JaponiaWprowadzenie
Co powiecie na zieloną herbatę serwowaną przez gejszę, z widokiem na ogród zen i odgłosem porannych buddyjskich modlitw w tle? A może popołudniową przejażdżkę Shinkansenem, pędzącym z prędkością 300 km/h, z przesiadką do taksówki bez klamek, która zawiezie Was do hotelu obsługiwanego przez androidy? Wieczorem zaś możecie się wybrać na pokaz walk sumo, albo... robotów. W Japonii każdy znajdzie coś dla siebie – to kraj kontrastów, gdzie nowoczesność i tradycja potrafią istnieć w niespotykanej harmonii. W końcu, co tak na prawdę łączy samurajów z Hello Kitty, a zupki chińskie z Toyotą? W sumie tylko jedno – wszystkie są MADE IN JAPAN.
>>>SPRAWDŹ: Przygotujemy dla Ciebie miniprzewodnik z najważniejszymi informacjami o Japonii!
Stolica: Tokio
Język urzędowy: japoński
Ustrój polityczny: dziedziczna monarchia konstytucyjna
Powierzchnia kraju: 377 873 km2
Liczba ludności: 127,3 mln mieszkańców (dane z 2013 r.), ok. 50 % populacji zamieszkuje w Tokio, Osace i Nagoi
Kraj podzielony jest na 47 prefektur: 43 prefektury (ken), 2 prefektury miejskie (fu), prefektura stołeczna (to) i okręg specjalny (do)
Waluta w Japonii: jen (¥, JPY)
Religia w Japonii: buddyzm, shintōizm
Napięcie w gniazdkach: 100 V
Godzina w Japonii: różnica czasu pomiędzy Polską a Japonią wynosi 7 godzin (do przodu)
Japonia – wyspy na zachodnim Pacyfiku u wschodnich wybrzeży Azji tworzące archipelag japoński. Cztery główne wyspy japońskie: Hokkaido, Honsiu, Kiusiu i Sikoku zajmują ok. 95 procent powierzchni całego kraju i rozciągają się z północnego wschodu na południowy zachód. Sama linia brzegowa Japonii jest bardzo silnie rozwinięta i należy do najdłuższych na świecie (ok. 30 tys. kilometrów). W skład państwa japońskiego wchodzi także ok. 4000 mniejszych wysp, a największą z nich jest Okinawa. Archipelag stanowi nadwodną część potężnego łańcucha górskiego wznoszącego się z dna oceanu, w pobliżu którego znajdują się wielkie głębie oceaniczne m.in. Rów Japoński. Góry zajmują ok. 70 procent powierzchni Japonii, przy czym ponad 200 z nich (w tym słynna góra Fudżi) to czynne wulkany. Całkowita powierzchnia lądowa kraju (ok. 378 tys. km2) odpowiada mniej więcej wielkości Niemiec, a jej wyspiarski charakter powoduje, iż nie graniczy ona lądowo z żadnym innym państwem. Morze Japońskie stanowi naturalną granicę pomiędzy Japonią, a jej trzema sąsiadami: Rosją, Koreą Północną oraz Koreą Południową. Morze Wschodniochińskie oddziela natomiast wyspy japońskie od Chin.
>>>ZOBACZ TEŻ: Zorganizujemy Twój wyjazd do Japonii za grosze! Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się więcej.
Pierwsze wiarygodne dowody obecności ludzi na archipelagu japońskim pochodzą sprzed ponad 30 tysięcy lat, jednak dopiero w około 400 r. p.n.e. Japonia została opanowana przez przybyszy z kontynentu, którzy na zawsze odmienili jej oblicze. Ich chęć do utworzenia silnego państwa spowodowało zwrócenie się w stronę rozwiniętej cywilizacji chińskiej i przejęcie wielu chińskich zwyczajów oraz myśli konfucjanizmu. Pod koniec VII wieku Japonia spełniała już wszystkie warunki państwa, a w oficjalnym obiegu zaczęto określać go nazwą Nippon lub Nihon oznaczającą Kraj Wschodzącego Słońca.
Ustanowienie stolicy w mieście Heian – obecnym Kioto – było początkiem nowego okresu dla Japonii, który wyróżniał się wytwornością, osiągnięciami artystycznymi oraz nienaganną etykietą. Jednak sam dwór utracił większość swoich politycznych wpływów. Tymczasem lokalni wojownicy, należący do świty arystokratycznych rodów japońskich, rośli w siłę, a kolejne lata przyniosły liczne starcia militarne pomiędzy nimi o panowanie nad krajem. Wraz z ich końcem, realną władzę nad państwem przejęli wojownicy – samurajowie. Wydarzenia te rozpoczęły okres rządów wojskowych w Japonii zwany szogunatem (od 1192 roku), który obfitował w wojny domowe. Dopiero w połowie XVI wieku jeden z przywódców wojskowych zdobył władzę w stolicy oraz rozpoczął integrację królestw pod rządami wojska, zakończoną ostatecznie przez słynnego samuraja Tokugawe Ieyasu – najpotężniejszego władcę kraju, którego tytuł szoguna był piastowany przez przedstawicieli jego rodu przez dwa i pół stulecia.
Pod rządami rodu Tokugawa zaczęła kształtować się świadomość narodowa Japończyków. Wynikało to głównie z przybycia Europejczyków na japońskie wyspy, których chrześcijaństwo i handel zostało z czasem uznane za zagrażające interesom japońskim. Początek XVII wieku przyniósł zaostrzanie prześladowań wszystkich chrześcijan w Japonii, a handel z obcokrajowcami oraz wszelkie kontakty z zagranicą zostały zakazane. Moment ten zapoczątkowała okres izolacji kraju. Został on przełamany dopiero w 1854 r. przez amerykańskiego komodora Matthew Perry’ego, który zmusił Japończyków do otworzenia swoich portów dla zagranicznych statków. Wydarzenie to obnażyło niezdolność szoguna do obrony własnego narodu, co zakończyło się zamachem stanu w 1868 r. oraz restauracją władzy cesarskiej. Funkcje doradcze na dworze sprawowali samurajowie stojący na czele przewrotu. Ich celem stała się budowa silnego państwa, mogącego przewyższyć Zachód. Dla Japonii oznaczało to unowocześnienie państwa, pociągając za sobą również proces westernizacji. Reformy rozpoczęły się przeniesieniem stolicy do Edo (współczesnego Tokio). Doprowadziło to do centralizacji władzy, zlikwidowania tytułów samurajskich oraz przyjęcia europejskich rozwiązań ekonomicznych i politycznych. Ze względu na powyższy charakter przemian epoka ta nosiła nazwę Meiji, czyli rządów oświeconych.
W 1926 r. na tronie zasiadł cesarz Hirohito, co rozpoczęło burzliwy okres Showa. Koniec lat dwudziestych przyniósł ze sobą niezadowolenie konserwatywnej części społeczeństwa japońskiego, wynikające z silnej westernizacji rodzimej polityki i gospodarki. Zaczęto również podważać skuteczność demokracji, szczególnie w obliczu narodzin faszyzmu we Włoszech i nazizmu w Niemczech. Wraz ze wzrostem ogólnego niezadowolenia, coraz częściej pojawiały się żądania wojskowych dotyczące podjęcia ekspansji terytorialnej. Ich pierwszą zdobyczą był obszar Mandżurii, na którym utworzyli marionetkowe państwo Mandżukuo.
W 1937 r. Japonia rozpoczęła wojnę z Chinami, zdobywając kolejno Szanghaj oraz Nankin. Japońscy wojskowi nie byli jednak usatysfakcjonowani wyłącznie azjatyckimi zdobyczami i postanowili zmierzyć się z ówcześnie największym światowym mocarstwem – Stanami Zjednoczonymi. 7 grudnia 1941 r. japońskie siły powietrzne rozpoczęły nalot na Pearl Harbor – amerykańską bazę floty i lotnictwa na Hawajach. Skutkiem tego wydarzenia było przyłączenie się Stanów Zjednoczonych do II wojny światowej, które po trzech latach walki z Japończykami zdecydowały się użyć po raz pierwszy w historii broni atomowej do ataku na dwa japońskie miasta – Hiroszimę i Nagasaki. Straty poniesione przez Japończyków były zbyt ogromne, by mogli dłużej prowadzić wojnę. 2 września 1945 r. japoński minister spraw zagranicznych podpisał akt bezwarunkowej kapitulacji, który zarazem zakończył trwającą sześć lat II wojnę światową.
Wraz z zakończeniem wojny Japonia znalazła się pod amerykańską okupacją. Wprowadzenie pacyfistycznej konstytucji w 1947 r. oraz procesów demokratyzacji przez amerykańskie władze okupacyjne miało zapobiec odrodzeniu się japońskiego militaryzmu a także ustrzec kraj przed komunistycznymi wpływami. Nowe założenia japońskiej polityki zostały ustalone na początku lat 50. w tzw. doktrynie Yoshidy, która określa jej trzy podstawowe kierunki: odbudowę gospodarczą, ograniczenie zbrojeń do niezbędnego minimum, a także obecność amerykańskich baz wojskowych jako gwarant utrzymania długotrwałego bezpieczeństwa państwa.
W ciągu kolejnych dwudziestu lat Japonia zdołała osiągnąć szybki wzrost ekonomiczny, a pod koniec lat 60. była już trzecią z największych gospodarek na świecie. Dopiero kryzys finansowy w latach 90. przerwał dobrą passę Japonii, wprowadzając ją w tzw. okres straconej dekady zdominowany przez stagnację gospodarczą oraz ponad dwukrotnie wyższy poziom bezrobocia. Współcześnie Japonia nadal zmaga się z problemami ekonomicznymi, a także z szybko rozwijającymi się gospodarczo, jak i militarnie Chinami, które przejęły pozycję Japonii wśród największych gospodarek świata. W obecnej sytuacji duże poparcie społeczne zdobył konserwatywny premier Japonii – Shinzo Abe. Jego dość nacjonalistyczne podejście do polityki oraz zestaw reform ekonomicznych, znanych pod nazwą „Abenomiki”, dają nadzieję wielu Japończykom na powrót do czasów świetności swojego państwa.
>>>Jesteś miłośnikiem historii? Sprawdź więc dzieje innych krajów!
Japonia jest krajem homogenicznym etnicznie i kulturowo (98,5% mieszkańców wysp japońskich uważa się za Japończyków). Z drugiej strony, większość lokalnych społeczeństw lubi podkreślać swoją regionalną odmienność, z której są dumni. Szczególny dysonans można dostrzec pomiędzy wschodnim regionem Kanto i zachodnim Kansai (Tokyo vs Osaka). Różnice występują tam w odmiennym dialekcie, upodobaniach kulinarnych, czy sposobie zachowywania się. Na przykład zwykło mówić się, że ludzie z regionu Kansai są bardziej otwarci, mają większe poczucie humoru, ale bywają mniej uprzejmi od osób z regionu Kanto, których zachowanie jest bardziej formalne, z wyczuwalną rezerwą do innych. Przedstawiciele obu regionów wyrobili o sobie na przestrzeni lat wiele stereotypów, powodujących często wzajemne negatywne uprzedzenia (więcej o różnicach pomiędzy regionami możecie przeczytać na stronie CNN).
Mówiąc o kulturze Japonii, nie sposób pominąć także jej religii, która wpłynęła na japońskie tradycje i wartości. Rodzimą religią Japończyków jest szintoizm (jap. shinto – droga bóstw), będący zróżnicowanym i bogatym zbiorem praktyk religijnych, idei oraz instytucji, które kształtowały się na wyspach japońskich od czasów prehistorycznych. Szintoizm jest narodową religią Japończyków, co oznacza, że żaden inny naród na świecie jej nie wyznaje. Jego nazwa narodziła się w VI w. w opozycji do napływającego z Chin buddyzmu (jap. butsudo – droga buddów). Jest to religia politeistyczna oraz animistyczna czcząca zarazem siły przyrody jak i kult przodków. Nie uwzględnia pojęcia odkupienia win, raju i piekła, czy reinkarnacji i karmy, koncentrując się przede wszystkim na sprawach doczesnych. Duża część atrakcji turystycznych w Japonii jest związana z tą religią, m.in. liczne świątynie, bramy torii oraz religijne święta (matsuri). Drugą religią dominującą w Japonii jest buddyzm, a dokładnie jego japońska odmiana. Pod koniec XX wieku liczba jego wyznawców wynosiła 91,5 mln, z czego większość uznawała się zarazem za wyznawców szintoizmu. Taki synkretyzm religijny w japońskiej kulturze jest powszechny od wieków.
Japonia to też kraj przestrzegania reguł i ogólnie przyjętych zwyczajów. Nawet jeżeli jest się obcokrajowcem, należy dostosować się do nich, by nie urazić swoich gospodarzy. Choć w większości turystycznych miast Japończycy są przyzwyczajeni do „nieodpowiedniego” zachowania turystów i łatwiej wybaczają im popełnione faux pas, to lepiej jednak nie wystawiać ich cierpliwości na próbę i nauczyć się kliku podstawowych reguł obowiązujących w ich kraju:
• Przed wejściem do japońskiego domu, ale także hotelu w stylu japońskim, świątyni oraz niektórych lepszych restauracji należy zdjąć obuwie. W większości przypadków przed wejściem będą czekać już na gości plastikowe kapcie na zmianę (oddzielne kapcie zakłada się też przed wejściem do toalety). Jeżeli wnętrze pokoju wyłożone jest matami tatami należy zdjąć kapcie i pozostać boso, bądź w skarpetkach.
• Nie należy rozdzielać jedzenia na kawałki pałeczkami, ani wbijać ich na sztorc w ryż (kojarzy się to Japończykom z rytuałami pogrzebowymi, przez co jest źle odbierane).
• Sushi można jeść rękoma, ale jego jedną porcję należy zjeść od razu w całości.
• Jedząc zupy z makaronem (np. ramen), można siorbać do woli (jest to japoński sposób na jego schłodzenie). W Japonii przyjęło się nawet, że im smaczniejszy posiłek, tym siorbanie powinno być głośniejsze.
• O ile siorbanie jest polecaną praktyką, to wydmuchiwanie nosa publicznie jest już według Japończyków niegrzeczne.
• Za posiłek w większości restauracji płaci się dopiero przy kasie mieszczącej się przy wyjściu, a nie przez kelnera.
• W Japonii nie daje się napiwków (Japończycy uważają, że pracodawcy płacą po to pracownikom, by dobrze wywiązywali się ze swoich obowiązków, a nagradzanie ich za to samo poprzez dodatkowe napiwki nie jest przez to konieczne).
• Jeżeli Japończyk coś nam podaje, należy odebrać to dwoma rękoma, np. rachunek, wizytówkę, kopertę, prezent itp.
• W transporcie publicznym nie powinno się spożywać jedzenia (wyjątkiem od tej reguły są długodystansowe trasy pociągów międzymiastowych, gdzie wielu podróżnych ma za sobą własne bento), ani rozmawiać przez telefon (warto wyciszyć wtedy komórkę).
• W Japonii jest dość mało koszy na śmieci (większość Japończyków zabiera je ze sobą i segreguje w domu). Warto więc zaopatrzyć się w foliową reklamówkę na nie i wyrzucić je po powrocie do hotelu.
• Będąc w japońskiej łaźni najpierw należy umyć się pod prysznicem, po czym dopiero można wejść do wanny z wodą (kąpiel ma służyć przede wszystkim relaksowi, a nie celom higienicznym). Dużym dyskomfortem dla wielu turystów jest fakt, że do publicznej łaźni powinno wejść się nago. Można jednak mieć ze sobą mały ręcznik zakrywający intymne części ciała, ale nie należy go zamaczać w wannie (wielu Japończyków trzyma go na głowie podczas kąpieli).
• Warto zabrać ze sobą wizytówki, gdyż są wymieniane praktycznie przy każdej okazji i przez wszystkich, nawet na towarzyskim spotkaniu w pubie.
• W Japonii wita się poprzez ukłon. Będąc turystą nie trzeba za każdym razem kłaniać się innej osobie. Japończycy wiedzą, że ludzie z Zachodu witają się poprzez podanie ręki i często starają się do tego dostosować. Jednak lekki ukłon podczas powitania i pożegnania pozostawi miłe wrażenie. Warto się także jak najwięcej uśmiechać :).
• Nie obowiązuje tu zasada przepuszczania pań w drzwiach, czy ustępowania im miejsca w transporcie publicznym. Jest to społeczeństwo męskie, gdzie tradycyjny podział ról nadal obowiązuje, a kobiety nie posiadają wielu przywilejów przysługujących mężczyznom.
Warto zapamiętać przedstawione powyżej reguły, aby pobyt w Japonii przebiegł bezproblemowo. Nawet jeżeli którąś z nich złamiemy, Japończycy nie okażą złości (Japończycy ogólnie nie okazują publicznie negatywnych emocji). Zamiast tego spróbują nam wytłumaczyć obowiązujące zasady, lecz będą oczekiwać, że się do nich dostosujemy. Z drugiej strony, Japończycy też nieco obawiają się turystów. Wynika to przed wszystkim z bariery językowej – większość z nich nie posługuje się płynnie językiem angielskim. Japończyk spytany przez turystę o drogę może udawać, że nie rozumie, o co się go pyta, gdyż po prostu będzie bał się wypowiadać łamaną angielszczyzną. Według niego lepiej nie powiedzieć nic, niż stracić twarz w oczach obcokrajowca. Na szczęście większość młodych Japończyków w większych miastach nie boi się konwersacji z turystami i próbuje pomóc w miarę swoich możliwości. W trudniejszej sytuacji znajdują się obcokrajowcy, którzy zamieszkali w Japonii na stałe. Dla nich taryfa ulgowa, jak było to w przypadku turystów, już nie obowiązuje. Wymaga się od nich, aby zachowywali się tak jak Japończycy, zarazem nie traktując ich jako rodzimych mieszkańców. Są oni zawieszani w próżni: ani nie są Japończykami, ale też nie są już traktowani jak turyści. Wiele osób z Zachodu pracujących dłuższy czas w Japonii narzeka na taki właśnie stan. Nie mogą zawrzeć trwałych przyjaźni, gdyż dla Japończyków są obcymi (gaijin), jednak muszą przestrzegać wszystkich reguł, tak jak każdy Japończyk. Dlatego też wielu obcokrajowców w Japonii trzyma się razem. Zdarza się też, że presja wynikająca z takiej sytuacji przytłacza ludzi z Zachodu na tyle, iż postanawiają opuścić wyspy japońskie i powrócić w rodzinne strony.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Jaki klimat panuje w Japonii?