Kiedy rozpoczyna się sezon letni, urlopowicze często wybierają odpoczynek nad morzem. Przeważnie kojarzy się on z bezczynnym opalaniem się na plaży lub leniwymi spacerami wzdłuż niej. Nie powinno to wcale dziwić, zwłaszcza, gdy w zwykłe dni mamy już wiele kłopotów. Często pragniemy więc ciszy, spokoju. Kiedy odwiedzamy popularne kurorty w dniach ich szczytu, wczasy wtedy zupełnie odbiegają od naszych oczekiwań. Nie sposób odpoczywać, gdy wszędzie dochodzą tłumy i hałasy. Dobrze jest wtedy znaleźć miejsce mało znane, które z zasady nie jest przepełnione ludźmi.
Jest to malutka miejscowość nieopodal Dąbek. Niegdyś była typową wsią rybacką, jednak obecnie służy jako miejsce wypoczynku. Jest tak mała, że długo nie była ona w rejestrze GoogleMaps. Liczy sobie jedynie kilku stałych mieszkańców.
Stanowi ona swoisty raj dla miłośników spokoju, ciszy i natury. Niedaleko niej znajduje się rezerwat przyrody Łazy. Posiada wodę niemalże wszędzie – z jednej strony oblewa ten ląd Morze Bałtyckie, zaś z drugiej Jezioro Bukowo. Dostęp do plaży jest więc kwestią kilku kroków. Spośród zabytków można znaleźć tylko jeden zabytek – Kościół Gotycki XIV. I to jeszcze nie w tej miejscowości dokładnie, a dopiero w pobliskich Osiekach. Nie jest on szczególnie znany, czy popularny. Ot, zwykły, normalny kościółek wiejski. Jednak każdy taki ma swoją historię i swoisty styl w sztuce.
W miejscowości znajduje się niewielki ośrodek letniskowy. Chociaż jest on dość skromny, nie brak w nim porządku i czystej pościeli. Pragnący wypoczynku pod chmurką mogą natomiast wynająć miejsce w polu namiotowym albo drewnianym domku. I też to jest dobra opcja! Nie ma to jak spróbowanie nocowania poza jakimkolwiek murowanym budynkiem.
Jest to wieś, a praktycznie osada, która została wchłonięta przez Ustronie Morskie pod koniec 2015 r. Jej terytorium należy do Obszaru Chronionego Krajobrazu Koszalińskiego Pasa Nadmorskiego. Można wokół niej znaleźć nie tylko czystą plażę, ale także niezmącone cywilizacją parki i zarośla.
Niekiedy można znaleźć opuszczone budynki, w których może być zawarta całkiem ciekawa historia. Zwykle niedostępna dla zwykłego wizytatora, także też tajemnicza. Wśród nich znajdują się umocnienia wojskowe, różnego rodzaju obiekty kamienno-murowane, czy też plejada schodowa wśród krzaków i wierzb. Okazji do zobaczenia takich miejsc mogą z pewnością pozazdrościć wczasowicze przebywający w popularnych kurortach nadmorskich. Będą tam mieć zapewnionych wiele atrakcji, jednak wszystkie z nich będą takie same, jak i w innych miejscach. Nie odkryją też tak niepowtarzalnych miejsc, jak te opisane wcześniej. Nie ma bowiem lepszego wspomnienia z podróży niż to, które odróżniło odwiedzane przez nas miejsce od innych.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Najbardziej ukryte miejsca w Polsce
Obecnie jest to właściwie część miasta Krynica Pomorska. Paradoksalnie, jest ona oddalona od niego o 11 km. Przez wiele lat funkcjonowała jednak jako osobna miejscowość. Została założona już w średniowieczu i nazwana tak z powodu nadania przywileju właścicielowi tamtejszej karczmy. Później funkcjonowała też jako wieś rybacka. Tamtejsi ludzie też będą mogli używać potocznych nazw zamiennych tego miejsca. Warto je zatem znać. Pierwsza z nich, Piaski pochodzi z tego, że w przeszłości ta miejscowość była wiele razy zasypywana przez wydmy ruchome. Było to przyczyną przeprowadzek mieszkańców. Na szczęście, ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie XIX wieku. Ptaszkowo to z kolei nazwa zachodniej części miejscowości, która też kiedyś była osobną miejscowością. Została ona przetłumaczona bezpośrednio z jej niemieckiej nazwy – Vöglers.
Można stwierdzić, że jest to najbardziej wysunięty na wschód polski kurort nadmorski. Niemal 4 km dalej znajduje się granica z rosyjskim obwodem kaliningradzkim. Podobnie, jak pierwsza wymieniona tutaj miejscowość, znajduje się na cienkim kawałku ziemi zwanym Mierzeją Wiślańską. Spotyka się z Zatoką Gdańską i Zalewem Wiślanym.
Chociaż jest się dość trudno dostać do tego miejsca, to nie ma czego później żałować. Przede wszystkim tę mękę wynagrodzi nam spokój. Na pewno nie znajdziemy tam żadnych imprez zorganizowanych. Oznacza to jednak, że nie będzie problemu z rozwrzeszczanymi i pijanymi ludźmi ani głośną muzyką puszczaną w nocy. Będziemy mogli w końcu się wyspać. Nie ma tam też raczej zbyt dużego wyboru wśród sklepów, ale to nic nie szkodzi! Zawsze można zrobić je w pobliskiej Krynicy. Noclegi zapewniane tam są przeważnie w kwaterach prywatnych, pensjonatach. Można także odpoczywać w namiocie.
>>>SPRAWDŹ: Gdzie najlepiej pojechać nad polskie morze?
Jest to typowa wieś letniskowa nieco większa od wspomnianych wcześniej pustych miejsc. Leży ona zaledwie 6 km od Kołobrzegu i dosłownie w jego cieniu, co sprawia, że trochę mało o niej słychać. Chociaż nie ma do niej kursów bezpośrednich, dojazd do niej jest stosunkowo prosty. Można do niej się dostać, dojeżdżając koleją do Kołobrzegu, a następnie miejscową linią autobusową. Plaża przynależna do tej miejscowości jest stosunkowo szeroka, co sprawia, że każdy wczasowicz może nacieszyć się własną przestrzenią.
Jeżeli chodzi o noclegi, wybór jest trochę większy. Nie ma już tak wielu domków letniskowych czy obozów kempingowych. Dominują przede wszystkim nieduże, prywatne pensjonaty. Ceny jednak nie są zbyt wygórowane, nawet jak na wyższe standardy. Jest też trochę sklepów i punktów gastronomicznych (głównie smażalni ryb), jednak wciąż jest ich mało w porównaniu do popularnych miejsc. Dobrze jednak zjeść sobie smaczną rybę w miejscu, gdzie ludzie nie przechodzą obok naszego stolika na dworze i nie patrzą nam się w talerz.
Praktycznie nie ma się w tej miejscowości żadnych dyskotek, w porównaniu do tak hucznych miejscowości jak Mielno. Odbywają się w niej zupełnie innego rodzaju atrakcje. Każdego roku w sierpniu można zwiedzić Jarmark Ceramiczny, w czasie którego oferowane są również warsztaty z tworzenia różnego rodzaju rękodzieła. Funkcjonują tam także ośrodek rekolekcyjno-wypoczynkowy należący do księży marianów oraz Świecki Ruch Misyjny „Epifania”. Może warto odwiedzić jedno z tych miejsc i poznać ludzi o niecodziennych zainteresowaniach?
>>>SPRAWDŹ: Interesują Cię podróże z plecakiem na własną rękę? Sprawdź, kim są Backpackerzy!
Osada położona niedaleko bardziej znanej Ustki. Mieści się ona praktycznie w środku lasu bukowo-sosnowego, co sprawia, że widoki drzew można tam podziwiać niemalże wszędzie, chociażby podczas spaceru, czy też ze swojej kwatery. Nawet ulice wyglądają jak polne ścieżki. Nie jest to nic dziwnego, ponieważ znajduje się ona na terenie Słowińskiego Parku Narodowego. Plaża występująca w okolicy też jest szczególnie odmienna od innych – charakteryzuje się bardzo stromymi brzegami klifowymi.
Miejsce to jest punktem zainteresowania archeologów. Odkryto bowiem, że istniejące niedaleko tej miejscowości kamienie stanowiły skład prehistorycznego kręgu i grobowca megalitycznego.
Jakiekolwiek życie zwykle tam toczy się tylko w czasie sezonu letniego. Nawet sklepy, punkty gastronomiczne czy wypożyczalnie rowerów i gokartów są tylko wtedy czynne. Dojeżdżają tam tylko autobusy lokalne z Ustki w czasie sezonu. Jeżeli chodzi o noclegi, można wynająć tam pokój w małym pensjonacie albo drewniany domek letniskowy.
>>> SPRAWDŹ: Co jeszcze warto zobaczyć w Polsce?
Miejscowość położona kilkanaście kilometrów na północ od słynnej wyspy Wolin. Jest już ona sporo większa niż wspomniane wcześniej osady. Także liczba mieszkańców jest porównywalna do niejednej wsi gminnej (którą zresztą w latach powojennych i 70. XX w. była). Nie oznacza to jednak, że jest przepełniona komercją tak samo, jak miejscowości nadmorskie. Jest to stary kurort nadmorski, w którym wciąż dominują tradycyjne formy wypoczynku. Pierwsze budowle na tym terenie zostały już postawione w średniowieczu. Zupełnie różni się od Międzyzdrojów, na trasie do których jest położona.
Oprócz lasów, które oczywiście również można spotkać, gdyż miejscowość mieści się na terenie Wolińskiego Parku Narodowego, na turystów czekają inne atrakcje. Oprócz tradycyjnego morza, mają oni do dyspozycji także jeszcze jedną wodę – Jezioro Kołczewo przynależne do Pojezierza Wolińskiego. Dlatego nie jest może aż tak tłoczno na plażach. Dla fanów sportów raczej ekskluzywnych niż podwórkowych będzie jeszcze jedna gratka – ponad sześćdziesięciohektarowe pole golfowe.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Jak powstały wakacje?
Miejsce to trochę tutaj nie pasuje do tematu, gdyż to nawet nie jest miejscowość, tylko kolonia podlegająca pod Sasino. Z drugiej strony aż za bardzo wtapia się w główny wątek, gdyż z założenia nie ma tam absolutnie żadnej komercji. Nic innego nie będzie można zobaczyć, oprócz morza i lasów. Nawet nie ma tam pensjonatów czy domków letniskowych. Do wynajęcia jest tylko jeden pokój w mieszkaniu tamtejszej rodziny. Pozostali muszą nocować w namiocie lub przyczepie na przeznaczonym do tego polu. Jednak nawet i to może być atrakcją! Może nadarzyć się okazja do spotkania harcerzy, ponieważ często organizowane są dla nich obozy. Jeżeli ktoś nie miał do tej pory do czynienia z harcerstwem, może poznać rytm ich codziennego życia. Z kolei większość starszego pokolenia będzie mogła poczuć atmosferę znaną im z własnego dzieciństwa, kiedy to harcerstwo było szczególnie rozpowszechnione.
Teren podlega pod Rezerwat Przyrody Mierzeja Sarbska. Najbardziej charakterystycznym dla niej punktem jest Latarnia Morska Stilo. Podobna była niegdyś również niemiecka nazwa tego miasta – Stilo-Kathen. Do dziś jest też tak potocznie nazywana.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Nieznane atrakcje turystyczne w Polsce
Wieś kaszubska niedaleko Karwii, która z założenia jest cicha i nie ma w niej aż tak wiele komercji. Obok niej znajduje się bliźniacza miejscowość Karwieńskie Błoto Drugie. Wyróżnia je obie to, że podlegają ochronie z tego tytułu, że określone zostały jako osady typu holenderskiego. Dlatego też figurują one w rejestrze zabytków.
Ich sposób budowy nie został wzięty z przypadku. Pod koniec XVI w. starosta pucki zgromadził osadników olęderskich. Później pozwolono im tam się osiedlić oraz zachować własna kulturę i język. Mieszkańców pochodzenia olęderskiego wysiedlono wraz z końcem II Wojny Światowej. Stojące tam domy często przybierają ten charakterystyczny styl – posiadają one białe ściany wyklejane drewnianymi deskami. Można je nawet wynająć jako domek letniskowy. Na granicy z Minkowicami można zobaczyć typową, wiejską kapliczkę wykonaną z czerwonej cegły.
Plaża jest z kolei mało zatłoczona. Prawie w ogóle nie ma tam ludzi, nie wspominając już o wszelkich dodatkowych stoiskach. Oprócz tego, zapewnia ona dużo przestrzeni wzdłuż i wszerz niemalże każdemu. Miejsce to jest więc idealne dla pragnących sielanki i wiejskich motywów.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Najpiękniejsze plaże świata
Wymienione przed chwilą miejsca nie zachwycały raczej żadnymi wyrafinowanymi luksusami. Nie znajdowały się tam żadne galerie handlowe ani luksusowe hotele. Wszystko jednak zależy od tego, kto ma jakie oczekiwania. Trzeba byłoby wrócić do tego, jakie było założenie tego artykułu. Mowa była tutaj o ludziach, którzy po prostu chcieliby odpocząć od… ludzi. Być może mieszkają oni w mieście i komercję mają już na co dzień. Niemniej jednak trzeba im życzyć ciszy, spokoju i sielanki.
>>>ZOBACZ: Nasz Osobisty Doradca Podróży na pewno ułatwi Ci zorganizować wycieczkę na własną rękę.