UkrainaGdzie spać?

Na Ukrainie istnieje sieć dobrze zorganizowana hoteli w dużych miastach. Są one prowadzone zarówno przez firmy zachodnie jak i narodowe. Zazwyczaj jest zachowany w nich zachodni standard, aczkolwiek czasami należy dochodzić tego co się Wam należy. Ceny noclegów są tańsze niż w Polsce co spowodowane jest spadkiem hrywny. Niestabilność ukraińskiej waluty utrudnia określenie dokładnych cen, ale można stwierdzić że około za hotel zapłacicie minimum 10% mniej niż w Polsce.

>>>ZOBACZ TEŻ: Przed Tobą długa podróż samochodem? Twój osobisty doradca podpowie Ci gdzie spać, znajdując najlepsze oferty noclegów!

Ceny hosteli, jednego z najpopularniejszych typów zakwaterowania na Ukrainie, są trochę tańsze niż w Polsce. Za noc zapłacicie od 30 zł w pokoju, a w ogólnej sali nawet 15 zł. W miejscach odwiedzanych tłumnie przez turystów (Lwów, Kijów itp.) z łatwością można znaleźć dobry standard w przystępnej cenie. W innych miejscowościach (Czerniowce, Kamieniec Podolski i in.) wybór jest znacznie mniejszy. Jako że Ukraina stała się ostatnio popularnym kierunkiem wśród Polaków, warto zarezerwować sobie wcześniej nocleg. W przypadku braku miejsc (np. spontaniczna zmiana trasy) istnieje możliwość znalezienia hosteli, które nie reklamują się w Internecie. Ich standard jest zazwyczaj niższy niż tych reklamujących się.

Pewnym fenomenem obecnym u naszego wschodniego sąsiada jest oferowanie prywatnych pokoi gościnnych. Na dworcach często można spotkać kobiety (rzadziej panów) trzymające lub mające zawieszone na szyi kartonowe tabliczki z napisem кімнати (język ukraiński, czyt. „kimnaty”) lub комнаты (język rosyjski, czyt. „komnaty”), co znaczy po prostu „pokoje”.

Jak i w wielu innych miejscach na świecie, także na Ukrainie działa Couchsurfing i podobne organizacje. Czasami udaje się znaleźć przez nie nocleg, aczkolwiek należy brać pod uwagę dużą liczbę turystów z Polski co zazwyczaj utrudnia poszukiwania (jako Polacy zapewniamy spory przychód i dodatkowo Polska jest postrzegana jako bogate państwo).

>>>SPRAWDŹ TAKŻE: Co warto zjeść na Ukrainie?