SzanghajWprowadzenie
Myślimy, że każdy ceniący się podróżnik powinien odwiedzić Chiny choć raz w życiu. Nie wszyscy muszą być fanami Dalekiego Wschodu, jednak do Państwa Środka wybrać się trzeba. Znajdziemy tam skrajnie różne krajobrazy, widoki i tradycje, ze względu na ogromną powierzchnię. Wizytówką kraju są jednak największe miasta, prześcigające się w nowoczesności, wysokości budynków, sprawności komunikacji miejskiej. Wszystkie chcą być „naj…”! Jedną z takich metropolii jest Szanghaj, którego wieczorna panorama wieżowców zapiera dech w piersiach, mapa metra przyprawia o zawrót głowy, uliczne zapachy pobudzają kubki smakowe (nawet chwilę po obfitym posiłku), a gwar i harmider jest niezbywalny i wszechobecny. W naszym przewodniku znajdziecie praktyczne informacje, niezbędne w podróży. Dowiecie się, dlaczego lepiej nie stawiać plecaka na ziemi, dlaczego panoramę miasta z góry oglądać niekoniecznie nocą, czy warto mieć przy sobie monety, a także jak przetrwać w metrze podczas godzin szczytu. Zapraszamy do podróży!
Kraj: Chińska Republika Ludowa
System polityczny: republika ludowa
Język: mandaryński, dialekt Wu (szanghajski)
Religia: konfucjanizm, taoizm, buddyzm
Waluta: renmibni (RMB), ale częściej używa się określenia juan (CNY)
Napięcie w gniazdkach: 220 V; 50 Hz; wtyczki są inne, ale polskie działają bez problemu
Popularność turystyczna: w wysokim sezonie duża
Inne informacje:
Nazwa miasta tłumaczy się jako „nad morzem”. Szanghaj jest finansową stolica kraju. Na niewielkiej powierzchni zamieszkuje oficjalnie ponad 24 miliony ludzi, nieoficjalnie jest to zapewne o około 10 milionów więcej. Lepiej nie poruszać się środkami komunikacji miejskiej w godzinach szczytu. Ze względu na to, że Chińczycy mają małe płuca, bardzo często spluwają na ziemię (nawet w budynkach, metrze itp.!!!), więc lepiej nie stawiać nigdzie plecaków i toreb. :) Warto również być przygotowanym na to, że bardzo niewielki odsetek posługuje się językiem angielskim. W Szanghaju znajduje się drugi najwyższy budynek świata (632 m), ustępu jedynie dubajskiemu gigantowi Burj Khalifa (828 m). Miasto może pochwalić się również najszybszą koleją na świecie – kolej magnetyczna Maglev może osiągać nawet 600 km/h.
Szanghaj to jedno z czterech wydzielonych miast na prawach prowincji. Położony jest na wschodzie Chin, po prawej stronie delty rzeki Jangcy, uchodzącej do Morza Wschodniochińskiego. Przez miasto przepływają dwie mniejsze rzeki: Suzhou oraz Huangpu, która dzieli miasto na dwie części. Powierzchnia Szanghaju to 6340,5 km². Jest to ponad 12 razy więcej niż Warszawa. Jednak liczba ludności sięga niemalże liczebności całej Polski, co daje gęstość zaludnienia na poziomie 3800 os/km².
Szanghaj leży nad Oceanem Spokojnym, jednak w praktyce, aby do niego dojechać, należy pokonać kilkadziesiąt kilometrów od centrum miasta. W jego pobliżu znajduje się również bardzo popularna Jezioro Zachodnie, w miejscowości Hangzhou. Jest to częsty punkt wycieczek, jeśli ktoś spędza w Szanghaju kilka dni i czas pozwala mu na wyprawę poza miasto.
Jeszcze półtora wieku temu nic nie zapowiadało na jaką potęgę gospodarczą wyrośnie Szanghaj. Swoje początki ma w XI wieku, kiedy otrzymał prawa miejskie. W XII wieku podjęto decyzję o regulacji rzek Suzhou i Huangpu, które do tej pory wpadały bezpośrednio do oceanu, a postanowiono skierować ich bieg do rzeki Jangcy. Takie operacje spowodowały wzrost pozycji miasta i zajęcie 15 miejsca pod względem wielkości portów chińskich. W 1553 roku Szanghaj został otoczony murami i właśnie tę datę uznaje się za moment założenia miasta. Pod koniec XVII wieku, po uzyskaniu pozwolenia, rozpoczęto handel na skalę międzynarodową, a Szanghaj zyskał miano najważniejszego portu w regionie. Przełomowym wydarzeniem w historii całego kraju były trzy wojny, zwane opiumowymi. Ich nazwa wzięła się od zatopienia przez lokalne władze brytyjskiego statku przemycającego opium. Celem było zwiększenie wpływów Wielkiej Brytanii i Francji na terytorium Chin. Sromotna klęska Azjatów i traktaty pokojowe spowodowały, że utracili Hongkong, musieli zapłacić wysokie kontrybucje, a także otworzyć wody portów dla angielskich i francuskich statków. Szanghaj był miastem, które dobrze „odnalazło się” w nowej sytuacji. Formalnie nadzór nad terytorium sprawowały lokalne władze, ale w praktyce obowiązywała prawa i rządy cudzoziemców. Ponadto, funkcjonowanie i rozwój koncesji wspierane były przez władze Szanghaju. Początkowo koncesje były przeznaczone tylko dla cudzoziemców, jednak z czasem zapełniły się ludnością chińską. Najbardziej znana jest koncesja francuska. Do dziś jedna z dzielnic tak właśnie się nazywa (Luwan). w Szanghaju teoretycznie istniał zakaz działalności obcych firm, jednak władze tolerowały obecność zachodnich firm. Po zakończonej wojnie japońsko-chińskiej (1895) oficjalnie zezwolono na otwarcie zagranicznych zakładów. Zaczęto inwestować w przędzalnie bawełny, soi, produkcję rolną i żywnościową. W ciągu 20 lat, Szanghaj wyrósł na potęgę obracającą połową wymiany handlowej Chin. I wojna światowa i odbudowa europejskich państw, stała się doskonałym motorem rozwoju miasta. Powiększenie klasy robotniczej doprowadziło do silnych ruchów antykapitalistycznych. Po dojściu do władzy Czang Kaj-szeka, lidera partii nacjonalistycznej i głównego przeciwnika komunisty Mao Zedonga, miejscowe ugrupowania mafijne na dobre przejęły władzę. W 1937 roku wybuchła wojna chińsko-japońska, krwawo przegrana przez Chińczyków. Szukali oni schronienia w koncesjach, ze względu na ich eksterytorialny charakter. Okupacja trwała do roku 1945. Po kapitulacji wojsk japońskich, w 1949 roku władzę w kraju przejął Mao Zedong, ustanawiając Chińską Republikę Ludową. To właśnie w Szanghaju zrodził się jego demoniczny pomysł rewolucji kulturalnej, której skutki były opłakane. Dziś Szanghaj jest gospodarczą lokomotywą kraju. Najnowocześniejsza dzielnica, Pudong, wprowadziła nowy system podatkowy i celny. Miasto zyskało status wolnego portu, a zagraniczni inwestorzy łatwiej mogą otwierać oddziały swoich firm. Średni roczny wskaźnik wzrostu gospodarczego od roku 1990 wynosi 12%, miasto wytwarza 11% PKB, chociaż na jego terytorium mieszka jedynie 1.5% Chińczyków!
Ogromne terytorium, długa historia i najbardziej ludny kraj świata musi mieć ciekawą i bardzo różnorodną kulturę. Nie sposób opisać ją w kilku akapitach przewodnika. Postaramy się zwrócić Waszą uwagę na najważniejsze aspekty teoretyczne, ale również przybliżyć zachowanie i sposób bycia Azjatów. Najważniejszym świętem jest Święto Wiosny, u nas znane jako Chiński Nowy Rok, który przypada w styczniu lub lutym. Impreza trwa zwykle 4 dni. Całe życie społeczne i administracyjne jest wtedy podporządkowane obchodom. Według tradycyjnych wierzeń, w wigilię Nowego Roku, bóstwo leci do nieba, by zdać relację z postępowania rodziny. Z pewnością każdy z Was słyszał o fengshui. Są to prawa rządzące kosmosem, które mogą przynosić szczęście i powodzenie. Mistrzowie fengshui służą radą co do usytuowania budynków, dat podejmowania ważnych decyzji, umeblowania domów, czy biur. W życiu Chińczyków ważną rolę odgrywa religia, a głównie 3 wierzenia: konfucjanizm, taoizm i buddyzm. Coraz częściej mówi się na zachodzie również o tradycyjnej chińskiej medycynie, która kojarzy się z igłami, zapachami i przepływami energii. Będąc w Chinach, z pewnością warto poddać się choć jednemu zabiegowi, by ocenić czy wpłynął jakkolwiek na nasze samopoczucie. Za flagowe motywy, kojarzące się z Chinami można uznać jedwab, porcelanę, jadeit i przede wszystkim sztukę kaligrafii. Chińczycy są bardzo specyficznymi ludźmi. Niestety ich zachowania nie można nazwać kulturalnym. Być może wpływ na to ma ich ogromna populacja. W metrze, sklepach, czy węższych miejscach pchają się niemiłosiernie. Idąc na czołowe zderzenie po chodniku, nie ma co sprawdzać ich wytrzymałości, bo po prostu się nie przesuną. Wpadną z impetem na przechodnia. Gdy ktoś stoi w wąskim miejscu, a druga osoba chce przejść, to z pewnością nie usłyszycie słowa „przepraszam”. Po prostu przejdą :). Dlatego warto uzbroić się w cierpliwość, zwłaszcza podczas godzin szczytu. Ponadto, nieobce im jest głośne bekanie, puszczanie bąków w miejscach publicznych, ciamkanie i mlaskanie podczas obiadów. Ich narodowym „sportem” jest charkanie i spluwanie, robią to dosłownie wszyscy! I to nie tylko na świeżym powietrzu, na trawę czy chodnik, ale również w środkach komunikacji publicznej! Dlatego zawsze należy uważać, gdzie stawia się swój dobytek. Chińczycy bardzo pielęgnują tradycyjne wartości rodzinne. W dzieciach, zwłaszcza chłopcach, pokładane są zwykle nadzieje całej rodziny. Szczególnie podczas prowadzonej do niedawna polityki jednego dziecka – jedyne dziecko po prostu musi odnieść sukces. Dlatego chińskie dzieci zwykle są niegrzeczne, rozpieszczone i niekulturalne. Jednak rodzina, osadzona w tradycyjnych konfucjańskich wartościach, pozostaje najważniejszą komórką społeczną. Jeśli zdarzy się Wam wstać kiedyś o świcie i wyjść na spacer, istnieje 100% prawdopodobieństwo, że zobaczycie Chińczyka walczącego z niewidzialnym przeciwnikiem. To ćwiczenia tai chi. Chińczycy uprawiają je każdego ranka, nim tłumy pieszych wylegną na ulicę, rowerzyści będą próbowali lawirować między stojącymi w ogromnych korkach samochodami. Jak już wspominaliśmy, tłok w środkach komunikacji miejskiej jest niewyobrażalny, pasażerowie wciskają się na siłę, a gdy ujrzą wolne miejsce, gotowi są zmieść pół wagonu z powierzchni ziemi.
Mówi się, że każdy moment jest dobry na podróżowanie. Jeżeli jednak chcecie wiedzieć, kiedy będzie najlepiej wyruszyć w Waszą wymarzoną podróż, zerknijcie do rozdziału „Kiedy jechać?”.
Staramy się, aby ten rozdział przewodnika był dla Was wartościowy i NIESAMOWICIE BARDZO MOCNO zależy nam na Waszej opinii. Prosimy Was – wyraźcie ją korzystając z przycisku „Szepnij nam do ucha”. Nawet najkrótsza i najprostsza informacja się liczy: „Podoba mi się” lub „Co Wy w ogóle robicie, zmieńcie branżę”. W ten sposób pomożecie nam rozwijać się dla Was – kontynuować to, co jest dobre i poprawiać to, co Wam się nie spodoba.
Jeśli widzicie potencjał w tym, co robimy, to nie trzymajcie tego dla siebie. Pomóżcie nam dalej budować ten portal, zwiększając dotarcie do innych osób, którym publikowane przez nas artykuły mogą pomóc w planowaniu podróży. Może jest wśród Waszych znajomych ktoś, komu warto podać adres http://www.breakplan.com? Prosimy Was, jeśli ten darmowy przewodnik, który przeczytaliście ma dla Was wartość, udostępnijcie go na fejsie i polubcie nasz profil – nic nie tracicie, a nam da to dowód, że wiele godzin pracy nad przewodnikiem, żebyście mogli go przeczytać zupełnie za darmo, ma sens i warto dalej się rozwijać.
Z góry Wam dziękujemy za każdy rodzaj wsparcia i życzymy wymarzonej podróży.