Przykład wycieczki po Madrycie (5 dni)Dzień 2

Czas zwiedzania:

Dzisiejsza wycieczka będzie intensywna, ponieważ w Madrycie jest wiele przepięknych miejsc do odkrycia. Z tego względu warto wstać nieco wcześniej, aby dogłębnie poznać madryckie zakątki. Poniżej przedstawiamy przybliżony czas zwiedzania każdej atrakcji. Wizyta w poszczególnych miejscach może zająć więcej lub mniej czasu, zależy co lubicie zwiedzać. Tak czy inaczej warto chociaż na chwilę zatrzymać się przy tych atrakcyjnych zabytkach.

• Puerta del Sol – pomnik niedźwiedzia, Kilometr Zero, Pomnik Króla Karola III, neon z Tio Pepe – ok. 1 godz.
• Plaza Mayor – ok. 45 min
• Targ San Miguel – ok. 45 min.
• Pałac Królewski – 2-3 godz.
• Jardines de Sabatini – 1-2 godz.
• Plaza Espana – 45 min
• Templo de Debod – 1 godz.

Środek transportu:

Wszystkie atrakcje znajdują się obok siebie, także najlepiej przemieszczać się na piechotę. Dzięki temu zobaczymy po drodze wiele, dodatkowych miejsc.

Jak się przygotować?

Z pewnością warto ubrać wygodne buty, ponieważ czeka nas intensywny dzień pełen zwiedzania. Nie zapomnijcie także o butelce wody, aparacie fotograficznych oraz okularach przeciwsłonecznych.

• Pierwszym punktem jest najbardziej ruchliwy plac zwany Puerta del Sol (Brama Słońca). Dzień warto zacząć od śniadania w San Gines. Spróbować możemy wyśmienitych churros i wypić kawę na dobry początek dnia. Knajpka mieście się 50 m od Puerta del Sol. W weekend można mieć wrażenie, że jest tam więcej ludzi, niż plac może pomieścić. Ogólnie placyk w obecnych czasach jest bardziej uporządkowany i przyciąga tłumy do serca Madrytu. Puerta tel Sol uchodzi za geograficzny środek Hiszpanii. Na placu znajduje się tzw. kilometr zerowy, z którego są mierzone odległości na drogach wychodzących z Madrytu do innych hiszpańskim miast. Kilometr zerowy znajduje się tuż obok Urzędu Pocztowego. Tam z kolei mają miejsce spotkania Rady Autonomicznej Prowincji Madrytu i jest to najważniejszy budynek na tym placu. Kiedyś oczywiście znajdowała się tam poczta. Z tego powodu przed tym urzędem odbywają się wszelakie protesty czy manifestacje. Jest to spowodowane obecnym kryzysem w Hiszpanii. Przed Urzędem Pocztowym co roku organizowana jest impreza sylwestrowa dla mieszkańców. Zegar znajdujący się na budynku urzędu odlicza czas do nowego roku. Mieszkańcy wpatrując się w zegar, słuchając sygnałów dźwiękowych co jedno uderzenie spożywają jedno winogrono. Każdy chce zdążyć zjeść 12 winogron przed Nowym Rokiem. Każde zjedzone winogrono, według przesądu, ma zapewnić szczęśliwy miesiąc w nadchodzącym roku. Na Puerta del Sol możecie także zobaczyć pomnik, który jest symbolem Madrytu. Mowa oczywiście o niedźwiedziu, który wspina się na drzewo owocowe (zwane madrońo). Często tłumaczy się, że jest to drzewo poziomkowe, co jest błędne. Pewnie zastanawiacie się, dlaczego akurat niedźwiedź jest symbolem Madrytu. W średniowieczu tereny, gdzie teraz znajduje się centrum Madrytu porastały lasy, w których żyło wiele zwierząt. Także z tego powodu na tarczy stołecznego herbu znajduje się niedźwiedź. W centralnym punkcie placu stoi pomnik króla Karola III z dynastii Burbonów. Nad fasadą dawnego hotelu Paris uwagę przyciąga neon z Tío Pepe (wujek Pepe). Jest to dawna reklama wina Jerez z Jerez de Frontera. Slogan marketingowy brzmiał: "Tío Pepe. Sol de Andalucía embotellado", czyli "Wujek Pepe. Słońce Andaluzji zamknięte w butelce". Kiedyś zdjęto owy neon reklamowy, ale z powodu oburzenia mieszkańców, wrócił na swoje miejsce. Wino to jest cały czas dostępne na rynku i z pewnością warto go spróbować.
• Następnie idąc Calle Mayor, trafimy na główny plac Madrytu, zwany Plaza Mayor. Od wieków życie mieszkańców skupia się właśnie na tym placu. Kiedyś najważniejsze wydarzenia odbywały się właśnie tutaj, np. koronacja królów, wydarzenia teatralne, czy corrida. Obecnie miejsce to tętni życiem przez cały rok. W weekend naprawdę ciężko o wolny stolik w knajpie na Plaza Mayor. W niedzielę możecie trafić na targ kolekcjonerski, gdzie można zakupić monety, filiżanki i inne. Aby wejść na Plaza Mayor możecie skorzystać z 9 bram, które prowadzą do wnętrza placu. Otoczone są 136 domami z 300 balkonami. Na samym środku placu możecie ujrzeć pomnik króla Filipa III z dynastii Habsburgów. Chodząc po Plaza Mayor nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak mroczną ma ona historię. W XVII wieku odbywały się tam procesy sądowe ludzi oskarżanych o bezbożność, ludzi, którzy wyrzekli się wiary lub osób, które uprawiały czary. Wszystko to działo się na oczach tłumów ludzi. Balkony wypełniały tłumy osób, które obserwowały tortury. W tym miejscu były również dokonywane egzekucje. Obecnie na placu jest bardzo dużo knajp, restauracji, jest to miejsce spotkań mieszkańców. W święto patrona Madrytu – Izydora odbywają się tu różnorodne wydarzenia, koncerty, czy sztuki uliczne. Niewiele pozostało po duchu dawnych czasów.
• Przy jednym z wejść na Plaza Mayor znajduje się Targ San Miguel. Jest to szklany budynek, na którym jest wiele stoisk z pysznym jedzeniem. Możecie wybrać się na sangríę, która jest przyrządzana na miejscu. Możecie zjeść owoce morza, rybę, sushi, czy tapas. Wszystko jest świeże. Zazwyczaj jest tam sporo ludzi i najczęściej napoje spożywa się na stojąco. Panuje tam prawdziwie hiszpański gwar. W rogu znajduje się także mini księgarnia, która o dziwo pasuje tam idealnie. Możecie tam nabyć książki kucharskie z hiszpańską kuchnią i inne książkowe perełki.
• Tuż za rogiem znajduje się Pałac Królewski (Palacio Real). Król nie mieszka tam na co dzień, choć jest to jego oficjalna rezydencja. W 1794 r. wybuchł pożar i zniszczył zamek. Filip V postanowił odbudować pałac i wzorował się na pałacu ówczesnego króla Francji. Prace trwały aż 20 lat, a dopiero kolejne 10 lat później król Karol III uznał pałac za swoją rezydencję. Nie wszystkie sale są udostępnione dla zwiedzających. Na pewno można zobaczyć Salę Tronową, która jest w nienaruszonym stanie od czasów Karola III. Salę zdobią rzeźbione meble, lustra w pozłacanych ramkach, żyrandole sprowadzone z Wenecji. Podium, na którym dumnie prezentuje się replika tronu Karola II, strzegą brązowe lwy. Do dyspozycji zwiedzających jest także komnata królewska. Przeznaczona była ona do przyjmowania gości. Jadalnia robi wrażenie ze względu na swoje proporcje. Jest długa, wąska, a sufit pokryty jest specyficznymi malowidłami. Stół w jadalni może pomieścić nawet 200 osób. Sala była wykorzystywana także podczas tanecznych spotkań. Z kolei w aptece prócz mikstur możecie podziwiać portrety osób, które troszczyły się o zdrowie królewskiej rodziny. Do wglądu dostępne są również dzieła sztuki, instrumenty, zbroje. Ponadto wokół pałacu rozciągają się parki i ogrody.
• Od północnej strony znajduje się niezbyt duży park Jardines de Sabatini zaprojektowany w stylu włoskim. Z pewnością jest warty uwagi. Tam też w otoczeniu zieleni i ciszy możemy przez chwilę odetchnąć przez kolejnymi atrakcjami Madrytu.
• Warto na chwilę zwolnić i znaleźć czas na obiad. Doskonałym wyborem będzie restauracja Malatesta, gdzie serwują włoską kuchnię. Mieści się ona, tuż przy kawiarni San Gines, gdzie jedliśmy śniadanie.
• Następnie idąc ulicą San Gines kierujcie się w stronę Plaza Espana. Możecie się tam udać także w inny sposób, mianowicie iść ulicą Gran Via i na jednym krańcu znajduje się właśnie Plaza Espana. Na placu możecie podziwiać pomnik Miguela Cervantesa, który spogląda na dwie, najbardziej znane postaci literackie - Don Kichota i Sancho Pansy. Ogromne pomniki otoczone są fontanną. Nad okolicę królują dwa drapacze chmur. 142-metrowa Torre de Madrid oraz elegancki Edificio de Espana. Torre de Madrid do 1989 r. był największą budowlą w mieście. Plaza de Espana nie jest tak duża, ale w porównaniu do innych placów, ma trochę terenu zielonego, gdzie można położyć się na trawie i odpocząć. Jest to całkowicie legalne i wiele osób korzysta z tej dobroci. Dostrzec możecie także dwie budki z lodami i napojami.
• Następnie udajemy się w kierunku północno-zachodnim w stronę ulicy Ferraz, aby dotrzeć do starożytnej świątyni egipskiej - Templo de Debod. W 1968 roku egipski rząd podarował ową świątynię Hiszpanii. Świątynia miała być zapłatą za pomoc w ratowaniu nubijskich zabytków. Były one zagrożone zalaniem z powodu wzrastającego poziomu wody na Nilu. Warto wiedzieć, że świątynia została zdemontowana przez polskich archeologów i przywieziona do Aleksandrii. Zaraz, czemu tam, a nie do Madrytu? W 1970 roku fragmenty świątyni przywieziono statkiem do Walencji, a później samochodem do Madrytu. Następnie przez dwa lata składano świątynie w jedną całość. Aby choć trochę przypominała miejsce skąd pochodzi, stworzono wokół świątyni płytką sadzawkę. Miejsce to cieszy się popularnością szczególnie podczas zachodu słońca. Wychodzą wtedy bajeczne zdjęcia. Wokół świątyni Debod rozciąga się także park. Nie jest tak duży i zjawiskowy jak Retiro, ale również przyciąga sporo ludzi, którzy chcą zrelaksować się na świeżym powietrzu.
• Na sam koniec warto udać się do 100 Montaditos, aby zakończyć dzień w smacznym stylu. Zjemy przepyszne kanapki, sałatki, a także posmakujemy sangrii.

Abyście szybko i łatwo dotarli do wybranych miejsc mamy dla Was specjalną mapkę z zaznaczonymi atrakcjami z dnia dzisiejszego. Oto ona: https://goo.gl/qy9EP8.

• Pałac Królewski - W środku pałacu jest zakaz robienia zdjęć. Bilet kosztuje 8 euro, dzieci do 5 lat wchodzą bez opłaty. W każdą środę obywatele Unii Europejskiej wchodzą za darmo. Koniecznie trzeba okazać dowód przy wejściu.
• Reszta – Do reszty atrakcji wejście jest... bezpłatne ;)

› Śniadanie

• Chocolateria San Gines (Calle San Gines 5) - Ale czym jest churros? Churros jest to wypiek z ciasta parzonego smażony na głębokim oleju. W środku jest miękkie, a na zewnątrz chrupiące. Często prószy się cukrem pudrem. Podawane jest wraz z gorącą, płynną czekoladą, w której maczamy przysmak. Jest to przekąska typowa dla Madrytu.

› Obiad

• Malatesta (Coloreros 5) - Zaletą jest nie tylko pyszne jedzenie, ale przyzwoity czas oczekiwania. Tutaj w kolei możemy skosztować włoskich przysmaków, drinków oraz sangrii. Jeżeli oczekujecie różnorodności, to miejsce będzie strzałem w dziesiątkę.

› Kolacja

• Montaditos – słynna sieciówka w Madrycie. Przyciąga nie tylko smakiem, ale niskimi cenami. Standardowo za kanapkę zapłacimy 1,20 euro, ale możemy liczyć również na promocje. Np. w każdy poniedziałek ta sama kanapka kosztuje tylko 0,50 euro, a w środę i niedzielę 1 euro. A do tego za piwo czy kultową sangríę zapłacimy tylko 1,50 euro. Miejsce idealne na kolację, a także na pierwszy przystanek przed wieczorną imprezą.

• Campo de Moro – słynny, zielony teren, gdzie możemy zregenerować siły oraz powdychać czystego powietrza. Miejsce, które idealnie pasuje na upalne dni, których w Madrycie nie brakuje.

• Pamiętajcie, że centrum Madrytu to raj dla kieszonkowców. Pilnujcie pieniędzy oraz cennych dokumentów. np. na Puerta del Sol warto nosić plecak czy torebkę z przodu.

Staramy się, aby ten rozdział przewodnika był dla Was wartościowy i NIESAMOWICIE BARDZO MOCNO zależy nam na Waszej opinii. Prosimy Was – wyraźcie ją korzystając z przycisku „Coś nie gra na stronie”. Nawet najkrótsza i najprostsza informacja się liczy: „Podoba mi się” lub „Co Wy w ogóle robicie, zmieńcie branżę”. W ten sposób pomożecie nam rozwijać się dla Was – kontynuować to, co jest dobre i poprawiać, to co Wam się nie spodoba.

Jeśli widzicie potencjał w tym co robimy, to nie trzymajcie tego dla siebie. Pomóżcie nam dalej budować ten portal, zwiększając dotarcie do innych osób, którym publikowane przez nas artykuły mogą pomóc w planowaniu podróży. Może jest wśród Waszych znajomych ktoś, komu warto podać adres http://www.breakplan.com? Prosimy Was, jeśli ten darmowy przewodnik, który przeczytaliście ma dla Was wartość, udostępnijcie go na fejsie i polubcie nasz profil – nic nie tracicie, a nam da to dowód, że wiele godzin pracy nad przewodnikiem, żebyście mogli go przeczytać zupełnie za darmo, ma sens i warto dalej się rozwijać.