TanzaniaCo warto / nie warto?
SPIS TREŚCI:
Arusza | Dar es Salaam | Bagamoyo | Pangani | Matema | Kilwa Kisiwani | Dodoma | Mbeya | Stone Town | Nungwi | Kendwa |
Najważniejszymi miastami Tanzanii są: Dar es Salaam, Mwanza, Arusza i Dodoma.
Północna Tanzania
To najczęściej odwiedzania część kraju. Tu znajdują się najwspanialsze parki i rezerwaty z dziką zwierzyną, wznoszą się najwyższe góry, będące celem wspinaczy z całego świata. Bazą wypadową jest niewielka Arusza. Bardziej na zachodzie, leży największe jezioro Afryki, Jezioro Wiktorii, którego okolice są mocno zaludnione, co również może stanowić dużą atrakcję w regionie. Zatem Tanzanię Północną można skwitować jako „region naj”.
Park Narodowy Serengeti
W języku maa (używanym przez Masajów) serengit, skąd swoją nazwę wziął oczywiście park, oznacza bezkresną równinę. Serengeti to zatem równinny płaskowyż, sawanna, o średniej wysokości 1600 m n.p.m., z występującymi sporadycznie wzgórzami. Charakterystyczne dla tego regionu są akacje o spłaszczonych koronach, będące jednym z niewielu źródeł cienia. Po angielsku nazwane zostały nawet umbrella trees, właśnie ze względu na swoją rozłożystość. Gdzieniegdzie na terenie parku porozrzucane są grupy masywnych skał granitowych (tzw. kopjes), stanowiących schronienie dla zwierząt, a dla drapieżników dobry punkt obserwacji obiadu :).
Sam park zajmuje 14 750 km2, a wraz z przylegającymi do niego rezerwatami Ngorongoro, Grumeti, Maswa oraz kenijskim Masai Mara, stanowią największy na kontynencie obszar chroniony o powierzchni około 30 000 km2, znany pod nazwą „ekosystem Serengeti”.
Najwspanialszym zjawiskiem jakie możemy zaobserwować na terenie parku jest wielka migracja zwierząt. W styczniu i lutym przypada szczytowy okres rozrodczy antylop, gnu oraz zebr. Od kwietnia, gdy młode są wystarczająco silne na daleką podróż, zwierzęta formują ogromne stada na południowym krańcu parku. Zebry i antylopy wspólnie przekraczają rzekę Grumeti i dalej posuwają się w stronę kenijskiego rezerwatu Masai Mara. Tam przemieszczają się nieustannie w poszukiwaniu deszczu aż do końca października, by następnie wrócić w południowe regiony parku i rozpocząć swój cykl na nowo.
Poza antylopami i zebrami, w Serengeti występują również gazele Thompsona, elandy oraz gazele Granta, które czasem także biorą udział w wielkiej migracji. Do typowych zwierząt żyjących należą też bawoły afrykańskie, żyrafy, guźce, kilka gatunków antylop czy małp. Istnieje również ogromna szansa na spotkanie lwa, a nawet rzadkiego i dobrego w kamuflażu geparda. Najczęściej odpoczywają wysoko na drzewach, z dala od utartych szlaków wycieczek.
>>>ZOBACZ TAKŻE: 10 miejsc zniszczonych przez turystów!
Rezerwat Ngorongoro
Ngorongoro Conservation Area (NCA), wraz ze swoim słynnym kraterem, to obok Serengeti i Kilimandżaro wizytówka Tanzanii, a chyba nawet całej Afryki. Krater Ngorongoro, jest kalderą wulkaniczną, czyli zapadłym wulkanem i tym samym największym tego typu obiektem niezalanym wodą. 270 km2 powierzchni zamieszkuje około 25 tys. zwierząt. Ma 19,2 kilometrów średnicy i 600 metrów wysokości. Sam krater uległ implozji jakieś 2-3 miliony lat temu.
Początkowo Ngorongoro włączone było do Parku Narodowego Serengeti, jednak protesty zamieszkujących tam Masajów doprowadziły do wyznaczenia oddzielnego rezerwatu NCA. Sam krater został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Można go porównać do biblijnej arki Noego, biorąc pod uwagę ilość i różnorodność gatunków żyjących na dole. Kempingi znajdują się na obrzeżach krateru, a ponieważ wysokość wynosi około 2000 m n.p.m., koniecznie trzeba wziąć ze sobą coś ciepłego.
Zwiedzanie zaczyna się na zachodnim krańcu krateru, przy brzegu alkalicznego jeziora Magadi, często „wypełnionego” flamingami. Sawanna występująca na dnie krateru to dom dla tysięcy gnu, zebr, antylop Thomsona, bawołów oraz wielu innych roślinożerców. Nie spotkamy tutaj jednak żyrafy czy impali, które nie występują w kraterze, prawdopodobnie ze względu na stromiznę. Często możemy natrafić jednak na słonie, a przy dużym szczęściu podejrzeć, jak wspinają się po ścianach krateru w celu zjedzenia najlepszych kąsków. Jeśli zobaczycie stadko niewielkich, cętkowanych zwierząt, skupionych wokół zwłok lub nawet szkieletu, to z pewnością padlinożerne hieny, których jest tutaj około 400. Prawdziwym rarytasem jest jednak występujący w herbie rezerwatu nosorożec czarny. Do dziś pozostało ich już tylko kilka sztuk, a w tym roku zmarła ostatnia samica, więc w ciągu kilku lat nie będzie już możliwości podziwiania tego potężnego zwierza.
Na terenie NCA godny uwagi jest też wąwóz Olduvai, będący niemalże przez 2 miliony lat jeziorem i tym samym ważnym źródłem wody dla okolicznych zwierząt oraz ludności zamieszkującej jego okolice. 500 tysięcy lat temu przepływający niedaleko strumień zmienił bieg i zaczął drążyć szczelinę, która dziś ma 90 metrów głębokości i 48 kilometrów długości! W wąwozie zachowały się warstwy skalne sprzed 2 milionów lat, ślady zwierząt, hominidów (tzw. człowiekowatych) i ludzi żyjących w pobliżu ówczesnego akwenu. Przełomowego odkrycia dokonał angielski paleontolog Louis Leakey, a właściwie jego żona Mary, natrafiając na żuchwę Australopithecusa boisei, czyli tak zwanego dziadka do orzechów.
Park Narodowy Jeziora Manyara
Nie bez kozery nazwa tego parku ma w sobie słowo „jezioro”. Z powierzchni 330 km2, prawie 2/3 zajmuje właśnie Jezioro Manyara. Obszar leży wzdłuż wysoko położonej drogi z Aruszy do Ngorongoro i Serengeti, co zapewnia doskonały widok na park i akwen nawet podczas jazdy. Największą atrakcją są tutaj stada flamingów oraz czapli, zebrane w bezruchu na brzegu jeziora. Szczęściarzom uda się zobaczyć śpiące na drzewach lwy. Potężne opady z 2011 roku dotkliwie zniszczyły infrastrukturę parku, a także zaobserwowano zdecydowanie mniejszą ilość zwierząt. Jeden dzień w zupełności wystarczy na zwiedzenie, najlepiej jako pierwszy punkt kilkudniowego safari, żeby dobrze się rozgrzać przed dalszymi „polowaniami” z aparatem w Serengeti czy Ngorongoro.
Jezioro Natron
Jeśli macie trochę czasu na zboczenie z utartych szlaków turystycznych, warto przyjechać nad Jezioro Natron. Okres od czerwca do listopada przypada okres lęgowy flamingów. Wokół jeziora gromadzi się ich około 2-3 milionów. Przy długości około 60 kilometrów, jego średnia głębokość wynosi 50 cm. Stwarza to doskonałe warunki do szybkiego nagrzewania się wody, a tym samym rozmnażania alg, które z kolei stanowią pokarm flamingów. Beta-karoten zgromadzony w algach zabarwia pióra ptaków na różowo. Aby jednak zobaczyć jezioro pełne flamingów, trzeba pokonać około 80 kilometrów, bardzo słabą technicznie drogą.
Park Narodowy Tarangire
Ten park jest zasadniczo najrzadziej odwiedzany, włączany głównie do dłuższych planów wycieczek. Położony na południowy-wschód od Jeziora Manyara, tworzy wraz z przylegającym do niego Mkungunero Game Controlled Area duży teren przebywania dzikich zwierząt. Charakterystycznym elementem parku są liczne baobaby oraz potężna populacja słoni. Tutaj również występuje wielka migracja gnu i zebr, z tą różnicą, że w trakcie pory deszczowej zwierzęta przebywają na terenie Tarangire, na wschodnim Stepie Masajów, oraz w zachodnim Mkungunero. Dopiero potem wędrują z stronę Jeziora Manyara i dalej do granicy z Kenią.
>>>SPRAWDŹ: Pomożemy Ci ułożyć Twój plan podróży po Tanzanii! Nie wahaj się tylko KLIKNIJ!
Malowidła naskalne Kondoa
Będąc w pobliżu parku Tarangire, nie sposób nie odwiedzić okolic małej miejscowości Kolo. Znajdują się w niej wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jedne z największych afrykańskich zbiorów malowideł naskalnych. Pierwsze malunki pochodzą sprzed 1500 – 4000 lat i są autorstwa najstarszych mieszkańców tych ziem, zwanych Buszmenami. Malunki kryją się w ciemnościach jaskiń, dzięki czemu większość przetrwała w niemal niezmienionym stanie, chronione przed działalnością słońca i deszczu. Malowidła przedstawiają zwierzęta oraz ludzi o wydłużonych sylwetkach i spłaszczonych głowach. Są to efekty transu, w jaki wprowadzali się szamani – lekarze. Służyły one znalezieniu lekarstwa na daną chorobę lub rozwiązania na inne problemy. Szczegółowych informacji na temat okolicy można zaczerpnąć w biurze w Kolo, zwanym Antiquities Department. Koniecznie odwiedźcie także stronę poświęconą malowidłom naskalnym Kondoa: www.racctz.org.
Park Narodowy Arusza i Mount Meru
W pobliżu typowo turystycznej Aruszy znajduje się park o tej samej nazwie. Zajmuje powierzchnię 542 km2, a na jego terenie można spotkać wiele gatunków ptaków, ssaków i ciekawych drapieżników. Nie występuje tu jednak wielka piątka. Mając w planach odwiedzenie najpopularniejszych parków Tanzanii, rzadko turyści odwiedzają właśnie ten. Płynąca na terenie parku rzeka Uso jest dobrym miejscem do organizacji spływu kajakowego. Jeśli chcecie obserwować flamingi, hipopotamy lub słonie, można je spotkać w głębokiej na 400 metrów i średnicy 3 kilometrów kalderze Ngurdoto. Dla bardziej ambitnych i zainteresowanych wysiłkiem fizycznym, znajdująca się w centrum parku dziesiąta pod względem wysokości w Afryce góra – Mount Meru (4566 m n.p.m.) z pewnością będzie godnym wyzwaniem. Za wejście na teren parku trzeba zapłacić 45$ od osoby. 4-dniowy zorganizowany trekking to koszt około 500 – 700$. Jeśli wybieracie się indywidualnie, musicie doliczyć również wynajęcie profesjonalnego przewodnika, 30$ za dzień. Nie przerażajcie się, widząc u nich broń. Przewodnicy muszą być przygotowani na zbyt bliskie spotkanie z dzikimi zwierzętami. Momella Route to jedyna trasa prowadząca na szczyt góry. Jest stroma i trudna technicznie. Podczas wspinaczki istnieje również ryzyko wystąpienia choroby wysokościowej. Mt. Meru to jednak doskonały sposób na aklimatyzację, jeśli macie w planach zdobycie również Dachu Afryki.
Arusza (sprawdź lokalizację na mapie)
Miasto samo w sobie nie powala na kolana. Jednak jest drugim, po Dar es Salaam, najważniejszym ośrodkiem w Tanzanii. Stanowi bazę wypadową dla podróżników odwiedzających parki narodowe w północnej części kraju. Ma również doniosłą funkcję polityczną, stanowi bowiem stolicę Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej oraz miejsce ważnych międzynarodowych konferencji. Okolice Aruszy to jeden z najbardziej zielonych regionów Tanzanii. Panuje tu również klimat znacznie przyjemniejszy i łagodniejszy niż w innych częściach kraju. Od północnego – wschodu nad miastem wyrasta Mt Meru, a przy dobrej pogodzie widać nawet szczyt Kilimandżaro!
Spędzając w Aruszy nawet jeden wieczór, nietrudno zauważyć, że idąc po ulicy, wszystkie oczy skierowane są na Was. A jeśli macie przy sobie aparat lub telefon na wierzchu, tym bardziej. Ciężko będzie opędzić się od naganiaczy i tysięcy osób oferujących „najlepsze, najtańsze, oryginalne” pamiątki. Mimo, że Arusza to miasto turystyczne, nie sprzyja długim spacerom. Warto jednak odwiedzić Muzeum Tanzanitów należące do TanzaniteOne, największego na świecie przedsiębiorstwa zajmującego się wydobyciem tanzanitu, który występuje tylko w tych okolicach. W zależności od składu danego kryształu, może on mieć kolor błękitny, ciemnoniebieski lub fioletowy. Mimo iż tanzanit nie jest kamieniem szlachetnym, jest niesamowicie cenny – występuje tysiąckrotnie rzadziej niż diament! W Aruszy warto zaopatrzyć się też w pamiątki na Bazarze Masajskim przy Fire Road. Są one tańsze niż w Dar es Salaam czy na Zanzibarze.
>>>SPRAWDŹ: Przeludnione miejsca skutecznie popsują Ci urlop!
Park Narodowy Kilimandżaro
Na terenie parku znajduje się najwyższa góra Afryki i tym samym najwyższa wolnostojąca góra NA ŚWIECIE – Kilimandżaro. W języku Masajów oznacza to „góra, która lśni”. W masywie Kilimandżaro wyróżnia się 3 główne wypiętrzenia. Kibo to największy i główny szczyt, z najwyższym punktem wspinaczek – Uhuru Peak (5895 m n.p.m.). Drugi jest Mawenzi, 5149 m n.p.m., z kruchymi, ostrymi i stromymi skałami, dziś już praktycznie nieodwiedzany ze względu na ogromne ryzyko wypadku. Najniższy szczyt to Shira, 3940 m n.p.m. Wspinając się na szczyt, przechodzimy właściwie przez 4 strefy klimatyczne. Do wysokości 2800 m n.p.m. zbocza porasta las deszczowy o wilgotnym, tropikalnym mikroklimacie. Następnie przechodzi w piętro niskich roślin krzewiastych i wrzosowisk, zwanych moorland, mniej więcej do wysokości 3800 m n.p.m. Kolejnym etapem jest pustynia alpejska, na której praktycznie nie ma żadnej roślinności. Na szczycie występuje piętro wiecznych śniegów, a w chłodniejszym okresie śniegi i lody nie pokrywają jedynie samego szczytu. Więcej informacji o wspinaczce i jak się do niej najlepiej przygotować przekażemy w podrozdziale „Wypoczynek”.
Park Narodowy Rubondo Island
Jest to jedyna wyspa w całym kraju o statusie parku narodowego. Leży w południowo-zachodniej części Jeziora Wiktorii, około 150 kilometrów od położonej na brzegu Mwanzy. Park stanowi jeszcze nie do końca odkryty skarb kraju. Zwiedzać go można pieszo lub wybrać się na rejs łodzią. Żyją tu krokodyle, wydry, hipopotamy, antylopy i ptactwo, w tym rzadkie odmiany papug. Pół wieku temu na wyspę sprowadzono również 35 gatunków szympansów, których populacja do dziś nieznacznie się zwiększyła. Większość terenu pokrywa las deszczowy, a temperatury mieszczą się w przedziale 20-25oC.
Północny wschód kraju
Podróżując od Dar es Salaam, wzdłuż wybrzeża, aż do granicy z Kenią, przekonamy się, że północno-wschodnia część kraju ma nam wiele do zaoferowania. Nadaje się do uprawiania każdego rodzaju turystyki. Od leżakowania na białych plażach, przez zwiedzenie ważnych historycznie miast, aż do widoku dzikiej zwierzyny na tle oceanu. Z Dar es Salaam, najważniejszego ekonomicznie i administracyjnie miasta Tanzanii, rozchodzą się drogi i linie kolejowe we wszystkich kierunkach. Trekking w Górach Usambara z jednej strony, ogromny Step Masajów z drugiej, to tylko niektóre z magicznych miejsc regionu.
Dar es Salaam (sprawdź lokalizację na mapie)
Dla wielu osób Dar to miejsce tranzytu. Mało kto zatrzymuje się tu na dłużej. Miasto przypomina rozpadającą się, betonową dżunglę, typową dla afrykańskich miast. Nieliczne nowoczesne szklane wieżowce wyglądają nieco dziwnie na tle zrujnowanych budynków. Mimo takiego stanu i tak widać zauważalny postęp rozwojowy. Dar es Salaam jest drugim co do wielkości portem na wschodnim wybrzeżu, po kenijskiej Mombasie. Nie jest administracyjną stolicą kraju, jednak zaplecze kulturalne, biznesowe i komunikacyjne zapewniają mu miano najważniejszego miasta w kraju. Widać ciągle rozwijające się nowe inwestycje, poprawę zaopatrzenia sklepów i centrów handlowych. Wybudowano także nowoczesne szpitale i uniwersytety. Stąd odpływają też regularnie promy na Zanzibar.
Będąc już w mieście, warto zajrzeć do Muzeum Narodowego, chociażby żeby zobaczyć wspomniane szczątki „dziadka do orzechów” odnalezione w Wąwozie Olduvai w Ngorongoro Conservation Area. Ciekawym miejscem jest też targ rybny Kivukoni. Jeśli macie trochę więcej czasu, wybierzcie się za miasto do Village Museum, które prezentuje zrekonstruowane typy domostw budowanych przez różne plemiona na terenie Tanzanii.
Bagamoyo (sprawdź lokalizację na mapie)
Niegdyś jedno z ważniejszych tanzańskich miast i portów, aż do wzrostu znaczenia Dar. Miało połączenie z zanzibarskim portem i stanowiło bazę wypadową w głąb interioru. Dziś, ze względu na piękne białe plaże, miasto chętnie odwiedzają weekendami mieszkańcy Dar. Warto przespacerować się po porcie, targu rybnym i starym mieście.
>>>ZOBACZ TAKŻE: 7 najciekawszych legend świata.
Park Narodowy Saadani
Położony nad samiutkim oceanem jeden z najmniejszych parków narodowych Tanzanii. Jeszcze 50 lat temu był to normalny teren mieszkalny. Najwspanialszym elementem parku jest to, że łączy florę i faunę zarówno ze środowiska morskiego, jak i lądowego. W parku występują wszystkie najważniejsze gatunki zwierząt. Prawdziwym skarbem dla oczu jest widok kąpiących się w oceanie słoni, czy przechadzających się po plaży lwów. Położona na terenie parku Plaża Matede jest najważniejszym miejscem lęgowym żółwia zielonego.
Pangani (sprawdź lokalizację na mapie)
Jeśli szukacie miejsc z dala od turystycznych szlaków, Pangani jest właśnie dla Was. Miasteczko położone nad rzeką o tej samej nazwie, przedzielone na pół. Po północnej stronie znajduje się plac targowy i zabytkowa część, a po południowej większość plantacji i wiejskich domostw. Niegdyś Pangani było ważnym portem na wybrzeżu. Podczas niemieckiej kolonii to właśnie miasteczko było miejscem centralnego powstania lokalnego przeciwko ich wyzyskowi. Rozwój położonego bardziej na północy miasta Tanga oraz ostatecznie połączenie z nim Dar es Salaam spowodował, że Pangani zupełnie straciło na znaczeniu. Dziś jest doskonałym miejscem dla mniej wymagających turystów, ceniących ciszę i spokój. Na południe od miasteczka znajdziemy piękne białe plaże, natomiast na północy, poszarpane klify koralowe.
Park Narodowy Mkomazi
Mniej znany Mkomazi, przekształcony z rezerwatu w park narodowy w 2010 roku, zaskoczy nas pięknymi widokami i unikatowymi gatunkami zwierząt. Ze względu na suchy charakter obszarów dominują zwierzęta do tego klimatu przystosowane: zebry, żyrafy, gazele, oryksy, czy bawoły. Co jednak najważniejsze, w parku możemy spotkać dwa zagrożone gatunki – likaona oraz nosorożca czarnego. O ile ten pierwszy nie ukrywa się specjalnie i zauważymy go niemalże na każdym kroku, to zobaczenie nosorożca czarnego jest możliwe tylko w specjalnie wyznaczonej strefie. Warto również odwiedzić park dla nieziemskich widoków na Kili i Góry Usambara.
Góry Usambara
Ten niemalże 100-kilometrowy łańcuch górski w północno-wschodniej części Tanzanii to doskonałe miejsce na ucieczkę przed tłumami turystów. Dziś jest to miejsce o wyjątkowej i niespotykanej florze, z wieloma gatunkami endemicznymi. Usambara na dwie części dzieli 4-kilometrowa dolina. Zachodnia jest wyższa i lepiej dostępna, a wschodnia niższa. Obecnie przedstawiciele różnych plemion żyją w górskich wioskach, trudniąc się głównie rolnictwem. Trekking rozpoczyna się zwykle w miejscowości Lushoto położonej na 1200 m n.p.m. Wędrowanie po górach i nocowanie w okolicznych wioskach może trwać nawet tydzień. Szczegółowych informacji udziela tamtejsze biuro turystyczne. Trasy przebiegają przez malownicze, klimatyczne wioski, plantacje bananów, powoli zmierzając ku szczytom. Największą popularnością cieszy się półdniowy trekking do punktu widokowego Irente.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Ulubione miejsca wypoczynkowe Polaków.
Tanzania południowo-wschodnia
Parki w tym regionie to drugi najważniejszy kierunek podróżujących na safari w Tanzanii. To zielony obszar poprzecinany licznymi rzekami. Dalekie południe to również odległy wschodni brzeg jeziora Niasa i spokojne rybackie wioski nad Oceanem Indyjskim.
Rezerwat Selous Game
Rezerwat, wraz z przylegającymi do niego parkami to jeden z najbardziej rozległych terenów chronionych w Afryce, obszerniejszy nawet niż Serengeti. Tu występuje ogromna koncentracja zwierząt. szacuje się, że populacja słoni stanowi ponad połowę wszystkich w Tanzanii, a około 8-10% całej Afryki! Ponadto mieszka tu masa hipopotamów, lwów, krokodyli, największa populacja bawołów na kontynencie, antylopy, zebry… Poza tym to jedno z nielicznych miejsc, gdzie występują zagrożone gatunki likaona i nosorożca czarnego. Niestety, dla turystów z całej powierzchni parku, dostępne jest jedynie około 5% w północnej części. Część południowa odcięta jest przez rzeki. Jedną z nich jest Rufiji, która stanowi niemałą atrakcję, gdy turyści przemierzają ją łodzią. Obserwacja dzikich zwierząt, mimo ich ilości, nie jest prosta. Nie dość, że powierzchnia parku jest ogromna, to dodatkowo porośnięta buszem, w którego cieniu zwierzęta chętnie się kryją.
Park Narodowy Mikumi
Czwarty co do wielkości park w Tanzanii stanowi doskonały pomysł na kilkudniowe safari dla przybywających do Dar es Salaam. Dojechać można do niego główną drogą, która przecina park w poprzek. Znajdziecie tu wszystkie dzikie zwierzęta najbardziej atrakcyjne dla turysty. Dla ornitologów Mikumi to prawdziwy raj na ziemi. Przy głównej drodze często można spotkać słonie i bawoły, a w porze deszczowej trzeba uważać na wylegujące się na asfalcie lwy!
Park Narodowy Udzungwa Mountains
W niedalekiej odległości od Parku Narodowego Mikumi wznoszą się Góry Udzungwa. Najwyższy szczyt łańcucha to Luhombero o wysokości 2575 m n.p.m. W górach występuje największa w Tanzanii, nieprzerwana formacja leśna rozciągająca się od wysokości 250 aż po 2000 m n.p.m. W parku nie istnieją właściwie w ogóle drogi, nie mówiąc już o drogach przejezdnych dla samochodów, więc technicznie, jedynym możliwym sposobem zwiedzania jest spacer. Bardzo charakterystyczna dla parku jest zróżnicowana flora i fauna, ze względu na odizolowanie od innych podobnych ekosystemów. Występują tu na przykład trzy endemiczne gatunki ssaków: Iringa, czyli podgatunek gerezy rudej, mangaba grzywiasta Sanje oraz małpiatka galago Matunda. Trekking może trwać zarówno pół dnia (na przykład do ciekawego 170-metrowego wodospadu Sanje), jak i kilka (wędrówka po najwyżej położonych punktach widokowych).
Chętnie zobaczylibyście atrakcje oferowane w Tanzanii, ale nie lubicie planować podróży? Skontaktujcie się z nami za pomocą naszego formularza kontaktowego lub za pomocą Fanpage'a na Facebooku, a zrobimy to za Was. Więcej szczegółów tutaj.
Park Narodowy Kitulo
Dla miłośników roślin jest to obowiązkowy punkt na mapie. Pierwszy park w tej części kraju, położony na wysokości 2500 m n.p.m., założony właśnie ze względu na bogactwo flory. Został nazwany przez tubylców bustani ya Mungu, czyli „ogród Boga”, a przez botaników „kwiatowym Serengeti”. 45 gatunków orchidei, aloesy, geranium, irysy to tylko niektóre z roślin. Zbocza gór pokrywają się dywanem z kwiatów podczas pory deszczowej. Dla obserwatorów dzikiej zwierzyny nie jest to wymarzone miejsce, jednak fenomenem było odkrycie endemicznego gatunku mangaby górskiej, który jest ekstremalnie zagrożony wyginięciem.
Matema i Mbamba Bay (sprawdż lokalizację na mapie)
Ciche i spokojne miasteczko Matema, położone u podnóża Gór Livingstone’a, nad brzegiem Jeziora Niasa, to wspaniałe miejsce na naładowanie baterii i odcięcie się od świata. Oddalone od najpopularniejszych turystycznych atrakcji, z pewnością zapewni nam odosobnienia. Mbamba Bay to natomiast najdalej na południe wysunięty port na jeziorze, więc docierają tam jedynie prawdziwi pasjonaci. Miasteczko otoczone pięknymi plażami i granitowymi skałami sprawia wrażenie dalekiego końca świata.
Kilwa Kisiwani i Songo Mnara (sprawdź lokalizację na mapie)
Aby zwiedzić wyspę konieczne będzie przydzielenie przewodnika oraz uzyskanie pozwolenia. Należy również uiścić opłatę w wysokości 5$. Wszystko to załatwicie w District Cimissioner’s Office w miejscowości Kilwa Masoko. Stąd też odchodzą łodzie na wyspę. Cenę transferu trzeba koniecznie negocjować! Ważne jest też, żeby mieć przy sobie jedzenie i picie – na wyspie nie ma żadnych restauracji. Kobiety muszą bezwzględnie mieć zakryte ramiona i nogi. Poza wieloma ruinami można tam zobaczyć także dobrze zachowane budynki. Najważniejszymi zabytkami są arabski fort z początku XIX wieku, ruiny Wielkiego Meczetu, a także pozostałości mniejszego meczetu z XV wieku. Na wycieczkę po wyspie trzeba przeznaczyć cały dzień.
>>>SPRAWDŹ: Wciąż nie wiesz jak wybrac odpowiedni kierunek podróży? Zobacz nasz artykuł!
Tanzania Centralna
Środkowa Tanzania to typowa Afryka – panuje tu gorący i suchy klimat, temperatury przekraczają 30oC, a często dochodzą nawet do 40oC. Średnia wysokość to 1000 m n.p.m. W tym regionie warto odwiedzić przede wszystkim administracyjną stolicę kraju – Dodomę, Park Narodowy Ruaha oraz rezerwaty w jego okolicy: Kizigo, Rungwa i Muhesi.
Dodoma (sprawdź lokalizację na mapie)
Z punktu widzenia turystycznego Dodoma nie stanowi atrakcji. Jedynym ciekawym miejscem jest przeniesiony z Dar es Salaam parlament. Nie można tu robić zdjęć, ale nie ma problemu ze zwiedzeniem go od środka. Przecięta jest drogami biegnącymi we wszystkich kierunkach. Została założona przez Niemców w 1907 roku podczas budowy głównej linii kolejowej łączącej zachód kraju, Kigomę nad Tanganiką, z Dar es Salaam nad Oceanem Indyjskim. Ze względu na centralne położenie, Dodoma stanowiła idealnego kandydata na stolicę. Niestety problemy z wodą, brak środków finansowych, a także po prostu mniej atrakcji niż ma do zaoferowania Dar es Salaam powoduje, że jest stolicą tylko na papierze.
Park Narodowy Ruaha i Iringa
Jeden z najcenniejszych terenów dzikiej przyrody w kraju. Wraz z przyległymi rezerwatami stanowi ogromny ekosystem na powierzchni ponad 20 tys. km2. Południowy kraniec parku przecina rzeka Ruaha, wokół której zlokalizowane są miejsca noclegowe. Panuje tu klimat suchy i gorący. Krótka pora deszczowa trwa w okresie październik-luty, a długa marzec-maj. W zależności od pory roku, każdy znajdzie coś dla siebie. Okres od stycznia do marca to raj dla ornitologów, teren parku zamieszkuje bowiem ponad 570 gatunków ptaków, w tym te migrujące z Europy, Azji, Australii i Madagaskaru. Styczeń-maj to również okres kwitnięcia roślin, co zapewnia nam wszechogarniającą zieleń. W krajobrazie parku znajdziemy bardzo zróżnicowane pejzaże – mokradła, trawiaste łąki, lasy gęste i rzadkie. Obszar parku nazywany jest „zwierzęcym i roślinnym miejscem spotkań z czterech stron świata”, ponieważ można tu spotkać gatunki nigdzie indziej nie występujące razem. Dla fanów dzikich kotów Ruaha to idealne miejsce: lwy łączące się w duże stada, lamparty, gepardy, hieny, szakale, a także likaony. Poza drapieżnikami występują tu także pozostałe atrakcyjne dla turysty zwierzęta: słonie, bawoły, żyrafy, antylopy szablorogie, końskie, zebry, impale, a także gazele Granta, dla których jest to najbardziej na południe wysunięte miejsce życia. Dróg w parku jest niewiele, dlatego najczęściej organizowane są piesze safari.
Wybierając się do parku, warto jako bazę wypadową obrać miasto Iringa. Znajduje się w nim fort zbudowany przez Niemców walczących przeciwko niepodległościowemu powstaniu plemienia Hehe. Fort usytuowany na klifie na wysokości 1600 m n.p.m. zapewnia piękny widok na dolinę rzeki Ruaha.
Rezerwaty Rungwa, Kizigo, Muhesi
Rezerwaty wspólnie stanowią obszar o powierzchni 16 tys. km2. Charakteryzują je podobne krajobrazy jak położony na południu Park Narodowy Ruaha. Nieco wyższe położenie stanowi zlewisko wód wpadających do rzeki Ruaha. Wciąż jest to rzadko odwiedzane miejsce, a tym samym najlepsze do obserwowania wielkich ssaków. Spotkacie tu także bardzo rzadkie na terenie Tanzanii gatunki – oribi i grysboki (jest to prawdopodobnie najbardziej wysunięte na północ miejsce ich występowania). Safari organizują właściwie jedynie najwięksi tanzańscy touroperatorzy.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Podróżujesz z dziećmi? Sprawdź nasze praktyczne wskazówki!
Tanzania Zachodnia
Park Narodowy Gombe Stream
Jest to najmniejszy park w Tanzanii, o powierzchni zaledwie 52 km2. Już w 1943 roku Brytyjczycy objęli teren ochroną. Swoją sławę zawdzięcza on mieszkającego tu populacji szympansów. Jedna krawędź parku ograniczona jest przez Rów Afrykański, druga przez brzeg Jeziora Tanganika. Najniższy punkt parku, nad jeziorem, położony jest na wysokości 772 m n.p.m., a najwyższy sięga 1500 m n.p.m. Park poprzecinany jest dolinami wyrzeźbionymi przez wartkie strumienie. Ze względu na duże różnice wysokości, występują tu różne formacje roślinne: obszary trawiaste, lasy bambusowe, aż po gęsty las deszczowy. Aby zobaczyć szympansy, koniecznie wybierzcie się na trekking z przewodnikiem, który zna zwyczaje zwierzaków i pomoże Wam się z nimi spotkać. W porze deszczowej łatwiej dostrzec małpki, bo nie wędrują na dalekie odległości. Opłata za przewodnika wynosi 20$ za grupę.
Jezioro Tanganika
Chyba każdy uczył się na geografii o Tanganice. Jest to najdłuższe, drugie największe i drugie najgłębsze jezioro słodkowodne na świecie. Co ciekawe, jest to również wielka kryptodepresja – lustro wody znajduje się na wysokości 772 m n.p.m., podczas gdy dno – na poziomie 663 m p.p.m.! Obmywa brzegi czterech państw: Tanzanii, Burundi, Demokratycznej Republiki Konga oraz Zambii. Warto wypróbować swoich sił w nurkowaniu. W jeziorze żyje około 100 gatunków ryb z rodziny pielęgnicowatych! Prawdziwą przygodą jest jednak rejs statkiem MV „Liemba” wzdłuż wybrzeża, aż do Zambii. Polecany tylko wytrawnym podróżnikom! Wyrusza raz na dwa tygodnie z Kigomy, największego portu nad jeziorem. W zależności jakie jest nasze miejsce docelowe, ceny biletów w 1. klasie wahają się między 30 a 70$.
Park Narodowy Mahale Mountains
Mimo że dużo mniej znany niż Serengeti czy Ngorongoro, Park Narodowy Mahale Mountains to jedno z najpiękniejszych miejsc Tanzanii ze względu na różnorodność krajobrazów – wysokie góry, porośnięte gęstym lasem, opadające aż do białych plaż nad błękitną wodą Tanganiki. Góry Mahale wznoszą się od samiutkiego brzegu jeziora na wysokości ponad 2000 m n.p.m. Park powstał z inicjatywy japońskiego projektu, mającego na celu ochronę jednej z ostatnich dzikich populacji szympansów na terenie Tanzanii. Poza szympansami spotkacie tu również wszystkie popularne zwierzęta. Co ciekawe, ten obszar chroniony to jedyne miejsce w Afryce, gdzie na jednym terenie żyją szympansy i lwy. W parku nie ma dróg, dlatego jest to kolejne miejsce, gdzie możecie wybrać się na piesze safari. Dla aktywnych organizowane są również trekkingi na najwyższy szczyt, Nkungwe.
Rezerwat Ugalla River Forest
Obszar zajmujący niecałe 4000 km2 oddalony od utartych szlaków i rzadko odwiedzany. Krajobraz w nim występujący to sawanny, lasy miombo, czyli las zrzucający liście w porze suchej, oraz las deszczowy w pobliżu rzeki Ugalla. Tak jak inne okoliczne rezerwaty, żyje tu spora populacja szympansów oraz wiele gatunków dużych ssaków. Mieszkańcy lokalnych wiosek poławiają w rzece ryby, a także mają pozwolenie na zbieranie miodu.
Park Narodowy Katavi
Odwiedzany rocznie przez bardzo niewiele osób, między 700 a 900. Jest to trzeci co do wielkości park w Tanzanii. Tak naprawdę to jedno z niewielu miejsc, gdzie panuje prawdziwa atmosfera dzikiej, nieskażonej turystyką Afryki. W parku występują lasy miombo, podmokłe tereny trawiaste, przez które płyną epizodyczne rzeczki. Wody Katumy, jezior Latavi i Chada to idealne miejsca dla zwierząt wodnych. Tutaj spotkamy stada hipopotamów, krokodyli i ponad 400 gatunków ptaków. Na równinach natomiast dużo łatwiej niż gdziekolwiek indziej zauważyć gepardy. Gdy przychodzi pora sucha, wszystkie sezonowe rzeki i jeziora wysychają, więc jedynym źródłem wody staje się Katuma. Jest to idealny moment na obserwacje rzeczy bawołów, żyraf, antylop, czy zebr. Niestety tym samym stają się one łatwym celem dla żerujących lwów, lampartów i likaonów. Wyschnięte rzeki, to również kłopot dla hipopotamów, które muszą gnieździć się w małych basenach wodnych nawet w 200 osobników. Doprowadza to czasem do krwawych walk między samcami. Dla każdego zwierzęcia zbawieniem jest zatem nadchodzący deszcz.
Mbeya (sprawdź lokalizację na mapie)
Świetna baza wypadowa do pobliskich rezerwatów i parków m.in. Katavi czy Rukwa. 40 kilometrów od miasta znajduje się miejsce, gdzie odkryto jeden z największych meteorytów w historii. Sama Mbeya została założona w 1927 r. w czasie ostatniej fali gorączki złota. Kolej z Dar es Salaam do Zambii zapewniła miastu duży rozwój. Działa do dziś i stanowi niemałą atrakcję dla podróżnych. Nad miastem wyrasta imponujący szczyt góry Loleza (2656 m n.p.m.). Warto wspomnieć, że w mieście do chwili obecnej działa kilka kopalń złota.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Znajdujemy najlepsze oferty wczasów z biur podróży i mówimy, na co uważać!
Zanzibar
Stone Town (sprawdź lokalizację na mapie)
Kamienne Miasto, którego nazwa pochodzi od użytego do budowy kamienia wapiennego powstałego z rafy koralowej, to stolica wyspy. Miasto podzielone jest na dwie części – starą i nową. Granicę stanowi Creek Road, gdzie kiedyś faktycznie płynął strumyk (ang. creek – potok). Najciekawsza jest stara, zachodnia część miasta, będąca labiryntem wąskich uliczek, małych sklepików z pamiątkami i lokalnych restauracji. Po mieście najlepiej poruszać się pieszo, nie jest duże, a do najważniejszych miejsc spokojnie można dotrzeć piechotą.
W mieście jest co najmniej kilka atrakcji must see. Pierwszą z nich, do której właściwie nie sposób nie dotrzeć, są Forodhani Gardens. Położone nad brzegiem oceanu, przed najważniejszym zabytkiem miasta, House of Wonders, są dobrym miejscem na odpoczynek i podziwianie oceanu. Powstały w 1936 roku, ale z czasem popadały w ruinę. W 2008 roku rozpoczął się ich remont, który w 2009 roku zakończył się sukcesem. Najważniejszym powodem, dla którego warto wybrać się do ogrodów, jest wieczorny targ z jedzeniem. To najlepsze miejsce na zakup przekąsek ulicznych w niezłych cenach. Można tu zjeść pizzę na słodko, na słono, owoce morza, ale przede wszystkim przysmak zanzibarski, tzw. zanzibar mix – połączenie ziemniaków pieczonych, gotowanych, mięsa, warzyw, a wszystko polane niezidentyfikowanym, lekko ostrym sosem. Po remoncie jest tu czysto i schludnie, ale trudno stwierdzić jak z jakością potraw, czy są świeże, czy obrobione wcześniej. Najtańsza jest pizza, od 2000 do 6000 TZS, robiona na miejscu, a wystarczy zjeść dwie, żeby najeść się do syta. Na deser warto spróbować soku z trzciny cukrowej z różnymi dodatkami. Jeśli chcecie zjeść coś bardziej wytwornego, koszt naturalnie od razu idzie do góry. Langustę na przykład można kupić od 15 000 TZS.
Dobrym miejscem na zaopatrzenie się w świeże mięso i owoce morza jest targ Darajani. Zajmuje dwa budynki – w jednym sprzedaje się morskie żyjątka, a w drugim mięso. Na tyłach jest sektor owocowo-warzywny. Naprzeciwko targu znajduje się również główny przystanek daladala, rozwożące pasażerów po całej wyspie. Uprzedzamy! Liczba pasażerów nieograniczona! :)
Symbolem miasta jest House of Wonders. Wybudowany w 1883 roku dla sułtana Barghasha jako pałac do ceremonii był wówczas cudem techniki – pierwszy budynek z windą i oświetleniem elektrycznym. W okresie brytyjskiej kolonii był siedzibą rządu, a po rewolucji w 1964 roku przejęty przez partię rządzącą, ówcześnie i dziś. Obecnie mieści się tu również Zanzibarskie Muzeum Historii i Kultury (wstęp 4$).
Spacerując, nie sposób nie zauważyć jasnego budynku przy Mizingani Road – Pałacu Sułtana. Wybudowany dla sułtana i rodziny, stała się oficjalną sułtańską rezydencją. Po rewolucji zmienił nazwę na Dom Ludowy. Dziś mieści się tu muzeum przedstawiające historię rządów sułtanów (wstęp 4$).
Przy tej samej ulicy znajduje się charakterystyczny budynek, odnowiony przez fundację Aga Khana, będący niegdyś szpitalem, tzw. Stare Ambulatorium. Pierwotnie miał to być dom bogatego handlarza. Obecnie chętnie spotykają się tam artyści, mieszczą się biura oraz wystawa zdjęć.
W pobliżu House of Wonders stoi Ngome Kongwe, czyli Stary Fort. Zbudowany na przełomie XVII i XVIII wieku, tuż po przejęciu od Portugalczyków kontroli nad wyspą przez ród Busaidi. Fort miał chronić właśnie przed nimi i rodem panującym w okolicach Mombasy. Po rewolucji 1964 roku, fort nie był zagospodarowany. Od 1994 roku stanowi centrum kulturalne wyspy, pełni funkcje teatru, odbywają się tu koncerty i występy, w tym w lutym, najbardziej znany festiwal muzyki afrykańskiej – Sauti za Busara.
Powszechną praktyką w tych okolicach był handel niewolnikami. Doktor Livingstone apelował o jego zniesienie, a w odpowiedzi na jego słowa przybyli misjonarze Universities Mission to Central Africa. Po zniesieniu niewolnictwa w 1873 roku przez sułtana Barghasha od razu przystąpili do budowy pierwszej katedry anglikańskiej w Afryce Wschodniej, na miejscu starego targu niewolników. Przy ołtarzu pochowany jest biskup Edward Steere, który aktywnie brał udział w projektowaniu kościoła. Ważnym obiektem jest drewniany krzyż wykonany z drzewa mpundu z Zambii, pod którym zakopane jest serce Davida Livingstone’a. Obok katedry stoi pomnik upamiętniający niewolników, a pod budynkiem z kasą zachowały się dwie cele – większa, około 15 m2, w której przetrzymywanych było 70 osób, i mniejsza, około 12 m2 dla 50 osób.
Dla fanów zespołu Queen atrakcją będzie odwiedzenie domu, w którym urodził się Freddie Mercury. Wiele budynków rości sobie do tego prawo. Pamiątkowa tablica znajduje się przy Kenyatta Road. Zanzibarczycy, mocno wierzący muzułmanie, nie są dumni z takiego mieszkańca – był homoseksualistą i narkomanem, co dla nich jest hańbiące.
>>>SPRAWDŹ: Szukacie najlepszych plaż dla nudystów w europejskich krajach? Oto ich skrócona lista!
Prison Island
Oddalona około 30 minut rejsu od Stone Town Wyspa Więzienna nie spełniała faktycznie tej funkcji długo. Wybudowane przez Brytyjczyków więzienie stało się izolatką. Jeśli którykolwiek z załogantów przybywających na statkach przejawiał oznaki choroby, musiał przejść dwutygodniową kwarantannę na wyspie Changu. Przed Brytyjczykami, Arabowie przetrzymywali tu niewolników przed sprzedażą ich na targu. Dziś największą atrakcją wyspy jest Sanktuarium Żółwi, sprowadzonych w 1919 roku z Seszeli. Przy wejściu otrzymacie gałązkę do ich karmienia (mimo że znak przy wejściu wyraźnie głosi, że karmienie żółwi poza wyznaczonymi godzinami jest zakazane, hmm?). Rozmiar żyjących tam gadów jest niewyobrażalny! Podobnie z wiekiem… najstarszy żółw na chwilę obecną (2017 r.) ma 193 lata! Ruszając z zanzibarskiej plaży w małej łódce z silnikiem można podziwiać piękne widoki. Płynąc z wiatrem, podróż jest spokojna. Pod wiatr natomiast łódka buja niesamowicie, a fale rozbijające się o dziób przyjemnie ochlapują. Pamiętajcie tylko, żeby schować aparaty i inne urządzenia elektroniczne.
Północ Zanzibaru
Nungwi - targ rybny i „stocznia”(sprawdź lokalizację na mapie)
W największej wiosce Zanzibaru, Nungwi, warto odwiedzić targ rybny i miejsce, gdzie buduje się lokalne łodzie – dhow i ngalawa. Zawsze jakaś się buduje lub jest w trakcie remontu, a miejscowi szkutnicy chętnie dzielą się wiedzą o swoim fachu.
Kendwa - Full Moon Party (sprawdź lokalizację na mapie)
Najbardziej znana impreza z okazji pełni księżyca odbywa się co prawda w Tajlandii, ale zanzibarska jest równie atrakcyjna! Co miesiąc, w najbliższą pełni księżyca sobotę, odbywa się całonocna impreza z DJ-ami, koncertami i alkoholem. Kiedyś wstęp bezpłatny, dziś mieszkańcy zwietrzyli interes i musicie zapłacić 8$.
Jozani Forest
Jedyny obszar chroniony na terenie wyspy, będący punktem obowiązkowym dla tych, którzy nie byli wcześniej na safari w lądowej części kraju. Park słynie z zanzibarskiej odmiany małp, Zanzibar Kirk’s. Ich populacja jest skrajnie zagrożona, liczy jedynie około 1500 sztuk. Podczas spaceru możecie także wypatrzeć koczkodana czarnosiwego, małpiatki galego, czy bardzo płochliwe antylopy Adera. W 2003 roku widziano tu także lamparta zanzibarskiego, jednak było to po raz ostatni. Podczas spaceru koniecznie trzeba się przyjrzeć niesamowitym formacjom mangrowców.
Cheetah’s Rock
NAJWSPANIALSZE MIEJSCE DLA MIŁOŚNIKÓW ZWIERZĄT, MUSICIE TAM PRZYJECHAĆ! Nie jest to zoo, nie jest to park. To po prostu miejsce, gdzie żyją uratowane przed śmiercią zwierzęta, którym pomagają wspaniali ludzie. Koniecznie zajrzyjcie na ich stronę: http://www.cheetahsrock.org/.
W Cheetah’s Rock będziecie mogli zrelaksować się przy gepardzie Tysonie, pogłaskać białego lwa Aslana, przytulić się do zebry Chaka czy nakarmić lemury. Zwierzęta można odwiedzać we wtorek, czwartek oraz niedzielę. Wycieczka odbywa się po południu i trwa około 3,5 godziny. Trzeba mieć skończone 15 lat. Ilość osób również jest ograniczona, żeby nie wypłoszyć zwierząt i przede wszystkim zapobiegać wypadkom (to jednak są dzikie zwierzęta)! Niestety cena jest powalająca… 140$ za osobę.
Plaża
Jadąc do Afryki Wschodniej nie sposób przejść obojętnie obok wspaniałych plaż z białym piaskiem i lazurową wodą. Po różnych aktywnościach w lądowej części kraju, warto choć na weekend odwiedzić Zanzibar. Najpiękniejsze plaże mieszczą się na wschodnim wybrzeżu, od Matemwe aż do Kiwengwy. W ciągu dnia trzeba jednak wziąć pod uwagę dalekie odpływy oceanu, więc do wody może być nawet kilkaset metrów. To dobra pora na spacery po szerokiej plaży lub jazdę rowerem (piasek jest doskonale ubity, jeździ się jak po asfalcie). Spacerując z zamoczonymi w morzu stopami należy uważać na dno usiane jeżowcami! Wieczorem, gdy przyjdzie przypływ obowiązkowa jest kąpiel w ciepłych wodach Oceanu Indyjskiego.
Safari
Jest to chyba oczywistość przy wyjeździe w tę część świata. Do safari jednak warto się dobrze przygotować. Najczęściej organizowane są przez wyspecjalizowane biura podróży, nie polecamy wypraw na własną rękę. Przewodnicy znają parki doskonale, wiedzą, gdzie najchętniej przebywają zwierzęta, a poza tym, komunikują się przez CB-radio. Przed wyborem firmy trzeba koniecznie sprawdzić ile lat działa na rynku, jakie ma opnie, czy kierowca mówi po angielsku, a także jakim samochodem będziemy podróżować. Noclegi możemy wybrać spośród: najdroższych tented camps, safari lodge lub namioty na kempingu. Mimo powszechnego wyobrażenia, na safari nie zawsze jest ciepło. Trzeba przygotować się na chłodniejsze wieczory, wziąć bluzy, dłuższe spodnie, najlepiej przewiewne. Ubrania powinny być w stonowanych kolorach. Warto też zaopatrzyć się w czapkę lub kapelusz, a także coś na nos chroniącego od kurzu, który dla wrażliwszych osób może być bardzo uciążliwy. Obowiązkowo w ekwipunku muszą się znaleźć preparaty na komary, a także lornetka! W bardziej obleganych parkach infrastruktura sanitarna jest dobrze rozwinięta, więc kosmetyki w małych pojemniczkach z pewnością się przydadzą. Szybkoschnący ręcznik też byłby dobrym pomysłem. Jeśli planujecie spać w namiocie, niezbędne będą śpiwory (dość ciepłe) i latarki, najlepiej czołówki. Warto pomyśleć o kremie z filtrem i okularach przeciwsłonecznych.
Nurkowanie i kitesurfing
Wspaniałą atrakcją w Tanzanii są sporty wodne. O ile nurkowanie w wodach oceanu można uprawiać cały rok, to kitesurfing tylko w miesiącach z dużym wiatrem, czyli lipcu i sierpniu, gdy wieje monsun kusi oraz grudniu i styczniu podczas monsunu kaskazi. Najlepszym miejscem jest wschodnie wybrzeże Zanzibaru.
Najpiękniejsze rafy występują wokół Zanzibaru i zaczynają się na głębokości już 5-6 metrów. Są dobrym miejscem dla początkujących nurków. Do największych atrakcji należą zielone żółwie morskie, kolorowe rafy, rozgwiazdy i piękne rybki. Najlepszym miejscem na nurkowanie są wody opływające prywatną wyspę Mnembę. Stoi tam luksusowy hotel lubiany przez celebrytów, jednak wody wokół niego są dostępne dla wszystkich. Kichwani Wall w południowo-zachodniej części rafy to ścianka dochodząca do nawet 45 metrów głębokości z mnóstwem ryb i korali. Od wschodu rafa The Big Wall zaczyna się już na głębokości 2-3 metrów. Jest to także doskonałe miejsce na snorkeling.
>>>ZOBACZ TAKŻE: Najbardziej niebezpieczne miejsca na świecie.
Spice farm
Brzmi banalnie, ale jest naprawdę ciekawą i oryginalną wycieczką. Na Zanzibarze każdy przewodnik z hotelu i każdy taksówkarz może Was zabrać na farmę przypraw. Skosztujecie tam egzotycznych owoców, zobaczycie jak rośnie pieprz, kardamon, goździki. Dowiecie się jak kiedyś kobiety malowały usta nie mając szminek, jak wykorzystać korzeń, łodygę i liście drzewa cynamonowego i wiele innych ciekawych rzeczy. Najfajniejsze jest to, że pracujący na farmie przewodnicy znają dość dobrze język polski. Może być dość zabawne jak starają się wymówić nazwy przypraw w naszym języku.
Trekking
W Tanzanii miejsc do trekkingu mamy pełno. Zaczynając od najwyższego szczytu kontynentu Kilimandżaro, przez Meru, góry Usambara, Udzungwa czy Mahale. Do wyboru do koloru. Większość osób jednak ambitnie podchodzi do sprawy i wybiera Dach Afryki. Tras jest wiele, a najbardziej polecaną jest Marangu Route. Trekking trwa 5-7 dni. Oczywiście im dłużej, tym lepiej – problemy z aklimatyzacją to najczęstsze powody przegranej ze szczytem. Należy się również przygotować kondycyjnie i nie dać się zwieść plotkom, jak to łatwo zdobyć Kili. Brama parku usytuowana jest na 1980 m n.p.m. Następne obozy, Mandara, Horombo i Kibo są odpowiednio na wysokościach 2720, 3720 i 4720 m n.p.m. Atak na szczyt rozpoczyna się o północy i zajmuje średnio 6-8 godzin. Organizacją wycieczek zajmują się profesjonalne firmy turystyczne. Zapewniają licencjonowanych przewodników, tragarzy, kucharzy. Cena obejmuje też wyżywienie (śniadanie, lunch w drodze, podwieczorek i kolacja) i noclegi w schroniskach, w domkach lub namiotach. Oczywiście jest duże prawdopodobieństwo, że w domku nie będziemy sami – liczba turystów w tych schroniskach jest ogromna. Należy spakować się w dwa plecaki – jeden podręczny z najważniejszymi rzeczami, a drugi duży, do 15 kilogramów, z ubraniami, kosmetykami itp. niesiony przez tragarzy. Podczas wejścia na szczyt należy założyć WSZYSTKO co się ma, ubrać się na cebulkę. Ważne też, żeby zasłonić nos i usta, ponieważ powietrze jest tak mroźne, że wydychana para wodna zamarza i może doprowadzić do nieprzyjemnego wysuszenia tych okolic – na zdjęciach z wyjazdu niekoniecznie dobrze to wygląda :)
Lista rzeczy, które trzeba zabrać jest dość długa:
- Dobre buty trekkingowe
- Lżejsze buty na zmianę
- Dłuższe skarpety, najlepiej przeciw powstawaniu pęcherzy
- Bielizna termiczna
- Koszulki odprowadzające pot
- Bluzy/polary
- Ciepła kurtka (przeciwwiatrowa, przeciwdeszczowa, oddychająca)
- Grube rękawice, najlepiej narciarskie
- Spodnie przeciwdeszczowe
- Czapka (i ciepła i z daszkiem)
- Kominiarka
- Krótkie spodenki
- Okulary przeciwsłoneczne
- Krem z filtrem
- Latarka czołówka
- Mokre chusteczki
- Plastry i środki dezynfekujące
- BARDZO CIEPŁY ŚPIWÓR (najlepiej z temperaturą komfortową -15oC)
>>>ZOBACZ TAKŻE: Nasz wykaz najpopularniejszych miejsc na wakacje studenckie.
Co warto:
- Nauczyć się paru zwrotów w suahili – mieszkańcy to docenią.
- Choć raz przejechać się daladala (minibus tanzański).
- Przed przyjazdem odwiedzić stronę: http://www.tanzaniaparks.go.tz/, gdzie znajdziecie wiele ciekawych informacjach o tanzańskich parkach.
- Wspiąć się na Kilimandżaro! Brzmi nierealnie? A takie nie jest! Zapamiętacie to do końca życia!
- Na Zanzibarze odwiedzić farmę przypraw i spróbować jedzenia na food markecie w Stone Town.
- Jeść lokalne potrawy, zwłaszcza na Zanzibarze korzystać z tego, co daje nam ocean.
- Znaleźć trochę czasu, żeby zboczyć z najbardziej utartych szlaków.
Czego nie warto:
- Wydawać fortuny na luksusowe hotele – przecież nie po to jedziemy do dzikiej Afryki.
- Przebywać w miastach dłużej niż dobę – najwięcej atrakcji kryje natura.
- Brać udziału w safari balonowym – oczywiście jeśli kogoś stać, z pewnością nie zapomni tego do końca życia. Ale koszt 500$ może niejednego przyprawić o zawrót głowy.
- Odwiedzać z przewodnikiem wioski Masajów – jest to jedynie sztuczny proceder, aby zadowolić turystów z aparatami.
- Podróżując z Aruszy do Dar wybierać autokaru – podróż bardzo długa, bardzo męcząca, a szansa, że autobus przyjedzie zgodnie z rozkładem – minimalna.
- Lecąc z Tanzanii do Polski przez Nairobi nie korzystajcie z linii lotniczych Fly540! Mają międzylądowanie w Mombasie, co skutkuje koniecznością WYJŚCIA Z TERMINALA i ZAKUPIENIA WIZY! Mimo że ich loty są tańsze, ten wydatek może zniwelować różnice do niewielkiej sumy.
>>>SPRAWDŹ: Komunikacja publiczna w Tanzanii!
Redaktor