Stereotypy uwielbiamy niemal tak bardzo jak plotki o sąsiadach, a szczególną satysfakcję sprawiają, gdy okazują się prawdą! Jak najlepiej się o tym przekonać? Ruszając w podróż po Europie!
W kraju prawdziwych macho raczej nie uda Wam się trafić na sławną corridę, za to możecie dowiedzieć się, jakie macie piękne oczy (jeśli zrozumiecie). Hiszpanie generalnie nie mówią zbyt dobrze po angielsku, jeśli więc planujecie tam wakacyjną przygodę, opanujcie parę słów, by rozmowa nie kończyła się na Hola! Z mojito też radzimy uważać, bo zamiast prawdziwej receptury możecie otrzymać ciekawą mieszankę, np. w barach (jak się okazuje prowadzonych przez Rosjan) sangria jest wzbogacana wódką i bananami.
W Portugalii wszyscy chodzą smętni, bo słuchają ciągle przygnębiającego fado i wciąż mają kompleksy przez porównywanie z Hiszpanią. Co prawda Portugalczycy mogą się zdenerwować jak zaczniecie się dziwić, że nie chcą z Wami rozmawiać po hiszpańsku, ale poza tym są całkiem pogodnym narodem. Jak miałoby być inaczej skoro ponad dekadę temu zalegalizowali narkotyki i jadąc do Lizbony, na głównym placu stolicy możecie w 2 minuty kupić hasz lub inne środki? O dziwo, dzięki temu problem z narkomanią praktycznie nie istnieje, a Hiszpanów nadal nie lubią.
Pewnie i w Waszej wyobraźni na myśl o Francuzie pojawia się obraz ślimaka (tuż po bagietce i żabich udkach). Zwiedzanie Paryża zamierzacie chcecie zacząć od słynnego przysmaku? Wbrew pozorom może się to okazać nie lada wyzwaniem! Oczywiście, jeśli macie portfele wypchnane po brzegi, znajdziecie miejsce, by ich skosztować – w innym przypadku możliwe że obejdziecie się smakiem: ślimaki są we Francji rarytasem serwowanym w wykwintnych restauracjach. Jeśli nie do końca opanowaliście jeszcze technikę delektowania się nimi za pomocą proponowanych Wam narzędzi, lepiej udajcie się do Portugalii, w której ślimaki są znacznie popularniejszym daniem. Może skusi Was też wymieniane w niemal każdym menu robalo – będące wbrew pozoru rybą.
Nic tylko piwo i Wurst – w przypadku kiełbasy, faktycznie wszelkie odmiany dostaniecie praktycznie wszędzie (świetna alternatywa jak akurat znudzą Wam się inne fast-foody). Rodzajów piwa znajdziecie co nie miara nie tylko na Oktoberfeście, a czasem mogą okazać się tańsze od butelki wody. Jeśli jednak myślicie, że na ulicach wszyscy nic tylko piją, jesteście w błędzie. W większości miast jest to dozwolone, ale zwyczajnie nie wypada – a porządni Niemcy tego przestrzegają.
Jeśli wciąż chcecie przekonać się na własnej skórze, jak bardzo stereotypowi są mieszkańcy Europy, ruszajcie w podróż z nami! Pomożemy Wam znaleźć odpowiednie loty i noclegi – Wy musicie jedynie wypełnić ten formularz kontaktowy.
