BrazyliaWprowadzenie
Gdyby zrobić uliczną ankietę z zapytaniem „z czym kojarzy Ci się Brazylia” to myślę, że z kilkoma wyjątkami, większość respondentów skłaniałaby się ku odpowiedziom typu karnawał, samba i piłka nożna! Ale ten piąty co do wielkości kraj na świecie ma trochę więcej do zaoferowania. Następne skojarzenia przywołują obrazy, które urzekają chyba wszystkich turystów, jak i samych Brazylijczyków. Plaże, pomnik Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro, wciąż dzika Amazonia, caipirinha, capoeira, Wodospad Iguazú, plaże i jeszcze raz plaże. Ale czy słowo Bahia coś Wam mówi?
Skoro czytacie ten przewodnik prawdopodobnie coś już wiecie na ten temat. A jeśli nie, na dobry początek polecam teledysk Michaela Jacksona „They don't care about us” obrazujący grupę bębniarzy przechodzących ulicami stolicy Bahíi – Salvadoru. Jest to nie kto inny, jak lokalny zespół Olodum, a to co robią, to nic innego jak batucada (rodzaj orkiestry perkusyjnej). W tym „krótkim” przewodniku postaramy się przedstawić wszystkie aspekty podróży po afrykańskim sercu Brazylii – północno-wschodnim regionie Bahía.
>>>SPRAWDŹ: Przygotujemy dla Ciebie miniprzewodnik z najważniejszymi informacjami o Brazylii!
Śmiało możemy stwierdzić, że Brazylia jest największym krajem Ameryki Południowej, ponadto plasuje się już na piątym miejscu pod względem wielkości na świecie. Co jeszcze wyróżnia ją spośród wszystkich krajów tego kontynentu? Język! Bo nie po hiszpańsku, ale po portugalsku dogadamy się z mieszkańcami. Podobnie jak angielski i amerykański, wersje portugalskiego europejskiego i brazylijskiego również różnią się od siebie. Ten drugi jest bardziej melodyjny i mniej w nim „syczenia”. Dlatego większość ludzi zaczynająca swoją przygodę z tym językiem, wybiera właśnie tę drugą opcję. Poza tym jest bardziej egzotyczna!
Historia kraju zaczyna się w roku 1500, kiedy to pierwsi Portugalczycy na czele z Pedrem Alvarezem Cabralem dopłynęli do wybrzeży Brazylii. Kauczuk, kawa, trzcina cukrowa, gorączka złota w regionie Minas Gerais, przyciągały przybyszów z całego świata, co dzisiaj czyni Brazylijczyków jedną z najbardziej zróżnicowanych populacji na świecie. Również jeżeli chodzi o względy ekonomiczne. Można powiedzieć, że jest to kraj skrajności, kontrastów. Z jednej strony luksusowe domy i wille nad samym wybrzeżem, prężnie rozwijająca się gospodarka, z drugiej zaś favele – biedne dzielnice, na obrębie miast, gdzie często ciężko pracujący ludzie żyją na skraju ubóstwa.
Mimo tej różnorodności istnieje wiele cech, które uświadamiają ich w swojej przynależności narodowej. Na pewno będą to: religia – większość Brazylijczyków jest wyznania rzymskokatolickiego; co więcej, wspomniany już powyżej język portugalski; a patrząc trochę płycej, piłka nożna i karnawał – bo chyba żaden kraj na świecie nie świętuje tego okresu tak jak oni! Ale co w tym wszystkim najważniejsze? Myślę, że ich mentalność. Narodowym hasłem powinno być „Carpe diem”. Wiecznie uśmiechnięci, spontaniczni. Mimo wielu życiowych problemów, ciężko tu popaść w depresję, kiedy na ulicach całymi dniami można usłyszeć sambę, ludzie są pomocni i serdeczni, słońce świeci codziennie, a średnia temperatura powietrza wynosi 25°C.
Informacje w pigułce:
Nazwa polska: Federacyjna Republika Brazylii
Nazwa oryginalna: República Federativa do Brasil
Język: portugalski (urzędowy), hiszpański, angielski, francuski
Stolica: Brasília
Ludność: 207,8 mln (2015)
Powierzchnia: 8 515 767 km²
Strefa czasowa:
zima – UTC -2 do -5
lato – UTC -1 do -4
Religia: katolicy (według deklaracji) 80%, inni 20%
Najwyższy punkt: Pico da Neblina, 2994 m n.p.m.
Nr kierunkowy: +55
>>>ZOBACZ TEŻ: Zorganizujemy Twój wyjazd do Brazylii za grosze! Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się więcej.
Geografia
Brazylia, jako największy kraj Ameryki Południowej, zajmuje prawie połowę powierzchni kontynentu. Można wyróżnić cztery krainy geograficzne – Wyżynę Gujańską na północy, gdzie znajduje się najwyższy szczyt – Pico da Neblina (2994 m n.p.m.) na granicy brazylijsko-wenezuelskiej, Nizinę Amazonki z najdłuższą rzeką na świecie – Amazonką, Wyżynę Brazylijską, która zajmuje 60% powierzchni kraju oraz Nizinę La Platy na południu.
Lądując w stolicy kraju – Brasílii – można dostrzec nietypowy kształt miasta. Zostało ono wybudowane (zgodnie z projektem autorstwa Lucio Costa i Oscara Niemeyera) na planie samolotu, w którego „dziobie” znajdują się biurowce, a skrzydła zajmują powierzchnie mieszkalne.
Oprócz imponujących aglomeracji, Brazylia jest z pewnością rajem dla miłośników przyrody. W lasach równikowych, bagnach i na sawannach możemy spotkać leniwce, tapiry, papugi, jaguary, kolibry, legwany, kajmany i wiele innych, bowiem Brazylia znajduje się w czołówce państw pod względem różnorodności gatunkowej zwierząt. Na jej terytorium znajduje się 28 parków narodowych i rezerwatów, z których prawdopodobnie najpopularniejszym jest Iguazú, a którego wodospady (na równi z pomnikiem Chrystusa Zbawiciela z Rio de Janeiro) widnieją na pocztówkach jako jeden z symboli kraju.
>>>ZOBACZ TEŻ: Sposobów na podróżowanie jest niezliczona ilość, a czy wiesz kim są backpackerzy? Zobacz nasz artykuł!
Historia
Przed Portugalczykami tereny Brazylii zamieszkiwały koczownicze plemiona indiańskie. W 1500 roku, portugalska flota, zmierzająca do Przylądka Dobrej Nadziei, pod dowództwem Pedro Alvareza Cabrala została zniesiona przez sztorm na zachód i trafiła do dzisiejszego miasta Porto Seguro (z portugalskiego „bezpieczny port”). Nazwa kraju wzięła się od eksportowanego drewna pau brasil – brezylki ciernistej. W XVI wieku zakładano plantacje bawełny i trzciny cukrowej, na których pracowali sprowadzani z Afryki niewolnicy. Dla Portugalii Brazylia była źródłem surowców naturalnych i tym samym dochodowym przedsięwzięciem przez następne 300 lat.
W 1807 roku portugalski regent książę Jan (Principe Regente Dom João) uciekł przed wojskami Napoleona do Brazylii. Jako jedyna kolonia w ówczesnym świecie, stała się siedzibą rządu macierzystego. Jego syn, Dom Pedro, w 1822 roku ogłosił niepodległość Brazylii, a siebie mianował cesarzem. Za jego rządów zostało zniesione niewolnictwo. Nasilone dążenia republikańskie przyczyniły się do nieuchronnego upadku cesarstwa w wyniku zamachu stanu 15 listopada 1889 roku. Pierwszy prezydent, marszałek Manuel Deodoro da Fonseca przejawiał tendencje autorytarne i już w 1891 roku został zmuszony do dymisji.
Wielki kryzys ekonomiczny w 1929 roku i spadek popytu na kawę, czyli główny towar eksportowy Brazylii, doprowadził do przewrotu wojskowego. Do władzy w 1930 roku doszedł Getúlio Dornelles Vargas – najważniejszy z dyktatorów, prowadzący rządy oparte na faszystowskim reżimie. W 1937 r. wprowadzono nową konstytucję opartą na wzorze autorytarnych państw europejskich m.in. Polski – stąd wzięła się jej nazwa Constituicao polaca. W 1960 roku (za prezydentury Juscelino Kubitschka) oficjalnie przeniesiono stolicę z Rio de Janeiro do Brasilii. Kolejny kryzys gospodarczy doprowadził do zamachu stanu w 1964 roku i przejęcia władzy przez juntę wojskową. Rządy dyktatorów trwały do 1985 roku. Pierwsze wybory powszechne odbyły się w 1989 roku. Wprowadzono plan reform Plano Real, które miały na celu doprowadzenie do gospodarczej stabilizacji. Jednak nadal wiele problemów społeczno-ekonomicznych, takich jak korupcja, czy przeludnienie miast, nie zostało rozwiązanych.
>>>Jesteś miłośnikiem historii? Sprawdź więc dzieje innych krajów!
Brazylia swoją różnorodnością kulturową przebija większość państw na świecie. W każdym regionie możemy odnaleźć inną część świata, a największy wpływ na region Bahíi miała kultura afrykańska. Najbardziej banalnym i oczywistym znakiem tego będzie kolor skóry mieszkańców Salvadoru. Rzadko kiedy spotyka się na ulicy białego człowieka. A jeśli tak, to jest to najczęściej turysta.
Kolejnym elementem będzie religia – candomblé. Przywieziona do Brazylii wraz z niewolnikami, dzisiaj łączy w sobie afrykańskie bóstwa z katolicyzmem. Mająca swoje korzenie w rytualnych tańcach plemion afrykańskich. Kiedyś również capoeira była manifestacją odrębności kulturowej, natomiast aktualnie jest ona połączeniem sztuki walki i tańca, które wyróżnia dynamizm i taneczna płynność.
Salvador może się pochwalić największym ulicznym karnawałem na świecie. Trwa 6 dni i 6 nocy. Święto to, reklamowane hasłem Bahía: maior explosão de alegria (Bahía: największy wybuch radości) rozpoczyna się w czwartek wieczorem przed Środą Popielcową.
Kuchnia tego regionu uchodzi za najsmaczniejszą w Brazylii, ale po więcej informacji na ten temat należy przejść do rozdziału Jedzenie i napoje.
Niezwykle pomocni i otwarci – tak można określić Brazylijczyków. Wystarczy zapytać kogoś na ulicy o drogę. Prawdopodobnie nie tylko dokładnie wytłumaczy Ci jak dotrzeć do owego miejsca, możliwe, że nawet zaprowadzi Cię tam za rękę, a jakby tego było mało, to jeszcze oprowadzi Cię po okolicy. Niestety na takie szaleństwo można sobie pozwolić pod warunkiem, że znamy język portugalski. Oczywiście w dużych miastach dogadamy się po angielsku, ale w mniejszych trzeba znać portugalski, a przynajmniej kilka podstawowych zwrotów. Resztę załatwi mowa ciała.
Dziewczyny, uważajcie! Brazylijczycy są wielkimi koneserami kobiecego piękna i bez skrępowania zagadują. Po dłuższej rozmowie może się to stać męczące, ale wystarczy grzecznie odmówić. Czasami kilka razy.
Zapomnijcie o zegarkach i rozkładach jazdy miejskich autobusów! Jeżeli umawiacie się z Brazylijczykiem na godzinę 12, to spokojnie możecie się pojawić o 13 albo i 14. A skoro ludzie są mało punktualni, to czemu autobusy miałyby jeździć zgodnie z rozkładem – pewnie dlatego w Salvadorze nawet ich nie ma (UWAGA: jeżeli chodzi o autobusy międzymiastowe, to te są wyjątkowo punktualne).
Życie towarzyskie kręci się tu w kawiarniach, gdzie (głównie panowie) przesiadują godzinami przy kawie i plotkują.
Na wstępie uwaga dla pań. Kupując w sklepie brazylijskie bikini trzeba się przygotować na to, że w zestawie będą stringi. Łatwo zatem rozróżnić na plaży Brazylijkę od zagranicznej turystki, które raczej nie pokazują tyle ciała. Ale jeżeli chodzi o europejską modę opalania topless, to tutaj zabronione! Pamiętajmy, że skąpe ubranie na plaży i w dużych miastach jest standardem, ale na prowincji już nie.
Na witrynach sklepowych często można zauważyć, że manekiny mają dużo większe pupy niż te europejskie, bowiem Brazylia, kultywująca piękno ciała, najbardziej skupiła swoją uwagę na „dolnej części pleców”. Wiele kobiet mających kompleksy związane ze swoim ciałem może się tutaj z nich wyleczyć. Brazylijki są dumne ze swoich kształtów. Czy chude, czy grube – nieważne – wszystkie pokazują ciało, chodząc po piasku dumne jak pawie, bo czego tu się wstydzić, grunt, żeby pupa była duża!
A jeżeli robicie się głodni, zapomnieliście słuchawek do telefonu albo gorzej, rozładowuje się Wam telefon, nie wzięliście ze sobą okularów przeciwsłonecznych albo kostiumu kąpielowego, a może macie ochotę kupić sobie jakąś fajną bransoletkę albo bluzkę z napisem COPACABANA – spokojnie! Wszystko można kupić na plaży. Głównie w Rio de Janeiro plaża jest istnym targiem! Nie trzeba wychodzić do sklepu, żeby się zaopatrzyć w te wszystkie rzeczy. Ten niesamowity rytuał plażowania sprawi, że Twoje wakacje w Brazylii będą niezapomniane.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Jaki klimat panuje w Brazylii?
Redaktor