Przykład wycieczki po Madrycie (5 dni)Dzień 3

Czas zwiedzania:

Dzisiejszy dzień również będzie intensywny, ale przewidziane atrakcje znajdują się różnych częściach miasta, także będziemy musieli skorzystać z komunikacji miejskiej. Poniżej podajemy szacowany czas zwiedzania, ale oczywiście jest to indywidualna sprawa.

• Plaza de Castilla, Torres Puerta de Europa – ok. 1 godz.
• Paseo de Castellana i dzielnica Salamanca– 2-3 godz
• Stadion Santiago de Bernabeu – 2-3 godz.
• Las Ventas i Muzeum Corridy – 1,5-2 godz.
• Gran Via, Teleferico – 1 godz.

Środek transportu:

Do dzielnicy Chamartin z centrum (Puerta del Sol) najlepiej dojechać linią metra numer 1. Wysiadamy na stacji Plaza de Castilla. Następnie linią metra 10 dojedziemy na stadion Santiago de Bernabeu. Na Las Ventas dojedziemy linią 10 na Puerta del Sol i później musimy przesiąść się w linię numer 7. Wysiadamy na stacji Las Ventas. Z Las Ventas na Gran Via dojedziemy metrem numer 2 i 5.

Jak się przygotować:

Oczywiście warto pamiętać o wygodnych butach, aby wycieczka była przyjemnością, a nie męką. Nie zapomnijcie także o aparatach fotograficznych, aby uwiecznić atrakcje w Madrycie. Nakrycie głowy, okulary przeciwsłoneczne oraz krem z filtrem również mogą się przydać. Jeżeli będziecie w Madrycie latem to z pewnością doświadczycie wysokich temperatur.

• Kolejny dzień zwiedzania Madrytu warto zacząć od dzielnicy Chamartin, która jest trochę dalej położona od centrum, ale z pewnością spokojniejsza. Jej zaletą jest także to, że nie jest aż tak turystyczna, więc spotkacie mniej turystów, a będziecie mieli większą styczność z „lokalsami”. Na dzień dobry warto zajrzeć do The Corner's Clock na śniadanie. Plaza de Peru położona jest 10 min spacerem do Plaza de Castilla. Po posiłku możemy ruszyć w miasto. Sercem dzielnicy Chamartin jest Plaza de Castilla, nad którą królują dwa, pochyłe bliźniacze wieżowce. Oficjalnie nazywają się Torres Puerta de Europa, a potocznie Torres Kio. Ze względu na ich pochyły wygląd, są charakterystyczne dla miasta. Nachylone są pod kątem 15 stopni, co sprawia wrażenie skłaniania się ku sobie. Mierzą po 114 metrów wysokości i posiadają aż 26 pięter. Zaprojektowane zostały przez Philipa Johnsona i Johna Burgee, a budowę ukończono w 1998 roku. Z pewnością nigdzie indziej nie ujrzy się takiego cudu architektury.
• Na północ od słynnych wież rozciąga się Paseo de la Castellana (Aleja Kastylijska). Jest to jedna z największych ulic w Madrycie, a także jedna z najważniejszych ulic handlowych w mieście. Warto tam się udać, aby zobaczyć tę wielką metropolię. Udając się na wschód, dotrzecie do luksusowej dzielnicy Salamanca z drogimi i eleganckimi rezydencjami, willami. Tutaj także mają swoje salony znani projektanci jak np. Armani, Prada. Salamanca słynie również z galerii sztuki nowoczesnej. Tuż przy samych wieżach Torres Kio znajduje się mały, ale malowniczy park. Na sam koniec warto wejść do Ginos, aby zjeść obiad przed dalszym poznawaniem miasta. Skosztować możemy hiszpańskiej kuchni, a także skorzystać z bogatej oferty z napojami.
• Następnie czas na stadion Santiago Bernabeu. Jak wszyscy wiedzą, Hiszpanie są wielkimi miłośnikami piłki nożnej. Jeżeli i Wy jesteście to koniecznie musicie zwiedzić stadion Realu Madryt, który zbudowano na aż 72 tys. widzów. W 2010 odbył się tu 55. finał Ligii Mistrzów UEFA. Dlaczego warto? To drugi, największy stadion w kraju. Podczas wizyty można odwiedzić muzeum, w którym znajdują się nagrody gromadzone przez lata. Kolejną atrakcją jest wizyta w Sali Konferencyjnej, w którym zarząd udziela wywiadów, spacer po trybunach, obserwacja murawy z każdej strony. Ponadto możecie także zrobić sobie zdjęcie przy ławce rezerwowej. Wewnątrz budynku mamy dostęp także do interaktywnych prezentacji czy klipów, które zapoznają nas z historią drużyny Real Madryt. Wielu ludzi chwali sobie tę atrakcje nawet nie będąc wielkimi fanemi footballu.
• Kolejnym, obowiązkowym punktem w Madrycie jest arena walki byków – Las Ventas. Z pewnością jest to miejsce, gdzie każdy poczuje hiszpański klimat. Ale jak to jest z corridą w Hiszpanii? W Katalonii jest to całkowicie zabronione. W Madrycie w sezonie arena jest pełna za każdym razem. Ponadto często rodziny hiszpańskie oglądają transmisję z corridy do obiadu. Wraz z dziećmi. W Polsce mali chłopcy w dzieciństwie chcą być strażakami, policjantami, a w Hiszpanii torreadorami. W Hiszpanii jest to nadal bardzo prestiżowy zawód. Rozważania wokół corridy budzą wiele emocji. Mimo złej opinii tego widowiska, Hiszpanie ciągle głosują za corridą. Całe widowisko składa się z 6 walk, ginie także 6 zwierząt podczas jednej corridy. Na arenę wbiega byk, a za nim wjeżdża matador. Próbuje on osłabić zwierzę wbijając mu po kolei włócznie. Kiedy zwierzę kona, wbijana jest ostatnia włócznia. Zjawisko jest to wątpliwie przyjemne, ale cały czas jeszcze dostępne w Madrycie. Dostępne jest również Muzeum Corridy w tym samym budynku. Miejsce to pomoże nam zagłębić się w tajniki corridy, podziwiać stare stroje oraz poznać historię tego krwawego sportu.
• Na wieczorny spacer warto udać się na główną ulicę- Gran Via. Wzdłuż niej ciągną się sklepy, knajpy. To właśnie tutaj toczy się nocne życie. Możecie także ujrzeć budynek Telefonico, który ma aż 88 metrów wysokości. Był to pierwszy wieżowiec w Madrycie. Nie sposób go ominąć, robi niesamowite wrażenie. Dzień warto zakończyć w lokalu, gdzie poza kolacją czeka nas show flamenco.

Mamy dla Was mapkę z zaznaczonymi punktami, która z pewnością ułatwi eksplorację miasta. Niech Wam służy! https://goo.gl/KbBdse.

• Stadion Santiago de Bernabeu - zwiedzać możemy od poniedziałku do soboty między 10:00, a 19:00. W niedzielę stadion dla zwiedzających czynny jest od 10:30 do 18:30. Ważne jest, aby sprawdzić, czy w dniu kiedy chcecie zwiedzić stadion nie ma meczu, ponieważ wtedy obowiązują inne godziny. Bilet normalny kosztuje 19 euro, a ulgowy (dla osób między 5 a 14 r.ż) 14 euro.
• Muzeum Corridy jest bezpłatne.
• Ceny na corridę wahają się od 5 euro do 140 euro. Wszystko zależy, czy chcemy siedzieć bliżej areny, czy dalej, oraz od tego, czy wybieramy miejsce w cieniu, czy na słońcu.

› Śniadanie

• The Corner's Clock (Plaza de Peru, 4) – dobre jedzenie oraz zachęcające ceny. Tutaj możemy spróbować hiszpańskich tapas. Idealne miejsce na śniadanie.

› Obiad

• Ginos (Paseo de la Castellana, 83) – w tej restauracji warto skorzystać z „menu del día”, które składa się z pierwszego dania, drugiego, deseru oraz napoju. Miła atmosfera, przyjazna obsługa oraz dobre ceny jak na tę lokalizację.

› Kolacja

• Wieczorem kolację można połączyć z flamenco. Lokal, który chcemy polecić, znajduje się przy stacji metra Ventas, czyli tam, gdzie odbywają się walki byków. Udajemy się na Calle Sancho Davila 34. Za bilet zapłacimy 14,5 euro, w tym mamy kieliszek wina oraz przez 1,5 godziny będziemy mogli podziwiać utalentowanych tancerzy. Z kolei płacąc 31 euro od osoby mamy zapewnioną także kolację z hiszpańskimi specjałami.

• Jeżeli chodzi o bary z pokazami flamenco, to w sezonie w weekendy warto zrobić wcześniej rezerwację. Często te miejsca są bardzo oblegane.

Staramy się, aby ten rozdział przewodnika był dla Was wartościowy i NIESAMOWICIE BARDZO MOCNO zależy nam na Waszej opinii. Prosimy Was – wyraźcie ją korzystając z przycisku „Coś nie gra na stronie”. Nawet najkrótsza i najprostsza informacja się liczy: „Podoba mi się” lub „Co Wy w ogóle robicie, zmieńcie branżę”. W ten sposób pomożecie nam rozwijać się dla Was – kontynuować to, co jest dobre i poprawiać, to co Wam się nie spodoba.

Jeśli widzicie potencjał w tym co robimy, to nie trzymajcie tego dla siebie. Pomóżcie nam dalej budować ten portal, zwiększając dotarcie do innych osób, którym publikowane przez nas artykuły mogą pomóc w planowaniu podróży. Może jest wśród Waszych znajomych ktoś, komu warto podać adres http://www.breakplan.com? Prosimy Was, jeśli ten darmowy przewodnik, który przeczytaliście ma dla Was wartość, udostępnijcie go na fejsie i polubcie nasz profil – nic nie tracicie, a nam da to dowód, że wiele godzin pracy nad przewodnikiem, żebyście mogli go przeczytać zupełnie za darmo, ma sens i warto dalej się rozwijać.