Hiszpanie rozpoczynają walkę z horrendalnie wysokimi cenami na lotniskach

Władze hiszpańskich lotnisk odpowiadają na zażalenia podróżnych odnośnie astronomicznych cen za podstawowe produkty.

 

AENA, czyli przedsiębiorstwo, które administruje hiszpańskimi lotniskami, wzięło pod lupę ceny w kioskach i sklepach na terenie krajowych portów lotniczych. Wynik? W większości przypadków ceny najbardziej podstawowych produktów były znacznie zawyżone. W niektórych miejscach za pół litra wody niegazowanej trzeba było zapłacić nawet 4 euro. Teraz AENA chce zmusić właścicieli sklepów i automatów do sprzedaży wody za nie więcej niż 1 euro. Warunek ten będzie występował w kontraktach na wynajem lokali użytkowych na wszystkich portach lotniczych w kraju. Już teraz 19 sklepów na sześciu hiszpańskich lotniskach ma w umowie najmu zawarty warunek dotyczący najwyższej ceny za butelkę.

airport 900x450

W 2015 roku sprawą horrendalnie wysokich cen na lotniskach zajmował się już hiszpański Rzecznik Praw Obywatelskich. Zarekomendował on wtedy obniżenie cen za półlitrowa butelkę wody do maksymalnie 1.60 EUR. Na ten temat wypowiadała się także Komisja Europejska - wówczas zaproponowano obniżenie ceny do symbolicznej kwoty 1 EUR.  AENA zdecydowała się jednak na tę bardziej radykalną obniżkę.

W połowie zeszłego roku podobna dyskusja miała miejsce również w Polsce - sprawę badali urzędnicy UOKiK. Za małą butelkę wody na lotnisku w Pyrzowicach trzeba było zapłacić nawet sześć złotych. Lotnisko jednak żadnych kroków nie podjęło, bo ustalanie cen to decyzja najemców.

Czy to początek rewolucji? Prawdopodobnie nie. Ale zdecydowane kroki AENY pokazują, że z wyzyskiem podróżnych na lotniskach można skutecznie walczyć.