Kraj Basków

Kraj BaskówCo warto / nie warto?

Miejsca i atrakcje

Bilbao

Wbrew powszechnym przekonaniom Bilbao nie jest stolicą Kraju Basków. Jest nią Vitoria położona ok. 150 kilometrów na południu. Z pewnością Bilbao możemy przyczepić łatkę kulturalnej stolicy Baskonii. Wszelakie zmiany w tym mieście miały miejsce na przestrzeni kilku lat. Przemysł zszedł na drugi plan, a jego miejsce zajęła awangardowa sztuka. Bilbao jest całkiem inne niż pozostałe, słynne miasta Hiszpanii i to czyni je wyjątkowym. Piękne zabytki, dużo sztuki, cydr i pinchos – to wszystko i o wiele więcej możecie zobaczyć na swojej drodze.

Muzeum Guggenheima

Symbol miasta i najczęściej odwiedzany obiekt w Bilbao. Początkowo mieszkańcy nie byli przekonani do tej inwestycji. Stwierdzili również, że budynek muzeum jest zbyt szary i psuje atrakcyjny krajobraz miasta. Może i sam budynek nie jest zbyt atrakcyjny, ale z pewnością jest niezapomniany. Został zaprojektowany przez Franka Gehry'ego. Z czasem okazało się, że muzeum przyciągnęło wielu turystów zafascynowanych sztuką. W sezonie turystycznym trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ kolejki do kas bywają ogromne. W środku niestety nie można robić zdjęć i ochrona bardzo tego pilnuje. Szkoda, ponieważ można zobaczyć niecodzienne dzieła sztuki. Możemy podziwiać pracę takich artystów jak np. Picasso, Dali, Mondrian, Chagal. Według nas najciekawsze dzieła i instalacje znajdują się poza murami muzeum, które możemy zobaczyć na zewnątrz budynku.

Mama

Tuż za Muzeum Guggenheima znajduje się bardzo charakterystyczna konstrukcja: sylwetki pająka. 10-metrowa rzeźba została stworzona przez Louisa Borgeoisa. Dzieło sztuki jest hołdem oddanym własnej matce. Pająk symbolizuje dwulicowość natury macierzyństwa. Z jednej strony mamy opiekuńczość, czego symbolem są jaja podwieszone pod korpusem, a z drugiej strony mamy do czynienia z drapieżnością matki. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych rzeźb na terenie muzeum, do tego z piękną symboliką

Puppy

Przed samym muzeum nie sposób nie zauważyć charakterystycznej i gigantycznej rzeźby psa, która jest zrobiona z samych kwiatów. W środku znajduje się system nawadniania, który utrzymuje roślinność przy życiu. Naprawdę robi wrażenie i zaraz po Muzeum Guggenheima stał się kolejnym charakterystycznym i kolorowym symbolem miasta.

San Mamés

Jeżeli kochacie piłkę nożną, to ten punkt z pewnością powinien być obowiązkowy. Żaden fan futbolu nie może przeoczyć najstarszego stadionu w Hiszpanii. San Mamés został wybudowany w 1913 roku. Obecnie nazywa się go także „katedrą”. Jest to także stadion domowy drużyny Athletic Bilbao. W 1982 roku odbyły się tutaj Mistrzostwa Świata. Z tej okazji władze miasta postanowiły rozbudować stadion.

Oficjalna strona: http://bilbaostadium.com/.

Most Biskajski

Zbudowany został w 1893 roku, ale co ciekawe, do dziś jest używany. Zaprojektowany został przez ucznia Gustawa Eiffela. Mierzy sobie aż 160 metrów długości i 50 metrów wysokości. Atrakcyjność mostu podkreśla fakt, że zamontowano na nim gondolę, która przewozi zarówno pasażerów, jak i samochody na drugą stronę. W 2006 roku Most Biskajski został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Zubizuri

Jeżeli jesteśmy już w temacie mostów, to chcielibyśmy zaproponować jeszcze jeden most, który budzi mieszane uczucia wśród mieszkańców. Niektórzy są zachwyceni tym dziełem sztuki, a inni uważają, że jest po prostu kiczowaty. Obecnie przeznaczony jest dla pieszych, ale w razie opadów deszczu może być niebezpieczny. Wynika to z faktu, że podłoga zrobiona jest ze szkła, więc podłoże robi się śliskie. Wielu mieszkańców uważa, że Zubizuri po prostu oszpeca miasto. Czy tak jest, musicie sprawdzić sami.

Casco Viejo

Najlepszym pomysłem na poznanie starego miasta jest zgubienie się w wąskich uliczkach, zaglądania w każdy zakątek, a także do barów tętniących życiem czy urokliwych miejsc z pinchos. Z pewnością warto zajrzeć na targ La Ribera i do teatru Arriaga. Piękny teatr, który położony jest nad rzeką. Warto także zatrzymać się na kawę i słynne pinchos. Stare miasto jest bardzo ciekawe, jedne z piękniejszym w Hiszpanii.

Pałac Euskalduna

Zbudowany został na miejscu dawnej stoczni. Pałacyk swoim wyglądem nawiązuje do portowego charakteru miasta. Kształt pałacu przypomina kadłub okrętu. W środku odbywają się imprezy kulturalne, takie jak koncerty, spektakle, a nawet kongresy. Obok pałacyku można podziwiać różnorodne rzeźby, np. Salvadora Dali.

Oficjalna strona: http://www.euskalduna.eus/.

Gran Via Don Diego Lopez de Haro

Spacer tą uliczką będzie idealny dla miłośników sklepów i kupowania. Nazwa ulicy pochodzi od założyciela Bilbao. Mieszkańcy mówią o niej w skrócie – po prostu Gran Via. Jest to bardzo reprezentacyjna dzielnica miasta. Mieszczą się tutaj takie sklepy jak Zara i słynne galerie handlowe El Corte Inglés. Oczywiście między sklepami mieszczą się także bary i kawiarnie, gdzie można na chwilę przysiąść. Ulica ta jest doskonała także na wieczorny spacer. Ograniczono tutaj ruch drogowy, a po zmroku Gran Via tętni życiem.

Muzeum Sztuk Pięknych

Prawdziwy raj dla miłośników sztuki. Przede wszystkim możemy podziwiać tam sztukę współczesną, a także dzieła z XII wieku. Mamy do dyspozycji prawie 6 tysięcy rzeźb, obrazów, rysunków. Z pewnością zaskoczy nas także sztuka baskijska. Na tę atrakcję warto poświęcić 2-3 godziny, aby na spokojnie zobaczyć wszystkie eksponaty.

Oficjalna strona: https://www.museobilbao.com/.

Gaztelugatxe i Guernica

30 kilometrów od Bilbao mieści się jedno z piękniejszych miejsc w Baskonii – wysepka Gaztelugatxe. Najlepiej dojechać tam samochodem, zajmie nam to niecałą godzinę. Podróż pociągiem zajmie nam około 1,5 godziny. Ze stacji metra Bolueta odjeżdża pociąg w kierunku Bermeo, gdzie musimy wysiąść. Kilka kroków dalej znajduje się podejście na wysepkę.

Wyspa z lądem połączona jest skalistym mostem. Droga prowadząca na wysepkę jest kręta, albo bardzo urokliwa, że aż chce się ją wielokrotnie przejechać. Nazwę wyspy z baskijskiego możemy przetłumaczyć jako „Skała Zamkowa” lub „Zły Zamek”. Aby dostać się na wyspę samochód musimy zostawić na parkingu i pokonać 237 skalnych schodów, podziwiając zapierający dech w piersiach widok.

Spacer po wysepce nie zajmuje dużo czasu, ale jest bogaty w piękno, mrok i zarazem tajemniczość. Na szczycie wyspy znajduje się Kaplica Ermita de San Juan, która pochodzi z IX lub X wieku. Założona została przez Zakon Templariuszy. W latach swojego istnienia kapliczka przeszła wielokrotne renowacje spowodowane np. pożarem. Niestety przez większość czasu jest zamknięta dla zwiedzających. Jednak przez niewielkie okna przy wrotach można zajrzeć do środka. Wnętrza kapliczki nawiązują do żeglarstwa, zauważyć możemy także dary wdzięczności ofiarowane przez żeglarzy ocalałych z katastrof morskich.

Na wycieczce po wysepce najlepiej wybrać się latem i jesienią, kiedy nie ma aż tylu turystów. Nawet jeżeli pogoda nie będzie sprzyjała, to wędrówka po skalnych schodach nie straci uroku. Turyści zazwyczaj odwiedzają te tereny ze względu na krajobrazy, mrok i ciekawe legendy. Z kolei naszym kolejnym przystankiem będzie miasteczko o dumnej nazwie Guernica. Ze stacji Bermeo odjeżdża pociąg do Guerniki. Wysiąść musimy na stacji Lurgorri-gernika, a podróż zajmie nam pół godziny. Kolejne pół godziny musimy spędzić na spacerze do centrum miasta. Do przejścia mamy 2,5 kilometra.

Guernica uważana jest najstarszą stolicą Kraju Basków. Słynie głównie ze zbombardowania podczas wojny domowej w Hiszpanii. Tę tragedię na swoim płótnie uwiecznił Pablo Picasso. Dla Basków jest to ważne i sentymentalne miejsce.

Guernica nie jest dużym miasteczkiem, także wystarczy kilka godzin, aby poznać najciekawsze zakątki. Na samym początku chcielibyśmy zaproponować zwiedzanie parlamentu La Casa de Juntas. Niezwykłym elementem krajobrazu jest również Arbol de Guernica, który jest symbolem wolności narodu baskijskiego. Samo drzewo ma już 175 lat i powoli obumiera, także są to ostatnie lata na zobaczenie tego fenomalnego obiektu. Możliwe jest także zwiedzanie z przewodnikiem. Do zobaczenia są także takie pomieszczenia jak Sala de Juntas, gdzie odbywają się obrady parlamentarne oraz Sala de la Vidiera z dużym witrażem, który jest zarazem sufitem przedstawiającym historie miasta i jego mieszkańców.

Zumaia

Zumaia położona jest w prowincji Gipuzkoa. W Zumaii mieszka niewiele osób – niecałe 9 tysięcy. Dzięki temu jest to bardzo kameralne, ale niezwykłe miasteczko, idealne na odpoczynek, nie tylko dla turystów. Z pewnością jest to miejsce dla osób uwielbiających malownicze krajobrazy i długie wylegiwanie się na plaży. Widoki zapierają dech w piersiach, a plaże prezentują się bardzo zachęcająco. Tylko pogoda bywa kapryśna. Fani sportów wodnych również wyjadą stąd zadowoleni. W Zumaii możemy nurkować, serfować, a nawet wypożyczyć kajaki. Organizowane są wycieczki piesze oraz rejsy statkiem. Jak widzicie miejsce to sprzyja aktywności.

Na Costa Vasca rozciągają się piękne i potężne klify, które należą do trzech aglomeracji – Zumaia, Deba i Mutriku. Miasteczko oferuje aż dwie plaże – Itzurun i Santiago. Na specjalną uwagę zasługuje Playa de Itzurun.

Geolodzy bardzo interesują się tymi terenami, ponieważ położona jest tutaj najdłuższa na Ziemi ciągła warstwa o tajemniczej nazwie „fkysch”, gdzie warto doszukiwać się skamieniałości. Warstwa rozciąga się na aż 8 kilometrów. Według geologów zjawisko istnieje od 100 milionów lat. Jest to jeden z powodów licznych odwiedzin turystów i naukowców w te strony. Niezwykłe geologiczne okazy możemy podziwiać podczas spaceru brzegiem morza. Błękit nieba, zieleń roślin, błysk skał składają się na jeden z piękniejszych widoków w Hiszpanii.

Spacerując po centrum miasta warto zwrócić uwagę na Kościół św. Piotra. Warto zwiedzić także kaplicę San Telmo, która oferuje niepowtarzalne widoki na skały mieszczące się tuż przy plaży. Kaplica prawdopodobnie została wybudowana w 1540 roku, ale patrząc na nią możemy mieć wątpliwości, czy to jest styl z tego okresu.

San Sebastian

San Sebastian z pewnością można uznać za jedno z piękniejszych miast w Kraju Basków. Samo miasteczko jest ciekawe także pod względem urbanistycznym. Zwiedzanie San Sebastian jest czystą przyjemnością. Łagodny łuk zatoki przypomina muszlę. Idealnie widać to na zdjęciach z góry. Patrząc z lądu możemy mieć wrażenie, że widzimy morską falę. To skojarzenie spowodowało ulokowanie morskiej fali w logo miasta. San Sebastian od zawsze spełniało rolę portu, a także miejsca połowu wielorybów i dorsza. Rozwój miasta nastąpił wtedy, kiedy przez San Sebastian zaczął przechodzić szlak św. Jakuba prowadzący do Santiago de Compostela.

San Sebastian jako jedno z niewielu miast jest potrójną stolicą. Po pierwsze jest stolicą prowincji – Gipuzkoa. Jest także Europejską Stolicą Kultury 2016. Tak samo jak nasz Wrocław. Ponadto nieoficjalnie San Sebastian uważa się za stolicę światowej gastronomii. Z tych powodów uważamy, że to miasto powinno być obowiązkowym punktem podczas zwiedzania Baskonii.

Monte Igueldo i Monte Urgull

Linia brzegowa wyznaczona jest przez dwa pagórki – Monte Igueldo i Monte Urgull. Pomiędzy nimi mieści się najpiękniejsza plaża w San Sebastian – Plata de la Concha. Plaża położona jest w samym centrum miasta, co jest jej niezwykłą zaletą. W sezonie turystycznym oblegana jest przez przyjezdnych, także ciężko znaleźć wolny fragment dla siebie. Jesienią i wiosną zachęca do długich spacerów.

Na Monte Urgull zobaczyć możemy XII-wieczny zamek, a raczej to, co z niego pozostało. Jednak nadal robi wrażenie mimo, że są to resztki murów. Aby wejść na górę trzeba poświęcić trochę czasu. Poza zamkiem na szczycie ujrzymy również pomnik Jezusa Sagrado Corazón. Autorem jest Lorenzo Coullauta. Ten sam artysta stworzył rzeźby Don Kichote’a i Sancho Pansy, które znajdują się w Madrycie na Plaza de España. Z samego szczytu rozciąga się piękny widok na San Sebastian. Z tej perspektywy łatwiej dostrzec kształt muszli.

Na Monte Igueldo najlepiej wjechać kolejką górską, która kursuje od 1912 roku. Jest to ciekawe przeżycie, które gwarantuje także niesamowite widoki. Na samej górze ujrzymy latarnię morską z XVIII wieku, która obecnie pełni rolę tarasu widokowego oraz muzeum. Chociaż najbardziej niespodziewaną atrakcją jest wesołe miasteczko, które sprawia wrażenie jakby czas się tutaj zatrzymał wieki temu.

Praktycznie: Bilety na kolejkę w dwie strony kosztują 3,15 euro, a dla dzieci 2,35 euro.

Plaża Ondarreta

Warto zajrzeć także na plażę Ondarreta, która jest spoidłem miasta i morza. Z racji, że jest mniej popularna, to także mniej turystów na niej stacjonuje. Poza samym plażowaniem warto odwiedzić te dwa wzniesienia, które otaczają plażę.

Warto zrobić sobie spacer deptakiem przy samej plaży. Towarzyszyć będą nam piękne widoki i mnóstwo kawiarenek z lokalnym jedzeniem. Na samym końcu znajduje się jedna z metalowych rzeźb w San Sebastian. Nazywana jest Grzebieniem Wiatru (El Peine del viento). Tworzą ją trzy, metalowe elementy, które są zmontowane na różnorodnych skałach. Rzeźba zaprojektowana została przez jednego z najlepszych artystów w Kraju Basków – Eduarda Chillida. Rzeźbiarz miał marzenie, aby do miasta wkraczał wiatr czesany grzebieniem.

Stare miasto

Warto udać się na Plac Konstytucji. To właśnie tutaj krzyżują się drogi turystów i miejscowych. Kiedyś na placu odbywały się walki byków, a balkony mieszkańców służyły jako loże. Numerki nad oknami przypominają o tamtych, brutalnych czasach. Aby móc oglądać corridę z balkonów, trzeba było zapłacić słoną cenę właścicielom. Z pewnością był to bardzo dochodowy biznes.

Sama starówka nie zajmuje sporej powierzchni, jednak gąszcz wąskich uliczek robi wrażenie, a także tworzy niepowtarzalny klimat. W 1813 roku spłonęła w całości, podczas pożaru, który został wzniecony przez żołnierzy. Mieli oni za zadanie wyzwolić miasto. Niestety w pożarze ocalała tylko jedna ulica. Nad tą słynną uliczką górują dwa kościoły: San Vincente oraz Bazylika Santa Maria.

Na Starym Mieście królują także baskijskie pinchos. Na Calle 31 de Agosto zjemy najlepsze pinchos z bardzo prostego powodu – ta ulica została nazwana świątynią gastronomii. Każdy podróżnik choć na chwilę powinien tam zawitać, aby chłonąć kulinarny klimat mistrzów patelni.

Oceanarium

Kolejnym, zadziwiającym miejscem jest oceanarium (http://aquariumss.com/), które działa bez przerwy od 1928 roku. Największe wrażenie robi przejście szklanym tunelem, jesteśmy otoczeni z każdej strony błękitem wody, różnorodnymi gatunkami płaszczek, rekinów i innych, morskich zwierząt.

Irun i Hondarribia

Irun jest niewielkim miasteczkiem położonym nad Zatoką Biskajską, tuż przy granicy z Francją. Znajduje się na terenie Gipuzkoa. Irun otoczony jest przez piękne góry – Peñas de Aia (837 metrów) oraz Jaizkibel (545 metrów).

Muzeum Motyli

Będąc w Irun z pewnością warto zajrzeć do niecodziennego Muzeum Motyli (http://bit.do/muzeum-motyli). Na samym początku możemy obejrzeć film o życiu motyli, który z pewnością zaciekawi nie tylko najmłodszych. Krótki filmik opowiada o czterech cyklach życia motyli, omawiając jaką rolę pełni natura w życiu owadów. W drugiej sali możemy podziwiać większość gatunków motyli żyjących na terenie Hiszpanii. Przy każdym eksponacie znajduje się opis zwyczajów życia danego gatunku i fakty na jego temat. W trzeciej sali znajdują się gatunki motyli z całego świata. Zobaczyć możemy wiele kolorowych i egzotycznych gatunków, które nie są w zasięgu wzroku Europejczyków. Warto zaplanować zwiedzanie z przewodnikiem, który udzieli informacji na każdy temat związany z motylami, omówi każdy gatunek. Generalnie w muzeum zobaczyć możemy wszystkie gatunki motyli żyjące na świecie. Cały zbiór liczy około 7000 gatunków motyli. Cała kolekcja została zakupiona w 2006 roku przez miasto. Muzeum Motyli często jest odwiedzane przez okoliczne szkoły ze względu na wartościowe walory edukacyjne.

Ermita de San Marcial

Kolejną popularną atrakcją w Irun jest kaplica Ermita de San Marcial (http://bit.do/ermita-de-san-marcial). Kaplica znajduje się na pięknym i malowniczym wzgórzu Monte Aldabe. Budynek został zbudowany dla upamiętnienia zwycięstwa nad Francuzami w bitwie z dnia 30 czerwca 1522 r. Pierwotnie świątynia została zniszczona w pożarze spowodowanym przez piorun w 1796 roku. Kilka lat później, w 1804 roku, kaplica została przebudowana. Budynek ponownie doznał uszkodzenia w czasie wojny w 1936 roku. Na zewnątrz znajduje rzeźbione kamienie z dwóch nagrobków, które mają upamiętnić bitwy San Marcial. Każdego roku w dniu 30 czerwca, w święto San Marcial, mieszkańcy udają się na pielgrzymkę do kaplicy. Jest to najważniejsze wydarzenie w tym miasteczku. Na zewnątrz świątyni znajduje się altanka, z której można docenić wspaniałą panoramę miasta oraz zatoki Txingudi, Hondarribia, Bidasoa, Jaizkibe.

Ratusz

Będąc w Irun koniecznie trzeba udać się do centrum, a dokładnie na przepiękny ratusz, gdzie bije serce miasta. Malowniczy ratusz z pewnością jest wizytówką miasta. Na środku mieści się dość duży plac zwany San Juan. Przewidziana jest modernizacja placu przez władze miasta. Latem, a szczególnie pod koniec czerwca plac tętni życiem, kiedy odbywają się imprezy, koncerty, festiwale, teatry uliczne. Właśnie tutaj przychodzi „baskijski św. Mikołaj” – Olentzero, aby zebrać od dzieci listy. W święto Trzech Króli na tym placu rozdaje prezenty dla najmłodszych.

Warto zwrócić uwagę na kościół La iglesia de Nuestra Señora del Juncal. Kościół był budowany aż przez sto lat. Budowę zaczęto w 1508 roku, a zakończono w 1606 rok, co oznacza, że możemy dostrzec różne style: gotycki tardíco, gotycki i barokowy. Całkiem niedawno postanowiono nieco odnowić tą niesamowitą budowlę.

Kolejnym popularnym miejscem w Irun jest Piec Irugurutzeta. Na początku XX wieku rozpoczęła się największa górnicza aktywność w tym miasteczku. Wydobywano węglan żelaza, który później był spalany w piecu Irugurutzeta. Kiedy zakończono działalność, piece zostały zamknięte. Obecnie są udostępnione dla zwiedzających. Myślimy, że warto tam zajrzeć, ponieważ to jest historia Irun, z którą jest ściśle związana. Pamiętajcie, że konieczna jest wcześniejsza rezerwacja.

El Museo Romano Oiasso

El Museo Romano Oiasso (http://www.irun.org/oiasso/home.aspx?tabid=317) organizuje dla dzieci lekcję historii. W muzeum dzieci przebierają się za Romulusa i Remusa, poznając ich historię, przesłanie. Wcielają się w rolę, ubierają specjalne stroje, noszą specjalny makijaż. Poza zdjęciami jest możliwość zrobienia, a potem zmontowania krótkiego filmiku, w którym występują oczywiście dzieci. Bardzo polecamy to miejsce, ponieważ jest nietypowe i pozwala na naukę poprzez zabawę, a taką wiedzę łatwiej pochłaniamy.

Hondarribia

Warto oddalić się o 6 kilometrów od Irun i udać się do portu rybackiego Hondarribia. Jest to bardzo fascynujące miejsce. Przy głównej ulicy Calle San Pedro stoją drewniane, tradycyjne baskijskie domki. Spacerując między domkami możemy natknąć się na bary, które proponują nam świeże przekąski (pinchos) oraz smakołyki wprost z morza. W czasie letnim warto udać się na plażę, która z pewnością jest konkurencją dla plaży La Concha w San Sebastian. Co najważniejsze jest mniej zatłoczona. Jeżeli będziecie tam latem, to warto zrobić sobie chwilę przerwy i wstąpić na piękną i piaszczystą plażę.

Ponadto Hondarribia słynie także z malowniczego starego miasta, które z każdej strony otoczone jest murami. Na teren majestatycznej starówki prowadzi brama Puerta de Santa Maria. Nie jest to duża powierzchnia, także przejście i poznanie starówki nie zajmie nam dużo czasu. Chyba, że wstąpimy do jednego z wielu barów na przekąski oraz calimocho.

Plaza de Armas

Idąc Calle Mayor dojdziemy do Plaza de Armas, gdzie czeka na nas kolejny krajobraz drewnianych domków, typowych dla Kraju Basków. Niektóre z domostw nad drzwiami mają nawet herby rodowe. Cała ta dzielnica wygląda bardzo dumnie i pokazuje jak bardzo Baskowie są przywiązani do tradycji. Na Plaza de Armas najważniejszą budowlą jest Palacio de Carlos Quinto, którego budowa rozpoczęła się już w X wieku przez Sancho Mocnego z Nawarry, a dzieło kontynuował Karol V w XVI wieku. Obecnie mieści się tam parador, gdzie warto wejść na drinka i przekąski.

Elciego

Elciego znajduje się w prowincji Alaga i jest jednym z ciekawszych, winiarskich miasteczek. Na pewno Elciego nie można odmówić niepowtarzalności. Miejsce to jest prawdziwym Eldorado, jeżeli chodzi o smak. Poza pysznym jedzeniem (w końcu stolica Basków jest stolicą gastronomii), w Elciego króluje smak delikatnego i wytrawnego wina. Tutejsze wino białe lub wytrawne czerwone jest lekkie, orzeźwiające. Pod koniec września, jak i października odbywa się tutaj winobranie. Te dwa miesiące to najciekawszy czas dla turystów, ponieważ możemy poznać Kraj Basków – ich zwyczaje, a także posmakować różnorodnych przysmaków i regionalnych win.

Marques de Riscal

Główną atrakcją Elciego jest winiarnia Marques de Riscal (http://www.marquesderiscal.com/indexeng.php) Tradycja tej winnicy sięga od 150 lat. Do tego obiektu należy także ekskluzywny i ciekawy hotel. Zachwyca swoją architekturą, ponieważ obiekt przypomina trochę Muzeum Guggenheima w Bilbao. Nie jest to specjalnym zaskoczeniem, ponieważ autorem dzieła jest ta sama persona – Frank Gehry. Nocując w tym miejscu możemy poczuć prawdziwy klimat winiarni. Z pewnością jest to niepowtarzalny obiekt.

Będąc w Marques de Riscal można zobaczyć produkcję czerwonego wina od podszewki. W powietrzu aż czuć zapach słodkich winogron, co jeszcze bardziej potęguje klimat tego regionu. W tym uroczym miejscu zobaczyć można kolekcję win. Zwiedzanie piwnic z tym alkoholem jest ciekawym przeżyciem.

Przez cały rok temperatura nie przekracza 14oC, dzięki temu wino może leżakować nawet przez setki lat. Wino z tych piwnic otwierane jest tylko kilka razy do roku, podczas specjalnych okazji. Jedną z nich jest przyjazd słynnego i cenionego architekta – Franka Gehry’ego.

Na sam koniec wycieczki zostajemy zaproszeni na degustację wina do… butiku. Butik to bar z winem, a także z kosmetykami z… winogron. Kosmetyki te możemy przetestować w tym hotelu. Degustujemy po dwa kieliszki białego wina, a na sam koniec serwują czerwone, wytrawne wino z 2010 roku. Aromat czerwonych owoców jest niezapomniany.

A właśnie, słyszeliście kiedyś o winoterapii? W hotelu Marques de Riscal możliwy jest taki zabieg. Stosowany jest zazwyczaj pod kątem pielęgnacji. Kosmetyki składają z winogron, soku z tych owoców. Dostępne są także żele na bazie skórek, miąższu i pestek z winogron, które bogate są w witaminy i minerały. Polecamy także kąpiel w marcepanowym soku winogronowym. Prawda, że dość nietypowy zabieg? Warto na własnej skórze przekonać się jak to wszystko wygląda ;) W szczególności dla kobiet będzie to ciekawe i nietypowe doświadczenie. W niewielu miejscach możemy skorzystać z tak niezwykłej terapii.

W pobliżu hotelu natknąć możemy się na betonową ścianę, która pokazuje mural stylizowany i inspirowany twórczością Salvadora Dalego. Tematyką dzieła jest „Alegoria al. Mundo del vino”. Nad Elciego góruje kościół La Iglesia de San Andres. Kościółek ma dwie wieże, które różnią się kształtem. Warto zwrócić na to uwagę.

Vitoria

Wreszcie przyszedł czas na stolicę Kraju Basków – Vitorię. Niestety miasto to znajduje się w cieniu popularnego Bilbao, Madrytu, Barcelony, czy San Sebastian, mimo że jest bardzo urokliwe i mające niepowtarzalny, północny klimat. Vitoria jest miastem o wielu twarzach z idealnym połączeniem nowoczesności i zabytków. Cieszy się opinią miasta o wysokim poziomie życia, z doskonałą ofertą kulturalną, przepięknym otoczeniem i wygodną dla mieszkańców komunikacją miejską. Jest to bardzo piękne, średniowieczne miasto, gdzie nie spotkamy zbyt wielu podróżników.

VitoriaNa samym początku warto udać się na Plaza España (nazywana także Plaza Nueva), która jest bardzo harmonijna i proporcjonalna. Kiedy tylko sprzyja pogoda (co nie jest takie oczywiste w tej części Hiszpanii), plac tętni życiem. Na jego terenie znajdują się knajpki, bary, gdzie możemy cieszyć podniebienie niezwykłymi smakami. Właśnie w tym miejscu odbywają się różnorodne wydarzenia kulturalne. Jest to ważny plac i typowy dla Hiszpanii. Jako ciekawostkę warto wiedzieć, że plac ma kształt idealnego kwadratu mierzącego 220 stóp.

Miejscem, które obowiązkowo powinno znaleźć się na liście miejsc do zwiedzania jest starówka. Stare miasto jest doskonale zachowane. Warto choć na chwilę zajrzeć do Katedry Santa Maria. Ta gotycka katedra pochodzi z XIV wieku i umiejscowiona jest na szczycie wzgórza obronnego. Pięknie prezentuje się w starej części miasta. Warto wiedzieć, że jest to najważniejszy zabytek w mieście, który został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jako jeden z zabytków na trasie św. Jakuba. Katedrę oczywiście można zwiedzać. Bilet kosztuje 8,5 euro, a ze zniżką 5,5 euro. Zwiedzanie obiektu trwa około godziny.

Convento de San Antonio

Kolejną budowlą wartą polecenia Convento de San Antonio. Jest to klasztor pochodzący z XVII w. Poza wszelkimi kościołami najbardziej znanym punktem w Vitorii jest Plaza de la Virgen Blanca, czyli Plac Białej Dziewicy. Znajduje się ona pomiędzy starym miastem, a dzielnicą Ensmanche. Podczas ważnych świąt mieszkańcy gromadzą się właśnie na tym placu (albo na Plaza Espana) i świętują. Na środku placu stoi pomnik poświęcony bitwie pod Vitorią w 1813 roku. Na placyku dostrzec możemy zielony napis „Vitoria Gasteiz”, który podkreśla fakt, że Vitoria jest zieloną stolicą. Ponadto plac otoczony jest pięknymi kamienicami z białymi fasadami i balkonikami. Do dyspozycji mamy także sporo barów z przystawkami i regionalnymi alkoholami. Idealna trasa na dłuższy spacer, a nawet na początek wycieczki.

Parque de la Florida

Perełką wśród majestatycznych miejsc z pewnością jest Parque de la Florida. Piękne zielone miejsce, gdzie można odpocząć od gwaru miasta. Jest to bardzo romantyczny zakątek w Vitorii z wieloma klimatycznymi alejkami, posągami, mostkami i bujną roślinnością. Tuż obok parku znajduje się kolejna katedra, którą warto zobaczyć – Catedral de Maria Inmaculada. Jest cechą charakterystyczną jest brak wież i półkolista apsyda.

Nie sposób nie zauważyć murali, które są porozrzucane po całym mieście. Największe skupisko oczywiście jest w centrum miasta. Warto się rozglądać za nimi po budynkach, ponieważ większość naprawdę jest warta uwagi. Murale sprawiają, że miasto jest bardziej kolorowe i artystyczne.

Wielbiciele sztuki mogą wybrać się do Museum of Contemporary Art (http://www.artium.org/es/). Sztuka współczesna, która się tam znajduje uważana jest za jedną z lepszych w Kraju Basków, a nawet w całej Hiszpanii.

Warto wiedzieć, że w 2012 roku Vitoria zdobyła tytuł zielonej stolicy Europy. Miasto otoczone jest zielenią i wzniesieniami. Nie brakuje mokradeł i jezior. W całym mieście rośnie około 130 000 drzew, a do tego powstało 9 parków oraz kilkanaście, zielonych skwerów. Jak widzicie Vitoria jest płucami Kraju Basków, a z każdej strony otaczają ją zielone tereny.

Wypoczynek

Parque Natural de Gorbea i Txindoki

Parque Natural de Gorbea to największy teren chroniony w Baskonii zajmujący 20.000 hektarów. Najwyższym szczytem jest Gorbea (1 482 m n.p.m.). Na samej górze znajduje się metalowa konstrukcja, która niekonieczne przyciąga uwagę. Jednak dla Basków ma ona duże znaczenie, ponieważ symbolizuje narodową wiarę. Park został uznany za Park Naturalny przez rząd baskijski w dniu 21 czerwca 1994 roku, w celu ochrony ich dziedzictwa naturalnego, promowanie rozwoju obszarów wiejskich oraz zwiększenia wiedzy i wypoczynku na łonie natury.

Park Gorbea jest idealny na weekend, czy też na dłuższy wyjazd. Poza pieszymi wycieczkami, swoich sił możemy spróbować na ściance skałkowej, czy jeżdżąc na rowerze. Możliwe jest także wypożyczenie kajaków, czy gra w golfa. Biura podróży i mniejsze firmy organizują wycieczki, na których można skosztować smakołyki z kuchni baskijskiej. Do najpopularniejszych miejsc należą: Cruz de Gorbea, Kras Itxina, Campas z Arraba, jaskinia Mairuelegorreta, wodospad Gujuli Saldropo.

W parku nie ma za bardzo zamieszkałych obszarów. Ludność jest rozproszona po różnych wsiach. W sezonie tereny zamieszkują pasterze. W niewielkich miejscowościach wokół parku żyje około 9 000 tysięcy osób. Życie kręci się wokół natury, a zysk zapewnia gospodarka, czyli leśnictwo, hodowla koni, bydła, trzody.

Warto zobaczyć także wodospad Gujuli. Znajduje się on w zachodniej część parku w pobliżu małej miejscowości Goiuri/Gujuli w jednych z najbardziej rozległych lasów w Kraju Basków. Jest to bardzo spektakularny i piękny wodospad, mierzący sobie 100 metrów wysokości! Na pewno nikt nie będzie zawiedziony tym cudem natury.

Zachwycająca jest także rzeka Bayas, głównie ze względu na faunę i florę. Na każdym kroku możemy podziwiać olchy i wierzby, które są domem dla niektórych charakterystycznych zwierząt. Zapaleni wędkarze powinni spróbować swoich sił w łowieniu pstrągów, których jest tam pod dostatkiem. Spacerując wzdłuż rzeki natknąć możemy się także na wydry, norki europejskie, które są gatunkami zagrożonymi w Kraju Basków.

Pięknym miejscem jest Turbera de Saldropo. Torfowisko powstało około 6 tysięcy lat temu z małej laguny. Od lat 80. torfowisko powoli zanika, ale jeszcze jest szansa, aby je zobaczyć. Aktualnie spontanicznie wykazuje naturalną tendencję do stania się podmokłym lasem z otwartymi przestrzeniami wraz z pięknym stawem, gdzie żyją różnorodne gatunki zwierząt i roślin.

Następnie warto udać się do lasu i na mokradła Altube. Jest to jeden z rozległych lasów w Kraju Basków. W jego sercu znajduje się teren o nazwie Peńa Inurbe, gdzie żyje niezliczona ilość zwierząt – sarny, kuny, jastrzębie. Istnieją również tereny podmokłe, które są rajem dla płazów takich jak traszki, żaby i inne. Z pewnością jest to raj dla miłośników natury, ciszy i zielonych terenów.

Pięknym, rekreacyjnym miejscem jest Larreder w pobliżu zapory Itxina, którą możemy zobaczyć na ścianach Lekanda a Atsogure. Miejsce idealne na piknik i na ciepłe, letnie dni na łonie natury. Wokół roztaczają się piękne widoki oraz mnóstwo gatunków zwierząt. Na polanie mieści się również szopa z tarasem, w której możemy się schronić.

Aralar

Koniecznie trzeba odwiedzić pasmo górskie Aralar, które rozciąga się tuż przy granicy z Francją. Jego najwyższym wzniesieniem jest góra Txindoki (1 346 m n.p.m.). Szczyt ma kształt piramidy i z tego powodu nazywany jest baskijskim Matternhornem. Na szczyt prowadzą szlaki, które są dobrze oznakowane. Jeżeli zawitamy w te strony 1 maja, to mamy szansę trafić na wydarzenie, jakim jest przepędzanie stad bydła. Zwierzęta są przepędzane na wyższe partie gór. Aż do października wyższe tereny pozostają ich domem.

Kraj Basków jest terenem, gdzie możemy spędzać czas zarówno aktywne, jak i biernie. Duża ilość terenów zielonych zachęca do górskich wycieczek. Miłośnicy dzikich plaż również znajdą coś dla siebie. Najładniejsze plaże znajdują się w San Sebastian. Kultową plażą jest La Concha, która przyciąga swoim pięknem i czystością. Na miejscu możemy wypożyczyć sprzęt do nurkowania, kajaki, łódki i inne. San Sebastian sprzyja także surferom. Silne wiatry sprawiają, że jest to raj dla osób uprawiających ten sport. Skorzystać możemy także z wypożyczalni sprzętu, a nawet wynająć instruktora. Bilbao jest nie lada gratką dla miłośników kultury i sztuki. Muzuem Guggenheima jest obowiązkowym punktem dla osób zainteresowanych sztuką. Muzeum Sztuk Pięknych również będzie idealnym pomysłem. Jeżeli chodzi o wypoczynek to pierwszym punktem powinien być Park Naturalny Gorbea. A tam czekają na nas duże ilości szlaków pieszych, ścieżki rowerowe, a także miejsca, które idealnie pasują na piknik. Nie zabraknie spokojnych rzek, które mogą służyć jako kąpielisko, a także połów ryb, głównie pstrągów. Mówi się, że w Baskowie są najlepszymi kucharzami. W Bilbao i w San Sebastian możemy udać się na podbój naszych kubków smakowych. Pinchos, ryby, owoce morza – to i wiele więcej możemy zjeść w Kraju Basków.

Pozostałe

Co warto?

● Między miastami najlepiej poruszać się za pomocą samochodu lub za pomocą autobusu ALSA. Dobrym pomysłem jest także skorzystanie z pociągu ALSA lub BlaBlaCar.

● Na miejscu warto spróbować calimocho, pinchos.

● Na pewno warto nie pomijać Muzeum Gugenheima w Bilbao, Plaży Concha w San Sebastian i winiarni Marques de Riscal w Elciego. Numerem jeden z pewnością powinna być wysepka Gaztelugatxe.

Czego nie warto?

● Jeżeli macie mało czasu to odradzamy zwiedzanie Guerniki.

● W sezonie zimowym odradzamy zwiedzanie miast, ze względu na niskie temperatury i opady deszczu.

 


Jeśli już wiecie, co warto i nie warto robić na miejscu, a chcecie się dowiedzieć, jak najlepiej przemieszczać pomiędzy różnymi miejscami, wykorzystajcie parę minut na przeczytanie rozdziału „Transport”.

Staramy się, aby ten rozdział przewodnika był dla Was wartościowy i NIESAMOWICIE BARDZO MOCNO zależy nam na Waszej opinii. Prosimy Was – wyraźcie ją korzystając z przycisku „Szepnij nam do ucha”. Nawet najkrótsza i najprostsza informacja się liczy: „Podoba mi się” lub „Co Wy w ogóle robicie, zmieńcie branżę”. W ten sposób pomożecie nam rozwijać się dla Was – kontynuować to, co jest dobre i poprawiać to, co Wam się nie spodoba.

Jeśli widzicie potencjał w tym, co robimy, to nie trzymajcie tego dla siebie. Pomóżcie nam dalej budować ten portal, zwiększając dotarcie do innych osób, którym publikowane przez nas artykuły mogą pomóc w planowaniu podróży. Może jest wśród Waszych znajomych ktoś, komu warto podać adres http://www.breakplan.com? Prosimy Was, jeśli ten darmowy przewodnik, który przeczytaliście ma dla Was wartość, udostępnijcie go na fejsie i polubcie nasz profil – nic nie tracicie, a nam da to dowód, że wiele godzin pracy nad przewodnikiem, żebyście mogli go przeczytać zupełnie za darmo, ma sens i warto dalej się rozwijać.

Z góry Wam dziękujemy za każdy rodzaj wsparcia i życzymy wymarzonej podróży.

AUTOR ARTYKUŁU Ostatnia aktualizacja tekstu: 2018-05-23 19:30:07
Kasia Tutko
Redaktor
strona www:
adres:
http://polaczkropki.pl/
Warszawa / Polska

Hej! Nazwywam się Kasia i prowadzę bloga podróżniczego polaczkropki.pl. W podróży najbardziej lubię naturę i mniej znane destynacje. Wysoko na mojej liście znajdują się opuszczone miejsca, street art - chętnie zbaczam z utartego szlaku. Na swojej stronie skupiam się także na praktycznych aspektach, aby każdy wyniósł z mojego bloga coś cennego poza zdjęciami i opisami atrakcji.