TrójmiastoJedzenie i napoje

Kuchnia nadmorska kojarzy się naturalnie z rybami, krewetkami i innymi wodnymi specjałami. W Trójmieście znajdziecie to wszystko. Nie brakuje tam małych knajpek ze smażoną czy wędzoną rybą. Z opinii różnych „znawców” wynika, że najlepiej zdecydować się na flądrę, jeśli chcecie zjeść dobrą i przede wszystkim świeżą rybę. Natomiast dorsz i łosoś najczęściej są mrożone.

Najwięcej smażalni jest nad samym morzem, przy deptakach. Jednak znajdziecie wiele restauracji serwujących bardziej „luksusowe” potrawy.

Oczywiście nie wszyscy są miłośnikami takich smaków, dlatego możecie spróbować tam też kuchni włoskiej, francuskiej, czy japońskiego sushi. Jeśli wolicie coś bardziej fancy, nie zawiedzie Was restauracja z amerykańskimi „pankejkami”, które mogą Was totalnie zasłodzić od samego patrzenia.

Tak naprawdę w Trójmieście zjecie wszystko. Kuchnia jest bardzo różnorodna, a restauratorzy prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowszych i oryginalniejszych smaków. Znajdziecie tam pizzę, kaczkę, małże, ale też najzwyklejszego kebaba. Co najważniejsze, można zjeść tam i tanio i dobrze. Oczywiście nikogo chyba nie zdziwi fakt, że w głównych miejscach Trójmiasta ceny będą znacznie wyższe niż w mniej popularnych rejonach. To naturalna sprawa.

Nam osobiście każda wizyta nad morzem kojarzyła się z goframi i kręconymi lodami. To była konieczność każdego wyjazdu i do dzisiaj tak zostało. Może i gofry to coś zwykłego, ale te nad morzem mają jakiś taki inny smak… J. W dodatku lody świderki, śmietana, czekolada lub mix. Z polewami i posypkami. Pewność, że będą takie pyszne, jest TYLKO na wybrzeżu. To zagadkowe, dlaczego tylko tam, ale jednocześnie sprawia, że są takie wyjątkowe.

Ten region zdecydowanie nie kojarzy się z ciężkimi trunkami jak na przykład whisky. Nad morzem większość osób pije piwo, tak samo jest też w Trójmieście. Bary i restauracje oferują szeroki wybór często beczkowych, ale też butelkowanych, regionalnych piw. Co ciekawe, znajdziecie tam wiele takich rodzajów, które są ciężko dostępne w innych regionach Polski, np. Irlandzkie zielone. Trzeba jednak też liczyć się z cenami. Są one znacznie wyższe niż w supermarketach czy innych sklepach. Ale od czasu do czasu można trochę poszaleć… zwłaszcza, jeśli jedziecie na wakacje.

Jeżeli przeczytaliście prawie wszystkie rozdziały przewodnika, a nie doszukaliście się informacje o miejscowej walucie, sposobach wymiany pieniędzy, lokalnych cenach, ważnych numerach, niebezpieczeństwach lub po prostu ciekawostkach o interesującym Was miejscu, spokojnie – zajrzyjcie do rozdziału „Inne”.

Staramy się, aby ten rozdział przewodnika był dla Was wartościowy i NIESAMOWICIE BARDZO MOCNO zależy nam na Waszej opinii. Prosimy Was – wyraźcie ją korzystając z przycisku „Szepnij nam do ucha”. Nawet najkrótsza i najprostsza informacja się liczy: „Podoba mi się” lub „Co Wy w ogóle robicie, zmieńcie branżę”. W ten sposób pomożecie nam rozwijać się dla Was – kontynuować to, co jest dobre i poprawiać to, co Wam się nie spodoba.

Jeśli widzicie potencjał w tym, co robimy, to nie trzymajcie tego dla siebie. Pomóżcie nam dalej budować ten portal, zwiększając dotarcie do innych osób, którym publikowane przez nas artykuły mogą pomóc w planowaniu podróży. Może jest wśród Waszych znajomych ktoś, komu warto podać adres www.breakplan.com? Prosimy Was, jeśli ten darmowy przewodnik, który przeczytaliście ma dla Was wartość, udostępnijcie go na fejsie i polubcie nasz profil – nic nie tracicie, a nam da to dowód, że wiele godzin pracy nad przewodnikiem, żebyście mogli go przeczytać zupełnie za darmo, ma sens i warto dalej się rozwijać.

Z góry Wam dziękujemy za każdy rodzaj wsparcia i życzymy wymarzonej podróży.