszych knajpkach, czy też masażem na głównej ulicy w Sanur – Jl. Danau Temblingan. Można uznać, że Sanur jest trochę bardziej luksusowym miejscem niż balijska stolica rozrywki, był to tak naprawdę pierwszy ośrodek wypoczynkowy, do którego zaczęli zjeżdżać się turyści. Nie ma tu klubów nocnych, głośnej muzyki wieczorem, ale za to jest dużo dobrych restauracji, gdzie zjemy posiłek z wyższej półki, w dobrej atmosferze i za tę samą cenę, jaką dalibyśmy w Kucie za danie w turystycznej „restauracji”. Co więcej, w Sanur jest też całkiem przyzwoita plaża, z jasnym piaskiem i spokojnym morzem. Nie zobaczymy tu tak wysokich fal jak w Kucie, więc spokojnie można korzystać z kąpieli. Sanur jest też jednym w większych ośrodków sportów wodnych, dlatego można spróbować tam windsurfingu, snorkelingu lub też seawalkera – czyli chodzenia po dnie morskim na głębokości około 5 metrów w hełmie, do którego pompowane jest powietrze. Sport ten jest całkiem popularny na Bali, aczkolwiek pojawił się stosunkowo niedawno i nie jest zbytnio rozpoznawalny w innych częściach świata. Zabawa trwa około 30 minut, nie trzeba umieć pływać ani nurkować, a pod wodą można karmić kolorowe ryby. Niestety ta przyjemność może kosztować nas dosyć sporo, bo aż 700 000 IDR za osobę – dla osób oswojonych z wodą, warto wybrać nurkowanie, które jest dużo tańsze.

kite-bali-breakplan

Wieczory w Sanur również mają swój klimat, ponieważ na plaży znajduje się wiele restauracji dla mniej lub bardziej zamożnych i można poczuć się trochę jak w Jimbaranie – dobre jedzenie, świece i zapach grilla. Z tego też względu Sanur jest dosyć konkurencyjnym nadmorskim kurortem i popularnym kierunkiem turystycznym. Ciekawostka: W Sanur, w okresie wakacyjnym odbywa się Bali Kite Festival, więc nie bądźmy zdziwieni widząc spore ilości latawców w najróżniejszych rozmiarach i kształtach – swoją drogą jest to całkiem ciekawe wydarzenie, które warto zobaczyć.

 

Świątynia Uluwatu

Jedną z największych atrakcji położonych na południu wysypy jest hinduistyczna świątynia Uluwatu. Jest znana nie z architektury, ale ze swojego niesamowitego położenia, na szczycie 70-metrowego klifu nad wodami Oceanu Indyjskiego. Jest to jedna z najstarszych świątyń na Bali i została poświęcona duchom morza. Okazuje się, że podczas zachwytów widokami oraz samą świątynią, nasza czujność nie może pozostać uśpiona – w okolicach świątyni czają się dzikie makaki, które są dość agresywnym gatunkiem spośród balijskich małp. Należy pilnować rzeczy, a szczególnie błyskotek, torebek oraz okularów, ponieważ gdy wpadną w ręce małpek, możemy się z nimi pożegnać na zawsze.

 

Plaża Dreamland

Jeśli odwiedzamy Półwysep Bukit, koniecznie musimy wybrać się na plażę Dreamland, zwaną również New Kuta Beach. Jest położona na zachodnio-północnej ścianie półwyspu i uważana jest za jedną z najpiękniejszych balijskich plaż. Plaża jest długa, szeroka, z białym piaskiem oraz lazurową wodą – czego chcieć więcej? Jedynym minusem są dosyć duże fale i silne prądy morskie, dlatego też samo pływanie może nie być do końca przyjemne, ale za to panują tu idealne warunki dla wielbicieli surfingu. Sąsiednią plażą jest Balangan Beach, która również ma miano jednej z najładniejszych plaż na wyspie. Swój urok zawdzięcza temu, że wciąż nie jest tak bardzo turystyczna, a można podziwiać tam piękne widoki i stąpać po jasnym piasku.

 

Ubud i tarasy ryżowe w Tegalalang(sprawdź lokalizację na mapie)

Gdy już zwiedzimy Półwysep Bukit, warto zobaczyć wizytówkę Bali, a za razem centrum kultury i sztuki jakim jest miasteczko Ubud. Ubud położony jest w centralnej części wysypy, około 35 km na północ od Kuty. Miasteczko cechuje się artystycznym klimatem i przepełnione jest galeriami sztuki oraz muzeami promującymi balijskich artystów. Odbywa się tam również wiele imprez kulturalnych, tradycyjnych koncertów oraz barwnych pokazów tanecznych. Tradycyjne balijskie tańce możemy zobaczyć codziennie wieczorem w pałacu królewskim. Wbrew naszym wyobrażeniom o „unikalnym”, balijskim klimacie, miasto jest mocno turystyczne, więc spotkamy tam wiele białych, europejskich twarzy, a także pełno sklepików przepełnionych najdziwniejszymi pamiątkami. Jedną z najbardziej rozpoznawanych atrakcji w Ubud jest Małpi Las http://monkeyforestubud.com/ (wstęp to 40 tys. IDR dla dorosłych, 30 tys. IDR dla dzieci). Jest to kawałek bujnego lasu tropikalnego z kompleksem świątynnym, w którym oczywiście królują małpy – i to one są tu największą atrakcją dla turystów. Głównie są to makaki i jest ich około 600 – trzeba być uważnym, ponieważ są dosłownie wszędzie. Jeśli tylko nie ma się przy sobie jedzenia, telefonu, okularów, czy innych „interesujących zdobyczy”, małpy reagują dość obojętnie. Inaczej jest gdy kupimy kiść bananów sprzedawaną przy wejściu, wtedy wskakują na głowy, zabierają jedzenie, bawią się i pozują do zdjęć. Są dosyć oswojone z ludźmi i mniej agresywne niż te w świątyni Uluwatu, ale jednak to wciąż dzikie zwierzęta, dlatego warto zachować ostrożność i pilnować swoich rzeczy; ściągnąć okulary oraz błyskotki, opróżnić kieszenie, a także zapiąć torebki.

Dla miłośników sztuki warte poznania będzie Muzeum Puri Lukisan, gdzie można zobaczyć balijskie malowidła, rzeźby i ciekawą architekturę samego muzeum, a także podziwiać klimatyczny ogród. Ubud jest bardzo wyjątkowy, co zobaczymy przechodząc nawet głównymi ulicami – jest tam bardzo spokojnie i przyjemnie. Przy sklepach nie ma naciągaczy, nie ma bazarów i salonów spa co kilka metrów – są za to ciche kawiarenki i jest bardzo tradycyjnie. Sklepy nie oferują kiczowatych podróbek zachodnich kosmetyków, lecz w większości ręcznie robione pamiątki, obrazy, rzeźby, w czym Balijczycy są naprawdę dobrzy i można znaleźć wiele ciekawych rzeczy.

Miasto znane jest przede wszystkim z tarasów ryżowych, które znajdują się w Tegalalang, około 10 km na północ za Ubud. Tarasy ryżowe w Tegalalang są jednym z najbardziej znanych miejsc promujących Bali – i nie bez powodu. Pola są wielopoziomowe, malownicze, w kolorze intensywnej zieleni. Uprawa ryżu i nawadnianie pól jest tradycyjne, wszystko robią ludzie, a turystów chcących podziwiać widoki nie brakuje. Często nie ma gdzie zaparkować, a jeśli nam się już uda, to parking niestety jest płatny. Uwaga! Jeśli mamy wynajętego kierowcę na cały dzień, pod pretekstem braku miejsca na parkingu, może nas zabrać do zaprzyjaźnionej restauracji z widokiem na tarasy ryżowe – Dewi Cafe Restaurant. Oczywiście działa tu mechanizm: my płacimy – on zarabia. Widok jest całkiem ładny, aczkolwiek jedzenie bardzo przeciętne, więc restaurację polecamy bardziej miłośnikom pięknych krajobrazów niż koneserom dobrej, balijskiej kuchni.

 

Świątynia Pura Tirta Empul

Będąc w centralnym Bali, warto odwiedzić kompleks świątynny Pura Tirta Empul (wstęp: 15 000 IDR), będący bardzo ważnym ośrodkiem religijnym dla Balijczyków, ale też jednym z najważniejszych miejsc dla przyjeżdżających turystów. Właściwie o każdej porze znajdują się tam tłumy – zarówno jeśli chodzi o wyznawców, jak i zwiedzających. Nie bez powodu – świątynia jest dosyć wyjątkowa, ponieważ znajduje się tu „magiczne źródło”. W basenach, wypełnionych źródlaną, czystą wodą, Hinduiści dokonują swojego oczyszczenia, obmywając się kolejno pod trzydziestoma strumieniami wody. Wyznawcy są także tolerancyjni dla turystów – każda osoba, niezależnie od wyznania może przyłączyć się do rytualnej kąpieli. Jest to zdecydowanie jedna z najciekawszych hinduistycznych świątyń na Bali, ponieważ nie jest miejscem, do którego przyjeżdżają sami turyści (co można zauważyć np. w świątyni Uluwatu), ale rzeczywiście możemy zobaczyć tam wyznawców, którzy odprawiają swoje obrzędy i widać, że świątynia jest dla nich ważnym miejscem.

 

Wulkany

Wciąż w centralnym Bali, ale bliżej wschodniej części wyspy, znajdują się 2 najbardziej znane wulkany – Batur oraz Agung. Wulkan Batur, mierzący 1717 m n.p.m., znajduje się nad jeziorem o tej samej nazwie, także na wszystkich turystów wybierających się w to miejsce czeka nagroda w postaci fantastycznej panoramy. Batur jest wulkanem aktywnym, ale można na niego wejść – dojście do krawędzi krateru zajmuje około półtorej godziny. W pobliżu wulkanu znajduje się Świątynia Ulun Danu Batur, położona nad jeziorem – poświęcona jest właśnie bogom jezior i rzek. Jest jedną z najbardziej znanych (a także fotografowanych) balijskich świątyni, a turystów przyciąga głównie położenie świątyni, jej specyficzna architektura oraz krajobraz jaki ją otacza. Świątynia jest stosunkowo nowa, ponieważ została zbudowana w miejscu poprzedniej świątyni, która została zniszczona podczas erupcji wulkanu w 1927 roku. W okolicach świątyni oraz jeziora panuje specyficzny klimat, dlatego możemy się przygotować, że będzie tam trochę chłodniej niż w innych częściach wyspy.

wulkan-bali-breakplan

Drugim wulkanem ściągającym zainteresowanie turystów jest wulkan Agung, a zarazem najwyższy szczyt Bali mierzący 3142 m n.p.m. Wulkan także jest wulkanem aktywnym, a ostatni jego wybuch miał miejsce około 50 lat temu, kiedy zginęło 1500 ludzi. Jeśli chodzi o wspinaczkę na szczyt wulkanu, jest ona możliwa, lecz niestety nie należy do najłatwiejszych – wejście na szczyt wymaga odpowiedniego przygotowania, dobrej kondycji i cierpliwości, ponieważ w zależności od trasy zajmuje ona 3-4 godziny, a w innym przypadku aż 6-7 godzin.

Tak jak w przypadku wulkanu Batur, turyści przyjeżdżają tu nie tylko po piękne widoki czy wspinaczkę na szczyt – na zboczu wulkanu znajduje się najważniejsza światynia hinduistyczna na wyspie – Pura Besakih, zwana „matką świątyń”. Cały kompleks świątynny znajduje się na około 900 m n.p.m. i składa się z 30 świątyń, połączonych ze sobą licznymi tarasami oraz schodami. Turyści, mimo kupienia biletu wstępu, mogą podziwiać świątynie tylko z zewnątrz – do środka mogą wchodzić tylko wyznawcy hinduizmu.

Ciekawostka: Cały kompleks świątynny został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.

 

Lovina(sprawdź lokalizację na mapie)

Jeśli chodzi o północną część Bali, najbardziej znanym miastem jest Lovina, którą wszyscy kojarzą z czarnym, wulkanicznym piaskiem, charakterystycznym dla plaż znajdujących się na północnym wybrzeżu. Lovina to bardzo tradycyjne, ciche miejsce, w którym nie spotkamy tylu turystów, ilu przyjeżdża do miasteczek położonych na południu. Morze w tej części wyspy jest dosyć spokojne i nadaje się do pływania. Najbardziej popularną, a także największą wioską w Lovinie jest Kalibukuk, które mimo tego zachowuje charakter rybackiego miasteczka. Największą atrakcją, przyciągającą turystów do Loviny są delfiny, pojawiające się każdego ranka w przybrzeżnych wodach, dlatego też w tej części wyspy organizowane są morskie safari. Jest to podróż łodzią szlakiem delfinów, dająca szansę zobaczyć zwierzęta z bliska, w swoim naturalnym środowisku. Koszt to około 150 000 IDR za osobę. Będąc w Lovinie można spróbować też aktywnego wypoczynku – nurkowania z butlą lub snorkelingu podczas rejsu, zatrzymującego się przy najpiękniejszych rafach.

delfiny-bali-breakplan

 

Candidasa(sprawdź lokalizację na mapie)

Ostatnim najważniejszym miasteczkiem na turystycznej mapie Bali, jest Candidasa, położona na wschodnim wybrzeżu. Jest to miejsce bardzo ciche i spokojne, nadające się w sam raz do leniwego wypoczynku. Dla niektórych plaże w samej Candidasie mogą nie być zadawalające, ponieważ są pokryte ciemnym wulkanicznym piaskiem lub też kamieniami, jednak dzięki temu też woda jest bardziej przejrzysta. Mimo braku rajskich plaż, turyści wciąż wybierają Candidasę jako bazę wypadową, nie tylko ze względu na jej spokojną atmosferę, ale też… położenie. Jak się okazuje, w odległości niespełna 10 km od miasteczka znajduje się właśnie jedna z najpiękniejszych plaż Bali, czyli Pasir Putih Beach, zwana też Virgin Beach. Do niedawna ustronne miejsce, jednak w ostatnim czasie napływa tam coraz więcej turystów. Chociaż biały piasek miesza się z ciemnym piaskiem wulkanicznym, to plaża i tak cieszy się popularnością. Palmy kokosowe, równy brzeg oraz łagodne fale są nie lada atrakcją dla zwiedzająch z drugiego końca świata. Jeśli pojedziemy w drugą stronę – na zachód od Candidasy, dotrzemy do Padang Bai, miasteczka z piękną plażą zwaną Blue Lagoon – znajdziemy tam zarówno jasny piasek, jak i przejrzystą wodę doskonałą do nurkowania i rafy koralowe zaczynające się na głębokości 5 metrów.

Kiedy jesteśmy już w Candidasie, warto odwiedzić Tenganan (oddalony o 4 km), czyli osadę zamieszkiwaną przez rdzenną balijską ludność. Wioska jest odizolowana od świata pod każdym względem – czy to patrząc na gruby mur oddzielający osadę, unikalny balijski dialekt, którym posługują się mieszkańcy, czy też sam sposób ich życia. Żyją jak jedna wielka wspólnota, wszystko robią w swoim gronie, pomagają sobie, a nawet jeśli się pobierają, musi być to ktoś osady. Mimo tego wszystkiego, wioska stała się dosyć turystyczna i wjeżdżając do niej należy „opłacić” wizytę. W osadzie zobaczymy tradycyjną balijską architekturę, rodzinne sklepiki, oferujące przede wszystkim rękodzieła, rzeźby, czy malowidła.

 

Pałac Tirta Gangga

Niecałe 20 km od Candidasy czeka nas kolejna atrakcja – najładniejszy balijski pałac wodnyTirta Gangga. Wstęp wynosi 20 000 IDR. Sam pałac jest ogromnym ogrodem z licznymi fontannami, basenami, rzeźbami i fontannami, a wszystko utrzymane w typowo hinduistycznej architekturze. Ogród porośnięty jest bujną roślinnością, a cała zabudowa razem z figurkami utrzymuje się na wodzie. Zbiorniki wodne mają głównie rolę dekoracyjną, jednak w niektórych basenach można się kąpać, ponieważ wierzy się, że tamtejsza woda ma niezwykłą moc.

 

Świątynia Tanah Lot

Na naszej liście miejsc, które trzeba zobaczyć, powinna znaleźć się również jedna z najsłynniejszych, a na już na pewno najczęściej fotografowanych świątyń – Tanah Lot. Znajduje się ona na południowo-zachodniej ścianie wyspy. Wstęp: 30 000 IDR za osobę. Świątynia należy do tych, które słyną ze swojego położenia – Tanah Lot położona jest na kawałku skały wyłaniającej się z oceanu i jest poświęcona bogom morza. Ciekawostką jest, że w trakcie przypływu, świątynia staje się wyspą i jest całkowicie odcięta od lądu – niektórzy turyści mogą poczuć się poirytowani, ponieważ płacąc za wstęp i tak nie możemy wejść do świątyni, niezależnie od przypływów i odpływów. Mimo tego warto ją zobaczyć, szczególnie przy zachodzie Słońca – nie przez przypadek miejsce to jest wybierane jako reklama „Wyspy Tysiąca Świątyń”.

 

swiatynia2-bali-breakplan

 

Po przeczytaniu o tych wszystkich atrakcjach, już wiecie, że następne wakacje chcecie spędzić na Bali? Jeśli tak, nie czekajcie! Na naszej stronie czeka na Was plan wycieczki właśnie w to miejsce :). Kliknijcie tutaj, żeby przeczytać więcej, lećcie w podróż marzeń i świetnie się bawcie!

 

Wypoczynek

Plaże na Bali

Plaże na Bali są również ważną atrakcją przyciągającą turystów, a na pewno każdy chciałby wybrać tą jedyną, najładniejszą, która spełni jego oczekiwania – dlatego podsumujmy krótko całą prawdę o balijskich plażach. Na pierwszy ogień idzie Kuta Beach – plaża długa, szeroka, jednak z dosyć wysokimi falami, które przyciągają surferów. Plaża pełna desek surfingowych w efekcie nie jest zbyt bezpieczna do pływania, a fale również tego nie ułatwiają. Poza tym plaża nie wyróżnia się niczym szczególnym, za to pełna jest naganiaczy, masażystów oraz szkółek surfingowych. Lepiej sytuacja wygląda w miasteczku Jimbaran, gdzie plaża jest dosyć szeroka, woda czysta i fale nie przeszkadzają w pływaniu. Daleko jest jej do rajskiej plaży, jednak do południa jest tam stosunkowo mało ludzi, więc szukającym ciszy i spokoju na pewno się spodoba.

plaze-bali-breakplan

Inaczej sytuacja wygląda w Nusa Dua, bardziej luksusowym kurorcie na południu wyspy, pełnym hoteli i pól golfowych. Jeśli zatrzymaliśmy się w innym miejscu niż nadmorskie hotele w Nusa Dua, nie mamy czego tam szukać, ponieważ nie zdołamy wypożyczyć nawet leżaka na plaży, gdyż wszystkie przeznaczone są dla gości hotelowych. Właściwie goście hotelowi to jedyni plażowicze w Nusa Dua. Plaża jest dość przeciętna, a w czasie odpływu niestety nie można się nawet wykąpać, ponieważ woda przez kilkaset metrów będzie sięgać nam do kostek. Plaża w miasteczku Sanur jest trochę lepsza, woda dosyć czysta i można tam odpocząć, ponieważ jest całkiem spokojnie. Przejdźmy teraz do perełek Bali – czyli plaż z jasnym piaskiem i lazurową wodą. Jedna z nich to plaża Dreamland, dość popularna w ostatnim czasie, więc możemy spodziewać się wielu turystów. Jest jednak długa, szeroka i naprawdę piękna, dlatego nie ma się co dziwić. Nieco dalej jest plaża Balangan Beach, która nie jest co prawda tak zachwycająca jak Dreamland, jednak nieco bardziej ustronna i mniej turystyczna.

Warto również wspomnieć o plaży Suluban, zwanej także Uluwatu Beach, która przyciąga ludzi jasnym piaskiem i piękną przejrzystą wodą. Nie jest co prawda długa i szeroka, jednak można spodziewać się ładnych widoków. Uwaga: Plażę w ostatnim czasie szczególnie upodobali sobie surferzy, ponieważ fale są dosyć duże. Na północy wyspy, popularną miejscowością jest Lovina, gdzie plaże mają czarny, wulkaniczny piasek, który jednak nie wszystkim odpowiada. Piękne plaże znajdziemy również w okolicy Candidasy i są to wyżej wspomniane Blue Lagoon oraz Virgin Beach, mogące poszczycić się jasnym piaskiem, lazurową wodą i rajskim widokiem.

 

Wyspy Gili

 

Jeśli nie chcemy ograniczać się tylko do Bali, a mamy ochotę na piękne plaże z białym piaskiem, lazurową wodą i klimat prawdziwej, rajskiej wysepki – idealna będzie wyprawa na wyspy Gili. Są to 3 malownicze wysepki, położone przy Lomboku: Gili Trawangan, Gili Air oraz Gili Meno. Możemy się tam wybrać na kilka dni, lub też na jednodniową wycieczkę, aby kilka godzin nacieszyć się rajską plażą – aczkolwiek ta druga opcja jest dosyć kosztowna, a także ograniczona limitem czasu, w którym musimy się zmieścić, aby wrócić z powrotem na Bali, ponieważ łódki odpływają tylko o wyznaczonych godzinach. Na Gili dostaniemy się tzw. speed boatem, który odpływa między innymi z portu w Padang Bai, a dojazd w jedną stronę kosztuje około 700 000 IDR za osobę, czyli dosyć sporo. Dlatego też większość turystów odwiedza wysepki przy zwiedzaniu Lomboku, z którego jest znacznie łatwiej dotrzeć niż z Bali. Swój urok wysepki Gili zawdzięczają temu, że wciąż nie są tak bardzo turystyczne (a przynajmniej nie wszystkie), brak na nich pojazdów spalinowych i panuje tam kameralna atmosfera. W zależności od upodobań, możemy wybrać tętniącą życiem, największą, a zarazem najgłośniejszą i najbardziej rozrywkową – Gili Trawangan, która oprócz plaż może pochwalić się bogatym życiem nocnym, wieloma restauracjami oraz dyskotekami. Jest też Gili Air, druga pod względem wielkości, którą zamieszkuje około 2000 tubylców. Mimo wielu hoteli i resortów, znajdziemy tam trochę więcej spokoju i ciszy niż na Gili Trawangan, piękną plażę i malowniczą rafę koralową, zachęcającą do nurkowania. Gili Meno jest wyspą najmniejszą i zarazem najmniej odwiedzaną przez turystów, z tego względu nie jest też zagospodarowana i zaopatrzona w podstawowe turystyczne „usługi” – np. bankomat lub opieka medyczna. Szczególnie cenią ją sobie osoby szukające ciszy i spokoju, a także pięknych plaż (Gili Meno ma najpiękniejsze plaże ze wszystkich trzech wysp) oraz raf koralowych. Panują tu idealne warunki do nurkowania, a w wodzie można spotkać symbol wysepek Gili, czyli żółwia morskiego.

 

 

AKTYWNY WYPOCZYNEK

Zoo

Jeśli w czasie pobytu na Bali chcemy zobaczyć trochę egzotycznych zwierząt, wycieczka do Zoo będzie doskonałym pomysłem. Zoo jest nieduże, ale warto je zobaczyć chociażby dlatego, że jest całkiem inaczej zagospodarowane niż te, które znamy z Polski – jesteśmy „bliżej zwierząt”, można jeździć na słoniu, wejść do zagrody z kangurami oraz różnymi gatunkami jeleni, pogłaskać oraz dać im trochę jedzenia z koszyczka z warzywami. Poza tym żyje tu wiele ciekawych i egzotycznych zwierząt. Wstęp nie jest tani, ponieważ kosztuje około 350 000 IDR, jednak wciąż cena jest niższa niż w przypadku Bali Safari&Marine Park. Więcej informacji o pakietach wejściowych znajdziemy na stronie zoo: http://www.bali-zoo.com/index.php/ticket/list_ticket.

 

Bali Safari&Marine Park

Gdy szukamy czegoś więcej niż zoo, Bali Safari&Marine Park ma do zaoferowania wiele pakietów tematycznych. Znajdziemy między innymi safari (również nocne), park wodny, pokazy zwierząt oraz jazdę na słoniu. Najtańszy pakiet wynosi 565 000 IDR. Więcej informacji o parku znajdziemy na stronie: https://bes.hybridbooking.com/BSM?&setcurrency=IDR.

 

Rafting

Dla miłośników sportów wodnych oraz adrenaliny, ciekawym doświadczeniem może być white water rafting, czyli po prostu spływ pontonem po górskiej rzece. Na Bali są 3 rzeki, gdzie organizowany jest rafting, różnią się stopniami trudności i poziomem zaawansowania załogi. Dla początkujących poleca się Telaga Waja river. Na Bali znajduje się wiele firm oferujących rafting, a cena to około 30-35 dolarów.

 

Surfing

Poza tym najpopularniejszym wodnym sportem na Bali jest oczywiście surfing, którego warto spróbować np. Na plażach w Kucie, które uchodzą za raj dla surferów lub np. w bardziej ustronnym miejscu, takim jak plaża Suluban (inna nazwa Uluwatu Beach), gdzie są równie dobre fale do surfowania. Na Bali nie brakuje sklepów, wypożyczalni desek, a także szkół surfingowych, a cena za pierwszą lekcję to około 30-35 dolarów.

 

Nurkowanie

Dużą popularnością cieszy się również nurkowanie (snorkeling). Najczęściej wykupując pakiet nurkowania z rurą i maską, firmy zabierają nas do największego ośrodka sportów wodnych na Bali – Benoa. Oprócz nurkowania można spróbować tam lotów na spadochronie za motorówką, jazdy na banana boat, czy też chodzenia po dnie morskim, czyli wcześniej wspomnianego seawalkera. Warto jednak poszukać firmy, która organizuje tego typu rzeczy np. w Sanur, ponieważ w Benoa nieustannie kursujące z turystami motorówki powodują, że woda jest dosyć mętna.

 

Masaż

Będąc na Bali na pewno nie umkną nam salony masażu, które są praktycznie wszędzie i oferują swoje usługi do późnych godzin nocnych. Warto jest takiego masażu spróbować, szczególnie, że ceny są kilka razy niższe niż w Polsce – dla porównania, za godzinny masaż całego ciała, zapłacimy około 25 zł.

 


Jeśli już wiecie, co warto i nie warto robić na miejscu, a chcecie się dowiedzieć, jak najlepiej przemieszczać pomiędzy różnymi miejscami, wykorzystajcie parę minut na przeczytanie rozdziału „Transport”.

Staramy się, aby ten rozdział przewodnika był dla Was wartościowy i NIESAMOWICIE BARDZO MOCNO zależy nam na Waszej opinii. Prosimy Was – wyraźcie ją korzystając z przycisku „Szepnij nam do ucha”. Nawet najkrótsza i najprostsza informacja się liczy: „Podoba mi się” lub „Co Wy w ogóle robicie, zmieńcie branżę”. W ten sposób pomożecie nam rozwijać się dla Was – kontynuować to, co jest dobre i poprawiać to, co Wam się nie spodoba.

Jeśli widzicie potencjał w tym, co robimy, to nie trzymajcie tego dla siebie. Pomóżcie nam dalej budować ten portal, zwiększając dotarcie do innych osób, którym publikowane przez nas artykuły mogą pomóc w planowaniu podróży. Może jest wśród Waszych znajomych ktoś, komu warto podać adres breakplan.pl? Prosimy Was, jeśli ten darmowy przewodnik, który przeczytaliście ma dla Was wartość, udostępnijcie go na fejsie i polubcie nasz profil – nic nie tracicie, a nam da to dowód, że wiele godzin pracy nad przewodnikiem, żebyście mogli go przeczytać zupełnie za darmo, ma sens i warto dalej się rozwijać.

Z góry Wam dziękujemy za każdy rodzaj wsparcia i życzymy wymarzonej podróży.