KopenhagaJedzenie i napoje
Jeżeli chodzi o kawiarnie i restauracje, Kopenhaga – tak jak większość europejskich stolic – jest w dzisiejszych czasach dosyć „kolorowa”. Znajdziecie tu coś dla siebie zarówno, jeśli macie ochotę na spróbowanie lokalnej kuchni, jak i na starego, dobrego hamburgera (ok, może lepiej „świeżego, dobrego”). Jaka jest ta tradycyjna kuchnia? Niezbyt wyszukana i dosyć kaloryczna, oparta głownie na rybach, mięsie i nabiale z niewielkim dodatkiem warzyw. Większość Duńczyków będzie spożywała 3 posiłki dziennie: śniadanie (morgenmad), lunch między 13 a 15 (frokost) i kolację (aftensmad), która jest zwykle największym posiłkiem w ciągu dnia.
Popularnym daniem śniadaniowym jest… owsianka, czasem w akompaniamencie jajek na bekonie. Jeśli chodzi u lunch – zwykle będą to kanapki (smørrebrøder) – jeśli zamówicie je w kawiarni czy restauracji, są one pełnoprawnymi daniami. Przy obiedzie mogą pojawić się dania – o dziwo – nieco bardziej skomplikowane niż kanapki czy owsianka. Może to być na przykład Biksemad, danie z ziemniaków, cebuli i mięsa duszone w sosie i „wykończone” smażonym jajkiem, albo Hamburgerryg, czyli polędwica wieprzowa z białym sosem, ziemniakami i kapustą. Bardzo popularnymi daniami będą też frikadeller, czyli klopsy mięsne z ziemniakami albo hot-dogi (pølsevogne). Warto również spróbować marynowanych śledzi z cebulą oraz chleba – duńskie pieczywo jest generalnie godne polecenia.
Jeżeli chodzi o jedzenie w mieście, wiele będzie zależało od Waszego budżetu i oczywiście od tego, na co macie ochotę: z łatwością znajdziecie wyszukane restauracje, bary, kawiarnie, czy take-away’e. Jeśli zwiedzacie w biegu możecie odwiedzić miejsca takie jak Pizza Kochini na Sværtegade 11 ( kanapki – niewiarygodne – pizza!), Mash na Bredgade 20, która serwuje burgery i Blomsterbergs na Toftebæksvej 1, gdzie zjecie świeży deser.
Bardziej tradycyjnej kuchni możecie spróbować w następujących restauracjach:
- Slotskælderen hos Gitte Kik – zlokalizowana na Fortunstræde 4, serwuje tradycyjne smørrebrøder od 1910 roku;
- Restaurant Schønnemann - Hauser Pl. 16 – również tradycyjna restauracja „lunchowa", działająca od 1877.
Jeśli interesuje Was natomiast spróbowanie nie tylko lokalnej kuchni, ale i lokalnych ludzi… lokalnej kuchni W TOWARZYSTWIE lokalnych ludzi, może spodobać Wam się program Dine with the Danes. Pozwala na wykupienie obiadu w prawdziwym duńskim domu przygotowanego przez jego mieszkańców – niektórym może kojarzyć się trochę z wizytą w zoo, ale wydaje się ciekawą opcją dla osób, które chcą bliżej poznać lokalną kulturę. Za takie doświadczenie zapłacicie około 400DKK na osobę, a potrzebne do rezerwacji adresy mailowe znajdziecie tutaj: https://goo.gl/NgJDaU.
Jeżeli chcecie pić jak typowy Duńczyk, będziecie musieli zaopatrzyć się w zapas piwa Tuborg, Carlsberg, Ceres i Faxe. Jeśli podzielimy ilości sprzedawanych trunków na rok przez ilość mieszkańców kraju, na statystycznego Christiana przypadnie pół litra piwa dziennie! Oprócz tego popularna będzie wódka, na przykład Danzka oraz Akavit – dosłownie „woda życia” (krótka lekcja marketingu). Jest to kminkowa wódka zawierająca przynajmniej 37,5% alkoholu. Podczas kupowania alkoholu należy koniecznie zwrócić uwagę na – tak, znowu – ceny. Według danych statystycznych, jedzenie i alkohol w Danii są najdroższe w Europie i wynoszą średnio 145% uśrednionych cen w innych państwach. Tańszy alkohol często kupicie w bodegach – tradycyjnych duńskich barach. Niektóre z nich mogą wydawać się miejscami, z których raczej nie wyjdziecie żywi, ale są one miejscem spotkań Duńczyków w różnym wieku, studentów i oczywiście hipsterów. Jeśli chcecie zobaczyć jak piją tubylcy, warto więc zaryzykować.
Do lokali wartych polecenia będą należeć:
- Bibendum – Nansensgade 45 – bar ulokowany w piwnicy, oferujący ponad 150 rodzajów win (można tutaj też dobrze zjeść);
- 1105 – Kristen Bernikows Gade 4 – dla fanów dobrze przygotowanych koktajli;
- Ruby – Nybrogade 10 – najlepszy w Kopenhadze w 2011, również specjalizuje się w koktajlach;
- Alléenberg – Allégade 4 – to tradycyjna bodega, której wnętrze nie zmieniło się od 1924 roku;
- Café Dyrehaven – Sønder Boulevard 72 – kawiarnia i bodega w jednym w nowoczesnym wydaniu.
Jeśli chodzi o picie, limity wiekowe są trochę bardziej skomplikowane niż w Polsce. W sklepie piwo i wino kupią już szesnastolatkowie (chyba, że trunek ma więcej niż 16,5% alkoholu) a w restauracji, czy barze – osiemnastolatkowie. Wskazówka: zasady te warto zapamiętać PRZED rozpoczęciem picia, w stanie po spożyciu może to być trudniejsze. Nie musicie też bawić się w „mam 15 lat i widzę policjanta”, czyli ukrywanie butelek piwa czy wina pod kurtką. Nie istnieje zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych i go można pić (i kupić!) nawet… w kinie. Musicie tylko uważać w środkach transportu publicznego, gdzie jest to zakazane.
Jeżeli przeczytaliście prawie wszystkie rozdziały przewodnika, a nie doszukaliście się informacje o miejscowej walucie, sposobach wymiany pieniędzy, lokalnych cenach, ważnych numerach, niebezpieczeństwach lub po prostu ciekawostkach o interesującym Was miejscu, spokojnie – zajrzyjcie do rozdziału „Inne”.
Staramy się, aby ten rozdział przewodnika był dla Was wartościowy i NIESAMOWICIE BARDZO MOCNO zależy nam na Waszej opinii. Prosimy Was – wyraźcie ją korzystając z przycisku „Szepnij nam do ucha”. Nawet najkrótsza i najprostsza informacja się liczy: „Podoba mi się” lub „Co Wy w ogóle robicie, zmieńcie branżę”. W ten sposób pomożecie nam rozwijać się dla Was – kontynuować to, co jest dobre i poprawiać to, co Wam się nie spodoba.
Jeśli widzicie potencjał w tym, co robimy, to nie trzymajcie tego dla siebie. Pomóżcie nam dalej budować ten portal, zwiększając dotarcie do innych osób, którym publikowane przez nas artykuły mogą pomóc w planowaniu podróży. Może jest wśród Waszych znajomych ktoś, komu warto podać adres http://www.breakplan.com? Prosimy Was, jeśli ten darmowy przewodnik, który przeczytaliście ma dla Was wartość, udostępnijcie go na fejsie i polubcie nasz profil – nic nie tracicie, a nam da to dowód, że wiele godzin pracy nad przewodnikiem, żebyście mogli go przeczytać zupełnie za darmo, ma sens i warto dalej się rozwijać.
Z góry Wam dziękujemy za każdy rodzaj wsparcia i życzymy wymarzonej podróży.
Redaktor